Własne
Ewelina Rzeszódko |
13.05.2011 - 11:36
Rozmowa z młodą wileńską artystką Justyną Jukiewicz. Jej pierwszą wystawę "Ofiara własnej wyobraźni" zorganizowano w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Wernisaż drugiej wystawy "Behind the Portrait" odbył się w Domu Kultury Polskiej 12 maja 2011 roku. Prezentowane na wystawie zdjęcia to próba pokazania portretu z innego punktu widzenia.
Ewelina Rzeszódko |
09.05.2011 - 16:33
Kiedy w 1510 roku mnich Filoteusz z Pskowa pisał swój słynny list do księcia Wasyla III Rurykowicza, wykładając w nim swą życia koncepcję Trzech Rzymów, nie podejrzewał, że po pierwsze, przetrwa ona tak długo, po drugie, że zainspiruje do twórczej jej interpretacji i podróży śladami Trzech Rzymów. Koncepcja głosiła, że oto pierwszy Rzym upadł na skutek herezji, drugi Rzym, czyli Konstantynopol, na skutek zdrady prawdziwej wiary, trzecim Rzymem jest Moskwa, a czwartego już nie będzie. Dzisiaj "centrum świata" rozszczepiło się na wiele centrów. O ile obecnie Moskwa i Istambuł pędzą w niewyobrażalnej pogoni zmian i nowoczesności, o tyle Rzym jak gdyby nigdy nic... Jak gdyby nie ujrzał, że to już XXI wiek i wciąż pozostał kolebką tego, co najlepsze w kulturze europejskiej, i dostojnie opiera się totalnemu konsumpcjonizmowi i szkodliwej metropolizacji. Zwiedzam w tym roku Trzy Rzymy. Od końca. Najpierw Moskwę, potem Istambuł, a na deser ...Wieczne Miasto.
Ewa Wołkanowska |
28.04.2011 - 00:41
„Cygan bez roli, Cygan bez chaty, Cygan szczęśliwy, choć niebogaty...” - może właśnie dlatego Polacy na Wileńszczyźnie lubili się przebierać na weselach za Cyganów. Na przekór panującym wartościom - posiadaniu domu, ziemi i pieniędzy - do których powrócą zaraz po zdjęciu cygańskiego stroju.
Walenty Wojniłło |
13.04.2011 - 23:59
Skąd Litwini wracali? Z nocnej wracali wycieczki... Wieszcz też by pewnie chętnie wrócił, bo kto by nie chciał wracać do Wilna? Ale nie mógł. Chyba na szczęście. Miłosz mógł. Ale już nie chciał. Czyżby wieszcze też z każdym wiekiem mądrzeli? Kiedyś nie mogłem zrozumieć dawnych wilniuków, którzy nie chcieli przyjeżdżać do Wilna. Upadła komuna, odeszli (albo i nie) komuniści, granica przestała istnieć (formalnie), wspólna (także formalnie) Europa - nic tylko odwiedzać kraj lat szczenięcych. A oni - nie i już. Nie ma już TAMTEGO Wilna, nie mamy po co i dokąd wracać, konfrontacja ze współczesną rzeczywistością może być zbyt bolesna - różne były wymówki. Niektórzy zdecydowali się na powrót dopiero niedawno, za namową młodszych pokoleń. Inni trwali lub trwają w tym zacięciu do końca. Przewrażliwienie? Lęk przed utratą wyimaginowanej Arkadii? Syndrom pokolenia wydziedziczonego?
Ewa Wołkanowska |
05.04.2011 - 23:05
„Polacy chcą Wilna? Niech biorą Kowno!”, „Kto ostatni - ten Polak”, „Polacy są tak ciekawi jak ich flaga”, „Tylko Polakom na Litwie pozwala się na wszystko” - litewska strona Demotyvacija.lt roi się od satyrycznych obrazków o Polakach. Satyrycznych?
Ewa Wołkanowska |
28.03.2011 - 03:33
Wchodzimy do irlandzkiej apteki. „Jest tu ktoś, kto mówi po polsku?” - pytamy. „Tak, aptekarka w okienku obok”.
Edyta Maksymowicz |
27.03.2011 - 22:29
Przyjętą przez litewski sejm nowelizację ustawy o oświacie podpisała przewodnicząca sejmu, ustawa trafiła do pani prezydent, a Polacy (i ci na Litwie, i ci w Polsce) żywią nadzieję, że nie wszystko stracone. W ostatniej chwili uaktywnił się nawet prezes Związku Polaków na Litwie, który wystosował pismo do prezydent, żeby ustawy nie podpisywała. Chwalić Pana, bo już zaczęto wątpić, czy prezes tej szacownej polskiej organizacji rozumie, co się wokół niego dzieje.
A dzieje się naprawdę źle.
Ewa Wołkanowska |
11.03.2011 - 15:22
"Widziałem niedawno pewien demotywator: Z Facebookiem jest jak z lodówką - otworzysz... popatrzysz... zamkniesz... i tak co 5 minut" - mówi jezuita.
