Własne
Karolina Matuszewska |
06.10.2018 - 09:57
Recenzja spektaklu „Getto” w reż. Gintarasa Varnasa z Narodowego Teatru Dramatycznego w Kownie
W przededniu obchodów 75. rocznicy likwidacji wileńskiego getta oraz obchodów Dnia Zagłady Żydów Litwy w Narodowym Teatrze Dramatycznym w Kownie odbyła się premiera spektaklu „Getto” w reżyserii Gintarasa Varnasa. Sztukę Joshui Sobola opowiadającą o teatrze w getcie litewski artysta potraktował jako punkt wyjścia do oskarżenia własnego narodu o współudział w Holokauście. W jego strzale zabrakło jednak siły rażenia.
Karolina Matuszewska |
19.09.2018 - 14:42
„W Połądze na początku XX wieku spotykała się elita intelektualna i artystyczna trzech zaborów. Stanisław Witkiewicz malował tam swoje pejzaże marynistyczne, (…) miejscowe wille nosiły «Sienkiewiczowskie» imiona (…). Bywali tu Lucjan Rydel i Tadeusz Miciński, Reymont dokończył «Chłopów», Leon Wyczółkowski uwieczniał na obrazach tamtejsze sosny” – pisze prof. Małgorzata Omilanowska w książce zatytułowanej „Nadbałtyckie Zakopane. Połąga w czasach Tyszkiewiczów”. O fenomenie kurortu i jego architektury opowiedziała na spotkaniu w Wilnie, które odbyło się w przededniu wręczenia jej regaliów honorowej obywatelki Połągi.
Walenty Wojniłło |
14.09.2018 - 14:30
Z inicjatywy Wileńskiego Oddziału Miejskiego ZPL duża grupa wilnian, w tym też młodzież polskich szkół i harcerze, uczestniczyła w obchodach 79. rocznicy bitwy pod Wizną i oddała hołd bohaterskim żołnierzom Września'39. Właśnie tu zginął pochodzący z Inflant Polskich i związany z Wilnem kapitan Władysław Raginis, który przysiągł swoim żołnierzom, że póki żyw nie podda się - i dotrzymał słowa... Uroczystości, upamiętniające nierówną walkę i bohaterską śmierć co roku są organizowane w ruinach bunkru dowodzenia na Strękowej Górze, gdzie w 2011 r. spoczęły prochy Władysława Raginisa.
Barbara Sosno |
03.09.2018 - 19:00
Mirosław Siemaszko jest nauczycielem chemii. W tajemniczy świat atomów, cząsteczek, reakcji chemicznych wprowadza uczniów w gimnazjum i… w więzieniu na Łukiszkach. Wszystko wokół nas jest chemią, sam człowiek zresztą to prawdziwa fabryka chemiczna – tyle procesów w nim zachodzi – dlatego, jak mówi, fascynuje go ta nauka. Największą pasją Mirosława są jednak pszczoły: kiedy otwierasz ul, świat wokół ciebie nie istnieje, godzinami można obserwować, jak pracowicie uwijają się, znosząc do ula nektar. Tak jak ludzie są różne, mają różne charaktery i upodobania, mogą mieć dobry nastrój, a mogą się zdenerwować, są narażone na choroby, muszą walczyć z nieproszonymi gośćmi. A jeszcze – co naprawdę jest smutne – niektóre z nich nigdy nie poznają smaku owoców swej pracy…
Waldemar Wołkanowski |
11.08.2018 - 10:06
Podtytuł artykułu nie oznacza, że Wilno było arkadią, krainą szczęśliwości, w której niczego nie brakowało. Rzecz dotyczy, bowiem realiów życia organizmu miejskiego, który chłonął spore ilości żywności. Mleko i miód były towarami, których wartość odżywcza miała olbrzymie znaczenie dla zdrowia mieszkańców. Sięgnijmy zatem w głąb dziejów wileńskiej produkcji tych specjałów, przede wszystkim przez przypomnienie ważnych postaci, które jednoznacznie związane były z wysokim poziomem i jakością ich wytwórczości. Druga część jest o Ksawerym Szalkiewiczu, Stefanie Żukowskim i zakonniku z klasztoru misjonarzy bracie Kazimierzu Zniszczyńskim, którzy kochali pszczoły i produkowali znakomity miód.
wilnoteka.lt |
10.08.2018 - 10:21
Festiwale muzyczne zazwyczaj są oceniane negatywnie, szczególnie przez osoby starsze. Mówią, że nie ma na nich wiele, trochę pijanych młodych ludzi. Ale czy naprawdę? Dziś przedstawiamy relację z wydarzenia oczami wolontariusza.
