"Magazyn Wileński"
Alicja Dzisiewicz |
25.05.2020 - 15:54
"Magazyn Wileński", 15.05.2020
Okazało się, przynajmniej w moim przypadku, że kwarantanna ma to do siebie, iż daje czas na załatwienie zaległych spraw, do których na co dzień "ręce nie mają czasu dojść". Każdy z nas ma coś, co zrobi, gdy "będzie miał wolną chwilkę". Na moją wolną chwilkę już od dosyć dawna "czyhał" jeden z mało znanych profesorów uniwersyteckich Adama Mickiewicza, pochowany na naszej wileńskiej Rossie – Tomasz Życki.
Leszek Wątróbski |
21.05.2014 - 13:34
"Magazyn Wileński", 05/2014
Na Krymie, dziś już niestety nie ukraińskim tylko rosyjskim, znajduje się kilka organizacji polonijnych. Są to: Stowarzyszenie Polaków na Krymie w Symferopolu (ul. Mate Załki 3), Polski Ośrodek Kulturalno-Oświatowy im. A. Mickiewicza na Krymie w Symferopolu (ul. Kujbyszewa 91), Zjednoczenie Polaków Sewastopola „Jedność” w Sewastopolu, Towarzystwo Kultury Polskiej „Polonia” w Sewastopolu (pl. Wosstawszych 6), Stowarzyszenie Obywateli Polskiej Narodowości „Nadzieja” w Kerczu (ul. Gorkiego 30), Stowarzyszenie Polaków w Jałcie „Odrodzenie” (ul. Puszkinskaja 25), Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe Przyjaźni Ukraińsko-Polskiej „Wisła” w Jałcie (ul. Spendiarowa 6) oraz Stowarzyszenie Polaków Dżankoja (we wsi Zarecznoje w rejonie dżankojskim). Zdecydowana większość Polaków tam mieszkających – to ludzie wierzący, wyznający wiarę katolicką.
Lucyna Dowdo |
28.11.2011 - 11:39
"Magazyn Wileński", 11/2011
Przewodnicząca litewskiego Sejmu Irena Degutienė zdobyła się na rzecz dla polityka niebywałą. Przyznała się publicznie, że istnieją na tym świecie rzeczy, których jej światły umysł nie ogarnia. Madame Degutienė nie rozumie, „jak można zatracić poczucie własnej narodowej przynależności i swój język, jak można z niego zrezygnować”? Mało tego, okazuje się, że marszałkini naszego parlamentu jest nie na żarty zniesmaczona faktem, iż „można się wintegrować w inne społeczeństwo”.
Henryk Mażul |
23.07.2010 - 12:48
W Miednikach Królewskich przyszedł na świat Zygmunt Marcinkiewicz. Tam, gdzie po dzień dzisiejszy pozostały ruiny okazałej warowni, która przez długie lata przegradzała łupieżczym Krzyżakom drogę na Wilno, a gdy tych Grunwald wykończył, służyła wspólnym królom Orła Białego i Pogoni za rezydencję. Przez co miejscowość ta przewija się również przez życiorys samego patrona Litwy św. Kazimierza Jagiellończyka, którego wraz z braćmi edukował specjalnie w tym celu tu sprowadzony słynny Jan Długosz.
Halina Turkiewicz |
01.07.2010 - 19:55
Halina Turkiewicz, "Magazyn Wileński", 23 czerwca 2010 r., nr 6
Lucyna Dowdo |
24.06.2010 - 09:12
Lucyna Dowdo, "Magazyn Wileński", 23 czerwca 2010 r., nr 6
Uzasadnieniem życia dla kundla jest cudza łydka. Uzasadnieniem życia dla polityków nieustannie główkujących, jak wzniośle przejść do historii, jest polska mniejszość narodowa. Znacie agar? To polisacharyd, na którym w mikrobiologicznych laboratoriach hoduje się bakterie. Otóż Polacy na Litwie są dla niektórych jak ten agar. Bez nas panowie pokroju Songaily czy Kupčinskasa nie wykiełkowaliby do poziomu polityków-ekspertów od polskich zagrożeń, a rodzimi dziennikarze, zamiast powielać produkowane przez nich farmazony, rechotaliby na ich konferencjach prasowych z uciechy. Jak na kabaret przystało.
wilnoteka.lt |
30.03.2010 - 09:23
Magazyn Wileński 3/2010, Aleksandra Akińczo
Litwa obchodziła 20-lecie swej niepodległości. Była pierwszym wchodzącym w skład ZSRR krajem, który 11 marca 1990 roku uchwalił Akt Niepodległości. Parlament podjął wówczas również uchwałę o przekształceniu Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w Republikę Litewską i przywrócił tradycyjne symbole narodowe, w tym godło – Pogoń. W ślady Litwy poszły dwie pozostałe republiki bałtyckie – Łotwa i Estonia.
wilnoteka.lt |
26.02.2010 - 17:02
"Magazyn Wileński", Halina Turkiewicz
W roku bieżącym niejednokrotnie jeszcze będziemy mieli okazję odnotować czyjś jubileusz literacki. Szczególnie cieszy zaś fakt, że krągłe daty dotyczą też „naszych” pisarzy, tzn. urodzonych w Wilnie czy gdzie indziej na Litwie, tu mieszkających, tworzących, zrośniętych z ziemią ojców „na dobre i na złe”. Mamy też takich, którzy, jeżeli nawet wyruszają z rodzinnego gniazda, to nie pozwalają o sobie zapomnieć. Jednym z nich jest Romuald Mieczkowski (1950), obchodzący swoje „krągłe” urodziny 11 lutego br.