www. tygodnik.lt
Teresa Worobiej |
18.03.2019 - 11:37
Spokojna harmonia i dyskretna subtelność wielkiej duchowo prostoty… Jest to jakby łagodna, przyciszonym głosem rzucona piosenka w porównaniu z huczną fanfarą całej orkiestry, jaką zalewa nas barok – tak Juliusz Kłos opisuje zespół świętomichalskich zabudowań: jedyny w Wilnie renesansowy kościół św. Michała Archanioła i klasztor sióstr bernardynek, które od początku XVII wieku aż do II wojny światowej były gospodarzami tego miejsca. Dzisiaj pracownicy Muzeum Dziedzictwa Kościelnego, które od 2005 roku swe lokum znalazło w kościele św. Michała, na światło dzienne wydobyli różne „skarby” sióstr bernardynek. Można je obejrzeć w jednej z sal muzeum.