Kluczem do Litwinów – zrozumienie ich mentalności
Mówią o tym i sami Litwini: „Możliwe, że słabe zrozumienie litewskiej mentalności jest jednym z powodów, dla których polski prezydent, premier i minister spraw zagranicznych za obecne napięcie w relacjach z Wilnem obwiniają tylko Litwinów" (Eldoradas Butrimas).
Miałeś rację, Przyjacielu, mówiąc, że „(…) traktowanie Litwy jako kolejnego, normalnego państwa, a nie „strategicznego partnera” czy „bratniego narodu” przyniesie najbardziej wymierne efekty. Jak przyjeżdżali kolejni prezydenci Polski w imię „braterstwa”, to litewskie media o tym nawet nie wspominały. Jak 13 stycznia nikt nie przyjechał, to po raz pierwszy w ciągu dwudziestu lat cała prasa o tym napisała, a niektórzy się nawet publicznie zaczęli zastanawiać, że może gdzieś tu jest także wina Litwy”.
Przyjazd Prezydenta Bronisława Komorowskiego na obchody 16 lutego został w litewskiej prasie wymownie pominięty... Jakże głośna jest ta cisza, jakże niedwuznaczna. Nie twierdzę, że nie pisano o tej wizycie w ogóle. Pisano. Tylko tak jakoś a propos, między innymi. Nie da się tego porównać z histerią, jaka się rozpętała w litewskich mediach z powodu nieobecności najwyższych rangą polskich polityków na obchodach rocznicy krwawych wydarzeń 13 stycznia 1991 r. w Wilnie. Czyżby oznacza to, że Litwini szanują tylko twardych, zdecydowanych i konsekwentnych, a nie przyjaźnie do nich nastawionych? Daje do myślenia...
Co nieco już o Litwie, Litwinach wiemy.
Kajanie się, wyrzuty sumienia i niesmak mieli również sami Litwini po afroncie, jakiego na dwa dni przed tragiczną śmiercią doznał w Wilnie śp. prezydent Lech Kaczyński. Mówię o zablokowaniu w dn. 8 kwietnia ub. r. przez sejm litewski możliwości zapisu imion i nazwisk Polaków na Litwie w wersji oryginalnej. Czy mamy z tego wyciągnąć wniosek, że tylko rewolucyjna zmiana okoliczności może wpłynąć na uporczywie naganną politykę władz litewskich? Skłania do refleksji…
Wiemy też to, że Litwini nadal - zupełnie bezzasadnie - czują zagrożenie ze strony mieszkającej tu polskiej mniejszości, Polskę traktują jak Wielkiego Brata.
Ale nasza wiedza o narodzie litewskim to tylko skromne elementy złożonej mozaiki jego mentalności. Powinniśmy ją ciągle układać, uzupełniać, analizować - bo i Polska potrzebuje solidnego partnera, i polska mniejszość na Litwie wymaga wsparcia i zrozumienia. Niemniej ważne jest również spowodowanie wdrożenia na Litwie zasad demokracji (tych z prawdziwego zdarzenia), poszanowania praw człowieka oraz nabycia przez nią wszelkich cech charakteryzujących normalne państwo członkowskie UE.
„Kołaczcie, a otworzą wam”. Szukajmy, a znajdziemy....
