Sami sobie zgotowali taki los
Wiadomość trzasnęła jak piorun z jasnego nieba. Kurier Wileński nie będzie wychodził pięć dni w tygodniu, a tylko trzy. Była to na tyle atrakcyjna wiadomość dla mediów litewskich, że podały ją społeczeństwu w trybie pilnym. Jestem pewien, że gdyby Kurier zwiększał nakład, ilość stron, albo planował wydawać się również w weekendy, to nikt z mediów litewskich nie zwróciłby na to uwagi. Każda negatywna wiadomość o polskości na Litwie ma ogromną wartość dodaną dla mediów litewskich. Nie raz Litwini wytykali Polsce, że wspiera media polskie na Litwie, które swoją działalnością szkodzą państwu litewskiemu. Teraz możliwe się cieszą, wszak "szkodliwość" będzie mniejsza. KW przyznawał, że wiele firm rezygnowało z współpracy z gazetą tylko z powodu atmosfery antypolskiej. Więc to, że Litwa przyczyniła się do porażki Kuriera jest jak najbardziej prawdziwe.
To kolejny przełom. Kiedyś przełomem był brak języka polskiego jako obowiązkowego na maturze, w tym roku zmiany w oświacie: przełom w egzaminie języka litewskiego, przełom w nauczaniu geografii i historii, kary za nazwy ulic, kary za napisy, odrzucenie rządowej ostawy o pisowni nazwisk, nie przyjmowanie ustawy o mniejszościach narodowych i tak dalej.
Jeśli się nie mylę, gazeta wychodziła codziennie od ponad pół wieku. Gazeta, którą można nabyć w zwykłym centrum handlowym, w kiosku, sklepie lub w innych zwykle szeroko dostępnych miejscach, w świadomości Polaków na Litwie, była tak wyryta, jak pewnie Mickiewicz. Z jednej strony Kurier przecież nie zniknął i będzie wydawany trzy dni w tygodniu zamiast pięciu, jednak w obecnej szizofrenii antypolskiej na Litwie, ma to ogromne symboliczne znaczenie.
Oczywiście posypie się mnóstwo opinii, jak to Kurier Wileński jest beznadziejną gazetą, w której są stare lub nie istotne informacje, gdzie największą wartością są ogłoszenia i program telewizyjny. Inni powiedzą, że Kurier zawierał mnóstwo błędów stylistycznych i gramatycznych. Jedni wybredni nie kupują Kuriera, bo jest za słaby, a inni nie kupują Kuriera, bo wolą rosyjską prasę, przede wszystkim z powodu słabej znajomości polskiego. Wielu wyda werdykt: gazeta nie poradziła sobie na rynku, więc nie ma innego sposobu - musi zbankrutować. „Sami sami sobie zgotowali ten los” - powiedzą.
Jednak to Kurier jest od pół wieku dla Polaków na Litwie. Kurier był mocarzem w porównaniu do innych polskich tworów prasowych, co powstawali i mieli ambicje stać się najpopularniejszym pismem Polaków na Litwie. Wiele się przekształciło najpierw w tygodniki, potem w miesięczniki, by poprzez wydania okazjonalne przejść do całkowitej marginalizacji i zniknięcia. Kurier można powiedzieć był od zawsze. Zawsze nr 1. I od zawsze jest tak, że słowo pisane drukowane ma większą wartość niż elektroniczne w portalach lub słyszane w radiu czy telewizji. Gazeta jako medium, to arcyistotna instytucja w społeczeństwie. To tam powinni pracować najlepsi dziennikarze, formujący opinie i świadomość w społeczeństwie. Telewizja i radio zajęci są serwowaniem rozrywki społeczeństwu, gazeta ma inną misję, znacznie ważniejszą. Gazeta jednak musi wiedzieć, że jest potrzebna czytelnikom i jest tylko jeden sposób by to okazywać.
Nie wiele osób znajdzie winę w sobie. Polacy, którzy tak dzielnie na wiecach bronią polskości, nie kupują Kuriera, nie słuchają radia Znad Wilii, o oglądaniu polskiej telewizji nie wspomnę. Nie są też one atrakcyjne dla młodzieży. Bombardowanie negatywnymi informacjami, wywodami, przekonaniami na temat polskości i Polaków we wszystkich bez wyjątków mediach litewskich, bardzo wpływa na zachowanie młodzieży i nie tylko młodzieży polskiej. Polskość zaczyna stawać się wstydem i obciachem. Ignorując polskie media na Litwie, osłabiając je swoją biernością, można bez wielkiego błędu stwierdzić - Polacy sami sobie zgotowali ten los i sobie i gazecie i innym mediom.
