Alwida Bajor
Alwida Bajor |
16.12.2021 - 12:51
W wielowiekowych dziejach Wilna w nieskończoność można mnożyć tych, którzy poprzez różnorakie szlachetne poczynania zasłużyli na wdzięczność potomnych. Obok nich, acz na zupełnie innej liście, nie brakuje też jednak okrytych niesławą, a w jej czołówce znajduje się bez wątpienia Michaił Murawiow, przysłany przez władze carskie do grodu nad Wilią, by tu, nie przebierając w środkach, tępić byle przejaw wolnościowych zrywów Powstania Styczniowego. Bezwzględność i okrucieństwo w tym sprawiły, że przylgnął doń budzący zgrozę przydomek "Wieszatiel", albowiem z jego rozkazu na szubienicach zawisły krocia bohaterów, gotowych przeciwstawić się ciemiężeniu Ojczyzny.