Komentarze
#1 Kluczem do Polaków – zrozumienie ich mentalności
Brakuje nam okrągłego stołu, ale nie takiego w pałacu i długo szykowanego, przy którym obowiązuje dyplomatyczna etykieta i dyplomatyczny język. Brakuje nam rozmowy przy okrągłym stoliku może być choćby w piwiarni. A tam usuwając bariery owej etykiety pogadać jak „Polak z Polakiem” (chociaż niezbyt to trafne określenie, wiedząc jak Polacy ze sobą rozmawiają), więc niech będzie jak „Polak z Litwinem”. Historia takie twarde rozmowy zna, gdy choćby szykowano podpisanie Unii Lubelskiej. Jak rozmawiać? Po męsku.... używając formuły z dawnego filmu „Niedziela Barabasza”, gdy rozzłoszczona do granic możliwości żona, wykrzykuje do męża (stojącego w bramce podczas meczu piłkarskiego) – „Chcesz wiedzieć o co mi chodzi? Dobrze.... to ja Ci generalnie powiem o co mi chodzi. Powiem Ci generalnie”. „Przeciętny” Polak - czytający i interesujący się tym co się dzieje w świecie, dostaje dawki informacji na temat stosunków polsko-litewskich, ubrane i zawoalowane w język, który nie oddaje prawdziwego obrazu. Trudna rozmowa jest czasem niezmiernie konieczna, aby zrzucić z siebie to co nam leży na sercu (umyśle), ale czego ze względu na przeróżne konwenanse nie mówimy. Rozmowa, którą nazwijmy debatą, gdy zadając trudne pytania nie będziemy dopuszczać do wymijających odpowiedzi. Takie pytania niech padną z jednej i drugiej strony. Proszę zwrócić uwagę, jak traktuje się tzw. „szczekanie” (każda ze stron ma swoich podwórkowych Burków), a jak wypowiedzi salonowe czyli oficjalne. Ale niestety polityka zagraniczna nie dopuszcza do takich rozmów, a już tym bardziej do przysłuchiwania się takim rozmowom, nawet gdyby się zdarzyły. A szkoda. Mogłyby być w jednym momencie trzy takie stoliczki: Bronisław – Dalia, Donald – Andrius, Radosław – Andronius. Bez przygotowania, bez wzajemnego słyszenia się. Szczera rozmowa o mentalności. Niech Litwini zrozumieją mentalność Polaków, tak jak my mamy zrozumieć ich. Chociaż dużo w tym generalizowania, prawda Pani Beato? Bo jak myślę nie ma jednej wspólnej mentalności Litwinów, tak jak nie ma jednej Polaków. Bo mentalność z czegoś wynika. Niechęć do kogoś nie zawsze wynika z krzywd. Znany jest antysemityzm, bez znania jakiegokolwiek Żyda. Przeciętny człowiek, który nie ma czasu albo nie chce wgłębiać się temat posługuje się stereotypami. Jestem przekonany, że takim stereotypem może się stać określenie tzw. „mentalności Litwina”. Józef Piłsudski w swoich wspomnieniach napisał kiedyś (bodajże opisując pertraktacje z Litwinami pod protektoratem Ligi Narodów): „Jako Litwin.... wyczułem w tym podstęp”.
#2 Kluczem do Litwinów – zrozumienie ich mentalności
Piszę z Krakowa, więc może lepiej rozumiem Lwów niż Wilno. Prawdę mówiąc problem Ukrainy i Litwy nie jest obecny w świadomości ani mojej ani kręgu moich znajomych. Można powiedzieć, że jest nam mniej więcej wszystko jedno, czy Litwini chcą sobie strzelić w nogę (to takie powiedzenie amerykańskie: zrobić sobie samemu krzywdę przez własną głupotę), czy nie. Ich problem.
Natomiast myśl: "bo i Polska potrzebuje solidnego partnera" wydaje mi się nietrafna. Litwa nie jest i nie może dla Polski być strategicznym, solidnym partnerem, bo (proszę wybaczyć!) nie jest solidnym krajem i nie jest żadnym partnerem dla Polski (to znaczy handel grzybami i chmielem nie może stanowić o partnerstwie).
A jeśli chodzi o to, że "polska mniejszość na Litwie wymaga wsparcia i zrozumienia" to prawda, ale Litwa albo zrozumie, że aspiruje do bycia państwem europejskim, albo zostanie wschodnim terytorium o dużym zalesieniu, co jest zdrowe i daj Boże Litwinom wszystkiego najlepszego. Polacy zawsze mogą dostać Kartę Polaka i pracować i studiować w Polsce. Ot, co.
NIKT Litwy błagał nie będzie. Szkoda, że Litwini nie rozumieją, że Polacy byli przyjaźni ze względu na dawną historię, ale już nam to przeszło. Żegnaj "solidny partnerze" !
#3 do ren: Cieszy niezmierni ze
do ren:
Cieszy niezmierni ze robimy podobne wnioski, choc kazdy dochodzi do tego swoja droga i swoim wlasnym doswiadczeniem
#4 Milo ze wszyscy wiemy o co
Milo ze wszyscy wiemy o co chodzi i robimy te same wnioski, choc doszlismy do tego roznymi drogami i z wlasnych obserwacij. Mam nadzieje ze w takim trendzie mysli duzo ludzi, tylko nie wszyscy maja net. Wczoraj facet w sklepie skarzyl sie mi ze jakie jest ciezkie zycie i co my mozemy zrobic z tym... ja mu na to czy nie ogladasz telewizij? A co robia nasi bracia-arabowie?
#5 a dlaczego nie ma ani slowa o
a dlaczego nie ma ani slowa o mentalnosci litewskiej i o tym, czym sie odrozniaja litwini od sasiadow?