Kurier Wileński był wspierany przez Polskę od wielu lat, więc wszelkie zarzuty, że to Polska jest winna obecnej sytuacji w Kurierze są niesprawiedliwe. Polska na pewno liczyła na to, że KW wstanie na nogi choćby tak jak np. Dom Polski. Jednak będąc w błędnym kole: brak czytelników – brak przychodów – brak rozwoju – brak czytelników nie wiele da się zrobić bez stokrotnie zwiększonej iniekcji finansowej na nowe etaty, szkolenia, pomysły, promocję. Jak widzimy litewskie gazety nieustannie się promują, „chwytają klienta”, zaskakują, uczestniczą w ważnych aktualnych wydarzeniach. Muszą mieć i mają na to środki. Mają sprzedawców i menedżerów wysokiej klasy. Choć nawet oni posuwają sie do granic szaleństwa, oferując firmom propozycję nie do odrzucenia, czyli kupno u nich powierzchni reklamowych w zamian za tzw. nietykalność. Na takich przykładach widzimy jak "normalny" jest to rynek.
Taką iniekcję ratującą mogłby zaserwować jakiś ekscentryczny przychylny magnat finansowy z polskimi ideałami. Biznesmen dla którego milion czy dwa rocznie, to wydatek na jakikolwiek kaprys. Biznesmen, chcący zostać mecenasem gazety, pragnący mieć swój udział w formowaniu polskiej opinii społeczeństwa. Wpompowałby w gazetę gotówkę i postawił ją na nogi, by później „biznes” sam się kręcił przy bardzo niewielkiej pomocy z jego strony. Sam w zamian od społeczeństwa uzyskując akceptację, uznanie, ogromny szacunek przepleciony z wdzięcznością oraz oczywiście satysfakcję z własnych przekonań i działań na rzecz społeczeństwa. Nikogo jednak takiego nie ma na Litwie i nie widać, aby ktoś taki w przyszłości się pojawił. Każda inna możliwość natomiast zapewne była już zbadana przez KW.
Pomoc Polski pozwoliła gazecie trwać, było to jednak niewystarczające by się rozwinąć. Czy jednak za to powinniśmy winić Polskę? Wg mnie, byłoby to bardzo nie fair. Polska wspiera mnóstwo organizacji polskich na Litwie, a lista jest niebywale długa. Polska zapyta dlaczego Polacy na Litwie sami nie wspierają swoich mediów, a żądają pomocy z zewnątrz? I będzie miała rację. Trzeba zacząć u podstaw, od siebie. Teraz trochę za późno, ale jeśli KW całkiem zniknie, być może dopiero wtedy zagości taka refleksja w grupowej świadomości Polaków na Litwie. Prawie zawsze bowiem jest tak, że prawdziwą wartość widzi się dopiero wtedy, gdy tego czegoś zabraknie.
Komentarze
#1 "Wilenski - to gazeta dla
"Wilenski - to gazeta dla Polakow z Litwy - nie znam jej - nie wypowiadam sie na temat poziomu ani treści tej gazety-ale wiem ,ze pismo dla mniejszosci jest potzrebne -Ty oceniasz ja negatywnie -DLACZEGO?"
To gazeta nie Polakow, a AWPL. Chociaz roznica niewielka - 99 % Polakow - za AWPL.
A ja dzialalnosc AWPL oceniam negatywnie, juz wiesz dlaczego :))
O "Kurjerze" mam bardzo dobry tekst z NIE AWPL'owskich POLSKICH zriodel:
...... nie słyszałem o takiej partii, która by od wielu lat wszystko robiła super (AWPL). To znaczy nie słyszałem do czasu aż nie zapoznałem się z polskimi mediami na Litwie <…>. Z mediów (Kurjer Wileński) można się dowiedzieć, że walczy on (Polak wileński) dzień i noc o polskość. Na każdym kroku. Praktycznie wszyscy od oseska do staruszka wesoło śpiewają w zespołach ludowych. Zaczytują się w polskiej literaturze klasycznej. Z kina czy teatru gdzie polska kultura, to ich wręcz trudno wypędzić. W przerwach się modlą. Nie istnieją w tych mediach takie zjawiska jak alkoholizm, narkomania, prostytucja, kradzieże czy nawet handel dziećmi. Tego po prostu nie ma. Każdy, kto czerpie wiedzę o Litwie nie tylko z tych mediów wie, że one są, ale skrzętnie ukrywane w polskich mediach. Dlatego mamy biuletyny frontowe. Żołnierze jak siedzą w okopach to czasem i je przeczytają. Kiedy jednak mają czas wolny to walą do karczmy"
Bardzo dobrze powiedziane - "Kurjer Wilenski" - typowy biuletyn frontowy :)))
#2 Wilenski - to gazeta dla
Wilenski - to gazeta dla Polakow z Litwy - nie znam jej - nie wypowiadam sie na temat poziomu ani treści tej gazety-ale wiem ,ze pismo dla mniejszosci jest potzrebne -Ty oceniasz ja negatywnie -DLACZEGO?
