Hej, za 100 dni matura!
Ewelina Rzeszódko, 11 lutego 2011, 15:48
"Hej, za rok matura. O, dużo czasu jeszcze do końca! Za pół roku. Już niedługo, coraz bliżej...". Matura tuż, tuż, za (niecałe) 100 dni. A na razie studniówka! Jak mawiają uczniowie klas maturalnych, "ostatni taki luz przed maturą".
Było tradycyjnie: uroczysta akademia w szkole, jak co roku połączona ze skeczem, podziękowania skierowane do nauczycieli i, oczywiście, polonez. Zatańczony na wysokich obcasach, co nie było zadaniem łatwym... Najwyższe znalezione przez nas na sali obcasy mierzyły aż 13 cm!
Studniówka to pierwszy poważny bal w życiu młodych ludzi, dodajmy: pierwszy poważny bal i pierwsze poważne wydatki. A ile wydali uczniowie, czy raczej ich rodzice, na studniówkę? Większość zapytanych przez nas dziewcząt z klasy maturalnej mówiła o sumie "plus-minus" 400 litów. "To średnia kwota" - przyznały. Dodały, że są wśród nich osoby, które wydały znacznie więcej. "Studniówkę ma się tylko raz w życiu i na pewno warto zainwestować, warto się postarać" - mówiła Agata.
Godziny stracone na zakupach, nerwy..., a wszystko po to, by znaleźć tę jedyną, niepowtarzalną sukienkę. Ale to nie koniec stresu, co bowiem jeśli się okaże, że... "zafascynowała mnie, naprawdę piękna..., ale na sali jest jeszcze jedna dziewczyna w takiej samej" - żartowała Diana. Na szczęście okazało się, że to "bardzo dobra koleżanka".
Zobaczcie, jak się bawili i jak wyglądali przyszli maturzyści z Gimanzjum im. Jana Pawła II w Wilnie.
Zdjęcia i montaż: Rajmund Rozwadowski
Komentarze
#1 Ja osobiscie rozumiem tych
Ja osobiscie rozumiem tych biednych Litwinow. Ci to naprawde kochaja swoja ojczyzne. Jakby ktos ciagle okupowal moj kraj i ssal ciagle z niego soki przez stulecia i raptem kraj ten odzyskal niepodleglosc to sam stalbym sie nacionalista. W Vilniusie jak rozmawialem 10 lat temu po polsku to patrzali sie na mnie jak na dzikiego zwierza, to zrozumiale, jednak gdy po angielsku z moim texanskim super akcentem to usmiechali sie do mnie a i dziewczyny puszczaly oko. Ach, ci Litwini. Lubie ich nie ma co! W koncu razem wygralismy Grunwald przepedzajac z naszych ziem krzyzackie barbarzynstwo i ucisk.
Cowboy
#2 Cowboy po polsku Wilno się
Cowboy
po polsku Wilno się mówi i Wilno się pisze.
#3 Te, ziuk: wiem. Ja pisze po
Te, ziuk: wiem. Ja pisze po litewsku, tak jak Polacy nazywaja Oswiecim: Auschwitz, panial?
#4 Cowboy Nie, nie panial, zbyt
Cowboy
Nie, nie panial, zbyt subtelne, wyrafinowane poczucie humoru :)
#5 Twoje wsciekle wypociny
Twoje wsciekle wypociny kierowane pod naszym adresem nie maja sensu i sa bagatelizowane a i kasowane w try-mi-ga. Na nic twoje placze i lamenty. Zamiast siedziec na Litwie na bezrobotnym, pojedz do Polski i nakarm glodujace tam dzieci, albo postaraj sie o audiencje u rudego i wyczysc mu buty, bo do innego przedsiewziecia sie poprostu platfusowy fanie NIE NADAJESZ. KAPISZ? KBJ