Litwa: instrukcja obsługi

Realia pokazują, że zaostrzenie kursu wobec Litwy, wykreślenie jej z listy państw, wobec których przymyka się oczy, noty, ostrzejsze wypowiedzi (chociażby w kontekście głośnych poprawek do Ustawy o oświacie godzących w polskie szkolnictwo na Litwie), wymowne posunięcia dyplomatyczne – wszystko to wygląda na właściwą drogę, którą należy podążać. Ponieważ, jak trafnie w wypowiedzi prywatnej zauważył Rajmund Klonowski, dziennikarz „Kuriera Wileńskiego”, młody przedstawiciel polskiej inteligencji na Litwie: „(…) traktowanie Litwy jako kolejnego, normalnego państwa, a nie „strategicznego partnera” czy „bratniego narodu” przyniesie najbardziej wymierne efekty. Jak przyjeżdżali kolejni prezydenci Polski w imię „braterstwa”, to litewskie media o tym nawet nie wspominały. Jak 13 stycznia nikt nie przyjechał, to po raz pierwszy w ciągu dwudziestu lat cała prasa o tym napisała, a niektórzy się nawet publicznie zaczęli zastanawiać, że może gdzieś tu jest także wina Litwy”.
Ale na drodze tej, prowadzącej ku demokratyzacji Litwy oraz ku normalnym stosunkom polsko-litewskim, zaczęły – niespodziewanie (a może wcale nie?) - wyrastać szlabany. Jako jeden z takowych odbieram nieudolne, krzywdzące nas, Polaków na Litwie, „doradzanie” Rządowi RP w sprawie stosunków z braćmi Litwinami: http://wyborcza.pl/1,86723,9031489,Litwo__ojczyzno_Litwinow.html
Nic, tylko podziękować autorowi za taką wizję instrukcji obsługi Litwy przez Polskę: promocja Litwy, jej kultury, wspieranie litewskich szkół (!) na Litwie etc. Podziękować, ponieważ jest, tak sądzę, szkodliwa dla Polaków na Litwie, jeszcze bardziej utwierdzi Litwę w przekonaniu, że jej dotychczasowa polityka wobec mniejszości narodowych jest OK, będzie stanowiła swoistą aprobatę Polski skandalicznych jej działań.
Obserwacja zachowań litewskiej ekipy rządzącej pozwala na stwierdzenie, że krajów z tzw. miękkim modelem zachowania się Litwa nie szanuje i szanować nie będzie. Miękkość, brak stanowczości, przymykanie oczu – już próbowaliśmy tego. 20 lat. I jak? Jeszcze gorzej. Dopiero ostrzejsza retoryka i działania, tupnięcie nogą mogą być właśnie tym, co skłoni (może) Litwę do rewizji swych dotychczasowych działań. Żeby kogoś zmienić, należy zaskarbić jego szacunek. Tylko czy szanujemy lizuso-pochlebców?…
Komentarze
#1 równorzędni partnerzy
No cóż, kwestia gustu. Mnie zdumiewa takie wzajemne nakręcanie się i pochlebianie sobie nawzajem Szanujących Komentujących. Natomiast bardzo podoba mi się tekst o traktowaniu siebie jako równorzędnych partnerów - tego właśnie, jak sądzę, od bardzo dawna we wzajemnych stosunkach brakuje. I, według mnie, nie chodzi o to, żeby przedstawiciele polskiego rządu spełniali rolę lizuso-pochlebców, ale żeby wreszcie jak równi z równymi zasiedli do stołu i poszukali rozwiązań. Radykalne słowa i czyny podkręcane przez mowę nienawiści i podjudzanie Polaków przeciw Litwinom (i Litwinów przeciw Polakom) to nie jest droga, którą powinny podążać nasze państwa.
#2 Popieram rozważne słowa pani
Popieram rozważne słowa pani Naniewicz- a Gazeta Wyborcza namawia Polaków litewskich do podporządkowania się bezwarunkowo nacjonalistycznej polityce Wilna -mimo że Polacy litewscy na każdym kroku są obrażani , poniżani. Otoż człowiek poniżany siega po drastyczne środki .
Dobry wynik w wyborach samorządowych zmobilizował nacjonalistycznie myślące elity panstwa litewskiego- cel : zniszczyć , wydrapać , zamalowaćć wszystko co kojarzy się z polskością. WIERZĘ W MŁODE POKOLENIE POLAKÓW LITEWSKICH- ZNAJĄ SWOJĄ WARTOŚĆ -nie pozwolą się poniżać
#3 panienko beato, pod ktorym
panienko beato, pod ktorym numerem panienka kandydatuje w wyborach do samorzadu?
#4 Panie Krzysiu,
Panie Krzysiu, niestety:(
#5 a co stoi na przeszkodzie?
a co stoi na przeszkodzie?
#6 P.Beata. Proszę właśnie tak
P.Beata.
Proszę właśnie tak pisac.
Zna Pani doskonale realia.