Walenty Wojniłło |
07.03.2011 - 21:28
Minęła niedziela, do której to AWPL miało odpoczywać po wyborczych znojach i wszyscy wilnianie z coraz większą ciekawością czekają na pierwsze ruchy koalicyjne w stolicy. Wiadomo, że właśnie tu rozgrywana jest najwyższa stawka, w tym też dla litewskich Polaków, którzy stanowią 1/5 mieszkańców Wilna (przynajmniej do czasu ogłoszenia wyników nowego spisu ludności). Zanim Polacy i Rosjanie zdążyli odpocząć, triumfator tych wyborów - Arturas Zuokas - już ogłosił, że planuje władać Wilnem bez Polaków i konserwatystów, z poparciem socjaldemokratów oraz partii Uspaskicha i Paksasa. Czy to już pewne? Na pewność jeszcze za wcześnie. O władzę w stolicy zabiega 6 graczy, w tym 3 z pozycji „większego” i 3 - „mniejszego”, ale od razu należy dodać, że to określenia umowne, bo ci „mniejsi” mogą więcej znaczyć niż „więksi”. Matematycznie można by wyliczać, ile koalicyjnych układów jest możliwych, w polityce jednak wchodzi w rachubę zaledwie kilka.
Edyta Maksymowicz |
03.03.2011 - 10:49
Wyniki Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w wyborach samorządowych 2011 zaskoczyły wszystkich, podobno najbardziej Litwinów. Nic dziwnego, zgodnie z ustanowioną tradycją w litewskich rankingach, czy to przed- czy powyborczych, AWPL z żelazną konsekwencją było pomijane albo traktowane niszowo. Nawet jeśli wyniki wyborów wykazują, że partia w jednej czwartej terenu Litwy jest jeśli nie liderem, to jednym z liderów.
Ewa Wołkanowska |
28.02.2011 - 15:24
Dwa miesiące po zaręczynach, czyli pierwsze koty za płoty i pierwsze darcie kotów już za nami. Przyszedł czas na poważne rozmowy o rozbieżnych tradycjach warszawskich i wileńskich. Zacznijmy więc od orszaku.
Walenty Wojniłło |
28.02.2011 - 06:36
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie odniosła kolejny sukces wyborczy! Zdecydowanie się umocniła i poprawiła swoje wyniki we wszystkich 5 radach samorządowych, w których była obecna od lat, a także wprowadziła swoich radnych do kolejnych 2 samorządów. W Wilnie Polacy odnieśli historyczny sukces, ustępując tylko koalicji byłego mera Artūrasa Zuokasa i wyprzedzając jak zwykle mocnych w stolicy Litwy konserwatystów. Polska partia poprawiła swoje pozycje nawet w rejonie wileńskim i solecznickim, gdzie i tak od 5 kadencji rządzi niepodzielnie.
Ewa Wołkanowska |
15.02.2011 - 03:27
W walentynki pod Ambasadą Litwy w Warszawie niezrzeszona grupa młodych ludzi zorganizowała happening, podczas którego zbierano podpisy w obronie polskich szkół na Litwie.
Ewelina Rzeszódko |
14.02.2011 - 12:16
W czasie, gdy uderza walentynkowa czerwoność, bylejakość i amerykański kicz, słowa Wincentego Pola "Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie", nabierają jeszcze większego znaczenia. Drodzy Słowianie! Otóż nasi dziadowie wpadli na dużo lepszy i ciekawszy sposób obchodzenia święta zakochanych, w o wiele cieplejszej atmosferze, w najkrótszą noc w roku, z 21 na 22 czerwca - w Noc Kupały, zwaną też Nocą Kupalną lub Nocą Świętojańską czy potocznie sobótką lub sobótkami.
Ewa Wołkanowska |
07.02.2011 - 02:57
Lubię czytać blog Eweliny Mokrzeckiej „My pulaki z Wileńszczyzny”, choć pewnie wielu chętnie spaliłoby autorkę na stosie.
Ewa Wołkanowska |
28.01.2011 - 00:06
Dawniej dziewczyna mieszkała z rodzicami aż do dnia ślubu. Gdy pan młody po nią przyjeżdżał, symbolicznie żegnała się z rodziną, domem i gospodarstwem - nieraz z całym znajomym światem. Czy dziś, kiedy młodzi są samodzielni, taki obrzęd ma sens?
Ewa Wołkanowska |
25.01.2011 - 17:21
„Mano vainikas, Judabra, Sunkiai pelnytas, Judabra, Šilaly rinktas, Judabra, Trakely pintas, Judabra. Šalau kojalas, Judabra. Pučiau runkelas, Judabra...”. Najprawdopodobniej większość osób, nawet znających język litewski, nie potrafiłaby przetłumaczyć tej starej pieśni, a tym bardziej jej zaśpiewać. Jest to sutartinė – tradycyjna litewska pieśń polifoniczna. W Warszawie chyba po raz pierwszy odbyły się warsztaty, na których uczono śpiewania sutartinės. Zorganizowała je firma Szumi Mi.
Ewa Wołkanowska |
19.01.2011 - 03:17
"Zamiast pisać doktorat, wolę zorganizować pikietę w Warszawie. Taki jestem" - mówi Aleksander Szycht, prezes stowarzyszenia Memoriae Fidelis, które zapowiada serię protestów w Warszawie przeciwko dyskryminacji Polaków na Litwie.
Ewa Wołkanowska |
17.01.2011 - 17:01
Spotykają się ze starszymi ludźmi i pytają: „Jak to kiedyś było?”. Potem godzinami słuchają opowieści o młodości spędzonej w podwileńskiej wsi, o pierwszych bombach w 1939 roku, o ukrywaniu Żydów, o zsyłce na Syberię, o zmieniającej się z dnia na dzień rzeczywistości, wreszcie o dzieciach, wnukach i dniu dzisiejszym. Rozmowy te zapisują i przekazują do Archiwum Historii Mówionej, znajdującego się w Warszawie.
Ewa Wołkanowska |
13.01.2011 - 22:21
Ewa i Paweł czy Eva i Pavel? O dylematach obywatelki Litwy i obywatela Polski, którzy postanowili się pobrać.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- następna ›
- ostatnia »