Waldemar Wołkanowski |
04.08.2018 - 14:44
Podtytuł artykułu nie oznacza, że Wilno było arkadią, krainą szczęśliwości, w której niczego nie brakowało. Rzecz dotyczy bowiem realiów życia organizmu miejskiego, który chłonął spore ilości żywności. Mleko i miód były towarami, których wartość odżywcza miała olbrzymie znaczenie dla zdrowia mieszkańców. Sięgnijmy zatem w głąb dziejów wileńskiej produkcji tych specjałów, przede wszystkim przez przypomnienie ważnych postaci, które jednoznacznie związane były z wysokim poziomem i jakością ich wytwórczości. Pierwsza część to opowieść o Józefie Hejberze, który od 1902 roku, był liderem wileńskiej branży mleczarskiej.
Waldemar Wołkanowski |
01.08.2018 - 13:46
Kilka samotnych wycieczek po Wilnie, jakie odbyłem w kwietniu, maju i czerwcu, skłoniły mnie, aby uporządkować notatki i ikonografię w moim archiwum. Efektem będzie wznowienie wakacyjnego cyklu „Opowieści z dawnego Wilna”, w którym dzielę się z czytelnikami niektórymi informacjami. Tematem piątego odcinka jest jeden z domów na wileńskiej starówce, w obrębie dawnego getta. Oto stara fotografia z 1933 roku, ze scenką uliczną, na której odbywa się sprzedaż przywiezionego wozem drzewa opałowego. Rzecz dzieje się na ulicy Gaona… Fotografia cenna... przy okazji zwróciłem uwagę na tło. Z prawej strony widoczna jest kamienica, o której słów kilka. Jest to dom, który ma obecnie adres Gaono g. 8, ale wówczas, kiedy wykonano zdjęcie, miał numer 16.
Karolina Matuszewska |
25.07.2018 - 15:26
450 km dzielące Wilno i Warszawę to pozornie niewiele, szczególnie jeśli ma się sprawny samochód i siły na spędzenie kilku godzin za kółkiem. Nie wszyscy jednak są kierowcami, dlatego chcąc podróżować na tej trasie, muszą skorzystać z usług jednego z licznych lądowych i powietrznych przewoźników. Dla tych jednak owe 450 kilometrów okazuje się czasem odległością wręcz kosmiczną, której pokonanie w krótkim czasie znajduje się poza zasięgiem.
Krystyna Kamińska |
23.07.2018 - 19:03
W miejscu tym byłam ostatnio przed prawie 45 laty jako dziecko. Tu było moje przedszkole. Przedszkole, które zostało wybudowane w miejscu Wielkiej Synagogi Wileńskiej. Przez te lata ani razu tu nie byłam. Aż nadszedł czas, kiedy przyszłam. Powodem ku temu stały się trwające trzecie lato z rzędu wykopaliska archeologiczne, których celem jest wskrzeszenie dla potomnych tego miejsca – niezwykle ważnego dla wspólnoty żydowskiej na Litwie, jak też dla Żydów na świecie. Korciło mnie, by tu przyjść. I dobrze, że przyszłam.
Karolina Matuszewska |
06.07.2018 - 14:17
6 lipca o godz. 21 Litwini na całym świecie chwycą się za ręce i odśpiewają hymn narodowy – „Tautiška giesmė”. Ten teatralny, a jednocześnie głęboko symboliczny i wzruszający gest ukazuje istotę kultury tego narodu. Muzyka i śpiew od pokoleń są bowiem tym, wokół czego budowana jest litewska tożsamość narodowa. I nie tylko litewska, ponieważ podobne znaczenie i rolę spełniają one w pozostałych krajach bałtyckich.
Karolina Matuszewska |
27.06.2018 - 14:18
Fala mundialowego szaleństwa powoli opada wśród polskich kibiców, którzy rozczarowani grą biało-czerwonych zwracają bilety na ostatni mecz, chowają do szaf czapki i szaliki z orłem i zaczynają myśleć o wakacjach poza stadionem czy ekranami telewizorów. Nadzieja, z jaką przyjęli udział polskiej reprezentacji w mistrzostwach świata, nie ominęła również producentów, właścicieli sklepów i punktów usługowych, którzy w sportowo-patriotycznym zrywie widzieli szansę na wypromowanie swojej marki lub zwiększenie utargu. Niestety, nie wszystkie pomysły speców od marketingu okazały się trafione.
Barbara Sosno |
25.06.2018 - 10:34
Piłka nożna to gra intelektualna – na boisku trzeba myśleć. Zawodnik musi mieć nie tylko dobrą kondycję fizyczną, powinien też być silny psychicznie. To gra drużynowa, w której wszyscy, zaczynając od trenera i kończąc na rezerwowych, muszą stanowić jedność. Kiedy się piłkę pokocha, nie da się już bez niej żyć – mówi Andrzej Falczyk, piłkarz, trener piłkarski.
