EUROWIZJA: Do finału zostało tylko kilka godzin...
Ostatnia próba Litwy przed finałem odbyła się około godziny 13.00. Próba była zamknięta dla dziennikarzy, operatorów, a piosenkarka zaśpiewała o wiele lepiej niż na wcześniejszych próbach. Jeśli reprezentantka Litwy podczas finału zaśpiewa z takim samych spokojem wewnętrznym i w wyciszeniu, i jeśli mieszkańcy Europy będą jej przychylni, możemy liczyć na wysokie wyniki.
Niestety, Litwa nigdy nie cieszyła się dobrymi wynikami w Eurowizji, najwyższym miejscem, jakie udało się zdobyć, była szósta pozycja w 2006 roku. Wtedy sympatię Europy zyskała grupa "LT-United". Ewelina Saszenko ma szanse na polepszenie wyniku i zakwalifikowanie się do przyszłorocznego finału.
Jedną z poważniejszych konkurentek Eweliny Saszenko w finale będzie przedstawicielka Austrii Nadine Beiler z utworem "The Secret Is Love". Piosenkarka we czwartek, podczas II półfinału, zauroczyła widzów szczególnie silnym i pięknym wykonaniem wokalnym, a światła i nastrój panujące na scenie przypominały występ Saszenko.
Ewelina nie chce prognozować wyników końcowych, zostawia wszystko w rękach widzów. Jak wielokrotnie zaznaczała, najważniejsze było dla niej samo zakwalifikowanie się do finału, a teraz najważniejsze jest zajęcie miejsca powyżej ostatniego. W to, że Eweliny nie spotka los jej poprzedników w tym konkursie, wierzą najbliżsi i przedstawiciele delegacji litewskiej.
Dziś wieczorem Ewelina wystąpi pod numerem czwartym. "Nigdy nie byłam pod takim numerem, byłam druga, siódma, ale nigdy czwarta. Mam nadzieję, że przyniesie mi szczęście" - mówi Ewelina Saszenko w wywiadzie dla „Wilnoteki”.
Zdjęcia i montaż: Paweł Dąbrowski