Pozdrawiam serdecznie
#7 Dziękuję:)
Dziękuję, Panie Zbyszku. Dla takich osób jak Pan aż się chce pisać:)
#8 Dobrze pani Beato takiego języka potrzeba. konkretnie do bólu
Prawda nas wyzwoli. Gratuluję tekstu i pozdrawiam. Od siebie dodam ( niech mi żona wybaczy ) piękne zdjęcie pięknej kobiety.
#9 Bardzo konkretnie pani Beato takiego języka potrzeba.
Gratuluję i pozdrawiam. Od siebie dodam ( niech mi żona wybaczy ) piękne zdjęcie pięknej kobiety.
#10 Panie Robercie,
Panie Robercie, dziękuję - ładnie mi się dzień zaczyna:)
#11 Pani Beaciu. Niestety nie
Pani Beaciu. Niestety nie odpisala mi Pani na moje zaproszenie. Rozumiem, ze jest Pani zajeta niesamowicie. Trudno. Nowe zdjecie Pani jest cudowne. Pozdrawiam z Preston Hollows, Texas. USA. KBJ., Naczelny Komentator (po Pani oczywiscie). KBJ.
#12 A jakże! Odpowiedziałam:)
A jakże! Odpowiedziałam:)
#13 Jak na razie, największą
Jak na razie, największą pozytywną reakcję ze strony litewskiej wywołało... wysłanie na uroczystości 13-go grudnia trzeciego garnituru polskich polityków.I od razu zaczęło się zauważać początki pewnej refleksji ze strony władz i mediów litewskich. Polskie władze muszą sobie zadać pytanie , czy robią dalej ruchy pozorne, jak to miało miejsce przez ostatnie 20-lat, i spotkają się z dynamicznie narastającą krytyką coraz bardziej świadomych polskich wyborców z całego świata? Czy też pójdą na "całość" wyrażnie akcentując władzom litewskim, dalej już nie pozwalamy i traktujemy polską mniejszość jako swój bezdyskusyjnie pierwszy priorytet w stosunkach z RL? Taka reakcja byłaby b.pozytywnie odebrana przez większość polskich wyborców i zgodna z wymogami stawianymi państwom przynależnym do UE.
ps.
Proszę o pisanie artykułów do polskiej prasy na Lt i w RP. Pani głos jako rodowitej Wilnianki jest bezcenny i warto, by takie echa z Wileńszczyzny miały większy zasięg medialny.
#14 no wlasnie
no wlasnie
#15 Litwini strasznie lubią słowo
Litwini strasznie lubią słowo "parytet" w stosunku do oświaty. Może zapytać się dlaczego w szkołach litewskich (nie tylko na Wileńszczyźnie) nie ma lektoratu języka dla przedstawicieli mniejszości narodowych dla chętnych, a tych myślę że znalazło by się sporo nawet na Żmudzi...
#16 Lubią, i wyciągają
Lubią, i wyciągają go z rękawa, ale tylko wówczas, jeśli im to na rękę:)
#17 Pani Beato, sugestie w
Pani Beato,
sugestie w artykule w GW, jak poradzić sobie z władzami litewskimi, śmieszne do bólu. Autor poszedł chyba w kierunku niezamierzonej ironii, lub wybrał opcję "zagłaskania" litewskiego problemu przez "zagłaskanie" czułością Litwinów. Brak mu podstawowego poczucia realizmu. Pozostawmy autora z jego "myślami" na boku, co jednak nie zdejmuje z nas problemu, jak mamy stosunki układać przy zachowaniu polskiej racji stanu, utrzymaniu polskich interesów zagranicznych i nie pominięciu spraw naszych Drogich Rodaków. Na tym polu idei wciąż brak. Skutecznie jesteśmy w stanie jedynie trwać w sporze, ale jak skłonic Litwinów do słuchania naszych argumentów? Oto jest pytanie.
Serdecznie Panią pozdrawiam, przykro mi, że musze to robic anonimowo.
#18 Szanowny Panie,
Szanowny Panie, też mi przykro, że anonimowo - to znaczy, że po 20. latach nadal nie jesteśmy wolni:( Ma Pan całkowitą rację - trudno znaleźć jeden sposób na udaną, wyważoną politykę z tak trudnym, nieprzewidywalnym partnerem. Kwestia słuchania argumentów - jak na razie - pozostaje pytanie retorycznym...
#19 Jestem Pania i czuje sie jak
Jestem Pania i czuje sie jak najbardziej wolna. Kieruje mna rozsądek, by nie utrudnic sobie życia i mozliwosci alternatywnego dzialania (wobec slowa pisanego, które jest jedną z form, ale nie jedyną) :)
#20 Przepraszam i serdecznie pozdrawiam Panią:)
Przepraszam za Pana. A mówiąc p braku wolności miałam na myśli złożoność jego (braku) form:) - można być na różne sposoby wolnym, ale tak samo - zniewolonym:) Serdecznie Panią pozdrawiam:)