Karina Dzisiewicz |
06.06.2018 - 15:40
Każdy wymawia słowo „szczęście” tak samo, ale czy rozumie je w taki sam sposób? Odpowiedź jest oczywista – nie. Dla jednych są to rzeczy materialne, takie jak: drogie samochody, telefony komórkowe, coraz lepiej wyposażone budynki, dla innych jest ważne zdrowie. Ktoś się uśmiecha, bo ma kochającą rodzinę i dzieci. A kiedy młodzież czuje się szczęśliwa?
Karolina Matuszewska |
04.06.2018 - 16:28
W piątek, 1 czerwca br. w Litewskim Narodowym Teatrze Dramatycznym w Wilnie w ramach cyklu „LNDT przedstawia młodych” odbyła się premiera spektaklu Antanasa Obrackasa „Woyzeck”. Niemiecki dramat o biednym i pogardzanym żołnierzu reżyser uzupełnił historią katastrofy lotniczej Germanwings 9525 z 2015 roku. Jedną z głównych ról zagrała Agnieszka Rawdo.
Waldemar Wołkanowski |
13.04.2018 - 12:06
Baśniowy Waligóra i jego brat Wyrwidąb to postaci obdarzone niezwykłą siłą, personifikujące braterską zgodę i przykład osiągania korzyści wynikających ze współpracy. O Wyrwidębie wileńskim nie słyszałem. Złożyło się tak jednak, że Wilno miało w pewnym czasie dwóch Waligórów, zupełnie niebaśniowych. Dwaj panowie o tym samym nazwisku. Nie byli braćmi ani nawet dalszą rodziną. Bolesław Waligóra był bohaterem artykułu o stadionie na Pióromoncie. Marian Waligóra był natomiast przez dziesięć lat komendantem wileńskiej Straży Pożarnej.
Barbara Sosno |
24.03.2018 - 17:04
„Całe dzieciństwo spędziłam wśród koszy z palmami. Do przedszkola nie chodziłam, zima mijała przy wijących palmy mamie i babci. Używało się wtedy do mocowania kwiatków nie nici, tylko drutu. Po drucie zostawała duża szpula, stawałam więc na tej szpuli i śpiewałam mamie i babci piosenki. Wtedy nie przypuszczałam, że palmiarstwo będzie moim podstawowym zajęciem” – mówi Agata Granicka, palmiarka w siódmym pokoleniu. Okazało się jednak, że jest po prostu skazana na kontynuowanie rodzinnej tradycji...
Waldemar Wołkanowski |
19.03.2018 - 10:26
Relacje polsko-litewskie w dwudziestoleciu międzywojennym były niczym wilgotne ognisko, które ani nie płonie, ani nie gaśnie. Stan wojny nie wojny był uciążliwy dla obydwóch stron. Ocena tej sytuacji miała wiele zabarwień, zależnych od poglądów politycznych ludzi, którzy zabierali głos w tej sprawie. Próby podsycania ognia podejmowane były zarówno w Warszawie, jak i w Kownie. Nienormalność, jaką był brak stosunków dyplomatycznych między Polską a Litwą to specyficzny przykład złych relacji między sąsiadującymi ze sobą państwami. Kluczowym punktem sporu było Wilno i przypomnieć chciałbym wydarzenia, jakie miały miejsce w tym mieście w marcu 1938 roku.
Barbara Sosno |
13.03.2018 - 23:20
Im jesteś starszy, tym większy sens odnajdujesz w harcerstwie. Uświadamiasz sobie, że to nie tylko przygoda, zabawa, ale coś znacznie więcej. Coś, co motywuje do opuszczenia „strefy komfortu”, do działania, do służby – Ewa i Paweł Giliauskasowie z przekonaniem mówią, że harcerstwo dało im odwagę, wiarę w siebie, doświadczenie. I miłość. Dobrali się jak dwie połówki jabłka właśnie dzięki harcerstwu.
Waldemar Wołkanowski |
08.03.2018 - 15:54
Dzień Kobiet to doskonała okazja, aby przypomnieć fragmenty życiorysów kilku pań związanych z przedwojennym Wilnem. Wiele znanych wilnianek z przeszłości wbrew pozorom wcale nie doczekało się biografii czy nawet krótkich biogramów. Bywają jednak opracowania, w których tematem wiodącym jest działalność kobiet w określonym nurcie. Kultura, praca społeczna, środowisko religijne czy oświata to tylko niektóre z przykładów. Sport w Wilnie, a już szczególnie sport kobiecy nie jest tematem dostatecznie opracowanym, dlatego chciałbym przy okazji święta pań przypomnieć kilka postaci, które w swoim czasie reprezentowały Wilno. Niektóre z fragmentów stanowić mogą sportowe przyczynki do biografii.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- …
- następna ›
- ostatnia »