#6 Niezbyt uważnie czyta Pan, widocznie, teksty:)
Niezbyt uważnie czyta Pan, widocznie, teksty:)
#7 mnie ciekawia konkrety, a nie
mnie ciekawia konkrety, a nie bla bla bla
#8 Od początków przebudzenia
Od początków przebudzenia narodowego Litwinów w drugiej połowie XIX wieku , Litwini uważaja ,że jako naród moga odrodzic sie i trwać w kontrze przeciwko polskosci - nic sie nie zmienilo do dzisiaj ; przypomniec wypada co stalo się z polskoscią w przedwojennej Litwie tzw.Kowienskiej , co wyprawiali Litwini z Polakami w latach 1939-1940 m.in w Wilnie w czasie okupacji litewskiej z poręki bolszewii i pozniej w latach 1941- 1944 ( jako gorliwi kaci Hitlera),
NO PRZECIEŻ DLA NACJONALISTÓW LITEWSKICH WIEK XIX CZY XXI to to samo .- żle to prorokuje na przyszłośc .
#9 Do : @ Zappacosta Wiem
Do : @ Zappacosta
Wiem kolego, że jesteś prowokatorem. Nie reprezentuję żadnej opcji politycznej tylko to co mówią teraz o Litwie Polacy w Polsce, zwykli ludzie. Ty się kolego określ z jakiego jesteś kraju bo Polacy z Polski chcą żeby wreszcie Litwa rozwiązała wszystkie problemy z mniejszościami narodowymi a nie szukała sobie alibi. Jest XXI wiek, najwyższa pora na zmiany. Kolego nie pisz: ,,chcesz ciągnąć swój spór"- co masz na myśli ? Żebym powiedział Polakom na Litwie, że mają przestać walczyć o swoje prawa ? Wręcz przeciwnie ja Ich z Polski popieram. W ogole cały ten twój komentarz to majstersztyk jakichś specsłużb. Goście się wściekają, że Polacy z Polski patrzą na to co się dzieje na Litwie.
#10 A właśnie, że dobrze że
A właśnie, że dobrze że Bronek pojechał na Litwę. Wizyta została przygotowana przez kogoś znajacego się na polityce (zapewne nie był to sam Bronek). Gość pojechał, ale najpierw spotkał się z przedstawicielami mniejszości i AWPL. Dając do zrozumienia politykom litewskim, że zależy mu jako przezydentowi oraz całej Polsce na Polakach litewskich. Pokazał też AWPL i Polakom, że są w kręgu zainteresowania Polski i nie zostaja sami. Nie jadąc wyszedłby na chama i prostaka w stosunku do Litwinów, a według mnie nie przystoi to przezydentowi średniej wielkości państwa europejskiego. Dał tez do zrozumienia że cała wizyta jest tylko gestem oddanym. Mam nadzieję, że nie dał się poklepywać po plecach i stronił od Ladsberga. Trwała krótko czyli tyle ile miała trwać. Była jak wyzyta ciotki na weselu siostrzenicy z której matką ma zadawniony konflikt. Kwiaty, zyczenia i do domu. Polityka to w dużej mierze własnie tego typu gesty.
#11 Zappacosta do Pawla: Widzę,
Zappacosta do Pawla:
Widzę, że dalej chcesz ciągnąć ten swój spór i swój punkt widzenia narzucić, choć sprawa zdawała się zakończona. Skąd Ty wiesz, że nikogo nie obrażasz? To może ocenić osoba obrażana i która czuje się obrażona. By kogoś obrazić nie trzeba bluzgać, nie wiesz o tym? Czy z Twoimi zasadami etycznymi i moralnym, które ponoć masz, takie Twoje wyrażanie się z nimi się nie kłóci? Jak oceniasz, które słowa są obraźliwe a które nie? Według jakiego kanonu? Sądzę, że dla Ciebie obraźliwe jest jedynie to, co obraża Ciebie. Posługujesz się ponadto przytykami ad personam. Czy wiesz, że w każdej formie sporu są one niedopuszczalne? Ty się nimi posługujesz, za pomocą jednego szablonu ponadto często powtarzanego. Przez takich jak Ty i formację PO polityczną, którą Ty reprezentujesz. Bardzo nieprzyjazne, niechętne. Swoje rady o chamstwie weź także do siebie. Nie jesteś dobrym dyskutantem. Mieszkasz na LT i nie mów nam o kulturze i nas jej nie ucz, mało o niej wiesz. Wiesz o tym, że aby skutecznie kłamać trzeba mieć dobrą pamięć? Czy wiesz, że kłamstwo nie może stać w sprzeczności z niedawno powiedzianymi słowami? Ty może nawet znasz język prostacki, sentencje łacińskie może znasz też, choć można je także w Wikipedii znaleźć. Ale powiedz mi, choć nie musisz, nie oczekuję tego, gdzie ponoć "16-letni leszcz" nauczył się tak dobrze języka rosyjskiego? PS. Nie dawaj mi rad by mniej mówić, tu pisać. Forum jest właśnie po to, by to robić. I po to tu jestem. Tylko mędrcy więcej słuchają niż mówią. Nim jest np. Kowboj, kapisz?
