Aleksandr Wasiljew-Gulewicz: Zofia Gulewicz była wielką damą
Barbara Sosno, 22 maja 2015, 13:04
W 2015 roku przypada 100 rocznica urodzin Zofii Gulewicz, baletmistrz, choreograf, twórczyni sukcesu i legendy Zespołu Pieśni i Tańca "Wilia". W sobotę, 23 maja, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbędzie się koncert - wspomnienie. "Wiliowcy" reprezentujący różne pokolenia członków zespołu oddadzą hołd swej niezapomnianej choreograf. Zofia Gulewicz odeszła w 1998 roku, ale wciąż żyje we wspomnieniach tych, którzy ją znali. Swoimi wspomnieniami z Wilnoteką podzielił się Aleksandr Wasiljew-Gulewicz, znany rosyjski historyk mody, dekorator, scenograf, kostiumograf, kolekcjoner, a prywatnie - siostrzeniec męża pani Zofii, Arseniusza Gulewicza.
W dziecięcych wspomnieniach Aleksandra Wasiljewa zachował się wizerunek kobiety o nienagannych manierach, arystokratycznej postawie i ogromnej inteligencji. Zofia Gulewicz była kimś, kto absolutnie nie pasował do sowieckiej szarości.
Podczas swoich częstych wizyt w Wilnie, w domu rodzinnym matki, Aleksandr Wasiljew-Gulewicz nieraz miał okazję oglądać efekty pracy Zofii Gulewicz: bywał na koncertach Zespołu Pieśni i Tańca "Wilia". Nie miał okazji obserwować jej podczas prób, ale, jak mówi, od dzieciństwa była ona dla niego wzorem pracowitości i zorganizowania.
Obecnie, już jako człowiek dojrzały i doświadczony, Aleksandr Wasiljew-Gulewicz ubolewa, że nie miał okazji pracować z Zofią Gulewicz, chociaż ciocia prosiła go o przygotowanie szkiców do strojów dla swoich tancerzy. Z przyjemnością przypomina natomiast swój "polski" epizod zawodowy: w 1998 r. przygotowywał scenografię do spektaklu "Trzej muszkieterowie" w Teatrze Wielkim w Warszawie. Poznał wówczas osoby, które pamiętały młodziutką, utalentowaną solistkę Polskiego Baletu Reprezentacyjnego i Teatru Wielkiego Zosię Wernicką.
Aleksandr Wasiljew-Gulewicz dużo podróżuje, ma mieszkania w Moskwie i w Paryżu, ale swoje wileńskie siedlisko darzy szczególną miłością. Z domem dziadków w Kolonii Wileńskiej wiąże najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Był to dom otwarty, odwiedzany przez znanych aktorów, literatów, ówczesną śmietankę intelektualną. Z czasem jednak rodzina musiała sprzedać część domu. Gdy tylko stało się to możliwe, Aleksandr Wasiljew-Gulewicz zaczął stopniowo kupować od lokatorów kolejne części posiadłości. Obecnie dom dziadków i otaczający go sad są jego własnością. Właściciel przyjeżdża do Kolonii Wileńskiej tak często, jak się da. Czasami urywa się z Moskwy na dwa dni, by spędzić je w tym miłym sercu miejscu. "Pani Zofia byłaby zadowolona, choć zapewne stwierdziłaby, że za dużo tu rzeczy" - żartuje Wasiljew.
W domu w Kolonii Wileńskiej, w którym mieszkała Zofia Gulewicz, wciąż trwa pamięć o niej. W bogatej kolekcji Aleksandra Wasiljewa-Gulewicza są między innymi zdjęcia młodej solistki warszawskiego baletu Zosi Wiernickiej i plakaty koncertów "Wilii". Obecny właściciel jest wielkim erudytą i wspaniałym gawędziarzem. Godzinami mógłby opowiadać nie tylko o atmosferze domu dziadków, w której dorastał, ale też o czasach wcześniejszych, między innymi o życiu kulturalnym Wilna okresu dwudziestolecia przedwojennego, o wielkich gwiazdach sceny muzycznej i teatralnej, które występowały na deskach wileńskich teatrów. W jego kolekcji są plakaty wydarzeń kulturalnych tamtego okresu, archiwalne filmy, stare gazety i czasopisma, książkowe rarytasy...
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Bartosz Frątczak
Współpraca: Walenty Wojniłło
Komentarze
#1 Хорошее видео. пожалуйста,
Хорошее видео. пожалуйста, продолжать отправлять больше хороших видео.