13.01.1991. Ostatnia sowiecka Noc...
wilnoteka.lt, 13 stycznia 2016, 09:00
Zwykle tylko w bajce coś może się zmienić w ciągu jednej nocy. Tamta noc do bajkowych nie należała. To było apogeum chaosu, determinacji i niezrozumiałych działań, zarówno ze strony Starego Reżimu, który ruszył do ostatniego ataku, przypominającego raczej drgawki agonii, jak i obrońców całkiem świeżej Niepodległości. Krew, która się wówczas przelała, można nazwać przypadkową - nie stoją za nią przykłady jakiegoś nadzwyczajnego bohaterstwa - ale czyż w statystyce dziejów nie rządzą przypadki? Początkowo gorzki smak tej krwi z każdym dniem nabierał jednak słodyczy zwycięstwa i już wkrótce wszyscy zaczęli rozumieć - tak smakuje Wolność! Właśnie krew nadała tamtej nocy wymiar legendy, ale też dokonała realnej, cudownej przemiany w całym kraju, całym społeczeństwie: 13 stycznia rano nic nie było już tak, jak wcześniej...
Z obu stron barykady posypały się odezwy i apele. Do niedawna podzielona Wileńszczyzna, od kilku lat z przerażeniem obserwująca odradzający się i nasilający litewski nacjonalizm, zrozumiała, że wolność jest jednak wartością nadrzędną. Szukając ochrony w naturalnej dla krajów demokratycznych autonomii, w chwili wspólnego zagrożenia odłożyła na bok te aspiracje (raczej: asekuracje) i stanęła, jak niegdyś, ramię w ramię z braćmi-Litwinami. Bez zbytnej ufności spoglądali wówczas na siebie przez ramię tacy "bracia", ale łączył ich już wspólny cel.
13 stycznia 1991 roku podczas posiedzenia Rady Najwyższej Republiki Litewskiej z ust Zbigniewa Balcewicza (wybranego rok wcześniej z listy partii komunistycznej!) zabrzmiał polski apel: "Dzisiaj, w trudnym dla naszej Ojczyzny momencie, apeluję do Was, drodzy rodacy i wszyscy mieszkańcy Litwy. Apeluję o rozwagę, pokój i wzajemne zrozumienie. Pamiętajcie, drodzy rodacy, że żyliśmy i będziemy żyć razem z narodem litewskim. Spada na nas odpowiedzialność, by zarówno nasze, jak i przyszłe pokolenia żyły w pokoju, by różnice kulturowe, obyczajowe i językowe służyły do wzajemnego wzbogacania i szacunku. Zapomnijmy dziś o tym, co nas dzieli, wybaczmy tym, którzy nie zawsze chcieli nas zrozumieć, szukajmy tego, co nas łączy i będzie łączyć - niechęć do dyktatu i przemocy, wspólne dążenie do wolności, demokracji i niepodległości"...
Realizacja: Zespół "Wilnoteki"