#12 Do "Pawla"
Zappacosta do Pawla:
Widzę, że dalej chcesz ciągnąć ten swój spór i swój punkt widzenia narzucić, choć sprawa zdawała się zakończona. Skąd Ty wiesz, że nikogo nie obrażasz? To może ocenić osoba obrażana i która czuje się obrażona. By kogoś obrazić nie trzeba bluzgać, nie wiesz o tym? Czy z Twoimi zasadami etycznymi i moralnym, które ponoć masz, takie Twoje wyrażanie się z nimi się nie kłóci? Jak oceniasz, które słowa są obraźliwe a które nie? Według jakiego kanonu? Sądzę, że dla Ciebie obraźliwe jest jedynie to, co obraża Ciebie. Posługujesz się ponadto przytykami ad personam. Czy wiesz, że w każdej formie sporu są one niedopuszczalne? Ty się nimi posługujesz, za pomocą jednego szablonu ponadto często powtarzanego. Przez takich jak Ty i formację PO polityczną, którą Ty reprezentujesz. Bardzo nieprzyjazne, niechętne. Swoje rady o chamstwie weź także do siebie. Nie jesteś dobrym dyskutantem. Mieszkasz na LT i nie mów nam o kulturze i nas jej nie ucz, mało o niej wiesz. Wiesz o tym, że aby skutecznie kłamać trzeba mieć dobrą pamięć? Czy wiesz, że kłamstwo nie może stać w sprzeczności z niedawno powiedzianymi słowami? Ty może nawet znasz język prostacki, sentencje łacińskie może znasz też, choć można je także w Wikipedii znaleźć. Ale powiedz mi, choć nie musisz, nie oczekuję tego, gdzie ponoć "16-letni leszcz" nauczył się tak dobrze języka rosyjskiego? PS. Nie dawaj mi rad by mniej mówić, tu pisać. Forum jest właśnie po to, by to robić. I po to tu jestem. Tylko mędrcy więcej słuchają niż mówią. Nim jest np. Kowboj, kapisz?
#13 Pani Beato. Trafnie pani
Pani Beato.
Trafnie pani napisała
#14 Kałboju, jak sie zyje w tym
Kałboju, jak sie zyje w tym okupowanym przez USA Texasie? Kiedy będzie tam jakies powstanie przeciw okupantowi? Pytam się bo może w następnym roku pofatygowałbym sie do USA, ale jak ma być powstanie to jakoś mi się nie usmiecha tam jechać...
#15 Znowu trafna analiza, krótki
Znowu trafna analiza, krótki tekst , a jak wiele dający do myślenia. Taki ciąg dalszy "Instrukcja obsługi..)
W pełni się zgadzam z twierdzeniem-pytaniem ".czy tylko rewolucyjna zmiana okoliczności może wpłynąć na uporczywie naganną politykę władz litewskich"? Moim zdaniem takie okoliczności już się tworzą, warto przyspieszyć ten proces i być merytorycznie przygotowanym.
Pani wypowiedzi powinny sie stac obowiązkową lekturą polskich polityków i wszystkich eurposłów.