#3 Dur Karta - prawdziwy z
Dur Karta - prawdziwy z ciebie sowietskij czielowiek - bez szacunku dla drugich, dla swojej szowinistycznej ideologii na biale powiesz czarne o odwrotnie - zbrodniarza litewskiego nazwiesz bohaterem , bo sluzyl twojej ideologii- WSTYD - NISZCZYCIE LITWE NACJONALISCI - A ONA JUZ I BEZ WAS LEDWIE ZIPIE .,,CO TO BĘDZIE , CO TO BĘDZIE ,,jak wieszczył nasz wielki ADAM
#4 Wilenski -breszysz
Wilenski -breszysz
#5 Pastuch - w anglosaskim
Pastuch - w anglosaskim ujęciu nacjonalizmu - czyli w Ameryce tys Amerykanin - ale my zyjemy w Europie - i w naszym europejskim znaczeniu ( frankofonskim ) sa to Polacy litewscy - zapamietaj to i nie zgrywaj sie na du pka
#6 Pastuch - w anglosaskim
Pastuch - w anglosaskim ujęciu nacjonalizmu - czyli w Ameryce tys Amerykanin - ale my zyjemy w Europie - i w naszym europejskim znaczeniu ( frankofonskim ) sa to Polacy litewscy - zapamietaj to i nie zgrywaj sie na du pka
#7 Pastuch - w anglosaskim
Pastuch - w anglosaskim ujęciu nacjonalizmu - czyli w Ameryce tys Amerykanin - ale my zyjemy w Europie - i w naszym europejskim znaczeniu ( frankofonskim ) sa to Polacy litewscy - zpamietaj to i nie zgrywaj sie na dupka
#8 Nie Polacy na Litwie, tylko
Nie Polacy na Litwie, tylko polscy Litwini. Przeciez Ich dowody tozsamosci sa litewskie a nie polskie!
#9 Ryszard " durne i
Ryszard " durne i szowinistyczne" to sau fantomiczne wyrazy kturych zawartoszcz jest znana tylko panu. W kuriezhu wilenskim takie komentatozhy ryszardy Wielcy Patrioczy sau mile widzhiane pszez redakcije z swoimi fantomicznymi wyrazami. Miszle zhe to jest dobzhe wiencai dyskredytacii.
#10 Dur karta: nikt się nie boi
Dur karta: nikt się nie boi twoich komentarzy. Są po prostu durne i szowinistyczne. Zamieszczaj je lepiej na kiblowatej delfi.
#11 Kurjer Wilenski -
Kurjer Wilenski - antylitewska gazeta AWP, finansowana przez Polskę. AWPL chętnie bierzy pieniądze z Polski - dlaczego nie ? Bardzo dobrze robi.
A sama AWPL ma pieniędzy na 10 takich "Kurjerow".
#12 Ja miszle zhe polacy
Ja miszle zhe polacy potczebujau innai miszli i innego spoizhene. Wkruce ma ruszicz kilka mowych portaluw w Litwie na jendzyku polski. Takie jak Voruta mozhe alkas. Startujau takie portale na kturych liudzhie w komentarach bendau mogli swobodnie muwicz oczym myszliau. Tak jak teras jest na Wilnotece.
#13 Kurier wilenski nie toleruje
Kurier wilenski nie toleruje innego miszlene nisz Wielko Patriotycznego Polskiego. Kurier wilenski boiszie moich komentaruw. Kurier wilenski kasuje moje komentary i potem pszez jakisz czas blokuje moje aipi. A bo tak i jest pan Zbigniew Grydź opowada co powinna robicz gazeta "formujący opinie i świadomość w społeczeństwie" jak pszy komunie sowickeii. Prawde muwions kedy ja otfieram tau gazete to czuje jagbym wrucziui do zwionsku radzhietskiego.
#14 http://www.rp.pl/artykul/1926
http://www.rp.pl/artykul/192639,740726-MSZ-uratuje-Kuriera.html