#16 Jeżeli Polska chce ,,robić
Jeżeli Polska chce ,,robić interesy" z jakimś krajem to nie patrzy na ,,mentalność" tylko na to czy ten kraj chce współpracować czy nie. Coś za coś. Nie ma tego to nie ma interesów. Brutalne ale tak jest. Nigdy nie słyszałem żeby Litwa powiedziała: zależy nam na współpracy z Polską (albo mówią a z Wami robią co chcą). Mówi się, że zawsze Polsce ma zależeć na współpracy. A co My z tego mamy ? W zamian za to Polaków na Litwie traktują jak ludzi drugiej kategorii. Wadą Litwinów jest to, że nie potrafią myśleć logicznie. Jest plan obrony Litwy (Łotwy, Estonii), według niego dywizje z Polski mają w razie zagrożenia ruszyć na pomoc Litwie. Nie wstyd Litwinom, że Polacy mają Im pomóc, a u Nich mieszka tylu Polaków których gnębią psychicznie ? ,,Wdrożenie na Litwie zasad demokracji" - według mnie na Litwie jest demokracja. Po co ludzie głosują na idiotów, którzy ośmieszają Ich Kraj ? Litwa jako państwo musiała podpisać wiele traktatów międzynarodowych (w związku z wejściem do UE i nie tylko), które odnoszą się także do praw człowieka, różne konwencje czyli jest stroną tych umów, konwencji. Musiała wiedzieć co podpisuje, ktoś to musiał przeczytać. Pozostaje pytanie: dlaczego prawa człowieka są tylko ,,na papierze" ? Kiedy zwraca się Litwie uwagę to puszcza ,,bajeczki", że się Nas boi, (a jako partnera w NATO nie boją się Nas, ciekawe). Nie słyszałem oświadczenia parlamentarzystów litewskich z Sejmu obecnej kadencji czy chcą współpracować z Polską czy nie. Takie oświadczenie by się przydało przed głosowaniem w sprawie ustawy o oświacie. Według mnie Ci posłowie litewscy, którzy wyyślili poprawki do ustawy o oświacie nie są żadnymi ,,ofiarami" to są po prostu wyrachowani ludzie, którzy swoim działaniem wyrządzają szkodę Litwie.
#17 Pani Beato Może i to prawda,
Pani Beato
Może i to prawda, że Litwini są specyficzni w bardzo... specyficzny sposób. Ale też są różnego rodzaju metody wychowawcze, które mogą tę specyficzną mentalność zmienić. My póki co nie daliśmy im szansy. Robiliśmy dobrą minę do złej gry, a oni trwali w przekonaniu, że są OK. Może więc czas ich z tego błogiego snu wybudzić?
#18 Pani Beaciu, po co Pani tak
Pani Beaciu, po co Pani tak atakuje Litwinow i ich polityke? Oni sa specyficzni. I prosze to uszanowac.
Jesli by Pani kraj okupowano i niszczono przez wieki, sama Pani bylaby "szowinistka". Nierozumienie Litwinow po ich wiecznym lupieniu, a wreszcie niezaleznosci odzyskanej jest glupie.
Ja, Kowboj zyjacy w Texasie szanuje moja kochana Ameryke i jak pisze w innym tu artykule podobnie jak Rosjanie mieszkajacy na Lotwie szanuja swe gniazdo , a wiec lotewska panstwowosc.
Wiem, koscioly wybudowane np. w Wilnie przez Polakow w czasie ich "wyzwolenczej okupacji" 1920-1939 sa przepiekne, ale Polakow Litwini NIE prosili o ich budowanie. To bylo zwykle panoszenie sie na litewskiej ziemi i ja za to Litwinow cenie, a przede wszystkim rozumiem.
Beaciu, pozdrawiam Pania z Ameryki. Mam nadzieje, ze pieknosc pojdzie w parze z madroscia.
Caluje raczki. KBJ.
#19 Do Kowboja
Szanowny Panie, nie ma w tym wpisie nawet aluzji ataku, stwierdzenie, że są specyficzni, nie jest równoznaczne z konstatatacją, że są źli, nieprawdaż?...
#20 Pani Beaciu, po co Pani tak
Pani Beaciu, po co Pani tak atakuje Litwinow i ich polityke? Oni sa specyficzni. I prosze to uszanowac.
Jesli by Pani kraj okupowano i niszczono przez wieki, sama Pani bylaby "szowinistka". Nierozumienie Litwinow po ich wiecznym lupieniu, a wreszcie niezaleznosci odzyskanej jest glupie.
Ja, Kowboj zyjacy w Texasie szanuje moja kochana Ameryke i jak pisze w innym tu artykule podobnie jak Rosjanie mieszkajacy na Lotwie szanuja swe gniazdo , a wiec lotewska panstwowosc.
Wiem, koscioly wybudowane np. w Wilnie przez Polakow w czasie ich "wyzwolenczej okupacji" 1920-1939 sa przepiekne, ale Polakow Litwini NIE prosili o ich budowanie. To bylo zwykle panoszenie sie na litewskiej ziemi i ja za to Litwinow cenie, a przede wszystkim rozumiem.
Beaciu, pozdrawiam Pania z Ameryki. Mam nadzieje, ze pieknosc pojdzie w parze z madroscia.
Caluje raczki. KBJ.
#21 chory człowiek Europy
jak znika powoli, to kąsa, jak kąsa ranne zwierzę, to przejaw tendencji samobójczych tego narodu a nie ich mentalności?