Na Litwie coraz gorzej?


Tylko gorzej...
Rok 2011, 2012, a możliwe, że dopiero 2014 przyniesie nam odczuwalną poprawę sytuacji gospodarczej kraju. Opinii jest wiele, a każdy ekspert twierdzi co innego. Rząd premiera Andriusa Kubiliusa oznajmił już pod koniec ubiegłego roku, że udało się opanować kryzys i są już tego widome oznaki. Co na to mieszkańcy Litwy?
Na razie aż 70% mieszkańców Litwy twierdzi, że w ciągu ostatniego roku sytuacja finansowa ich gospodarstw domowych się pogorszyła, natomiast poprawę odczuło tylko 2% - takie dane podał litewski Departament Statystyki.

Prognozy Litwinów także nie są zbyt optymistyczne: w ciągu najbliższego roku poprawy sytuacji oczekuje tylko 9% mieszkańców kraju, a prawie połowa sądzi, że ich sytuacja jeszcze bardziej się pogorszy...

Poziom bezrobocia na Litwie, zresztą jeden z największych w całej UE, oraz ciągle rosnąca emigracja są najlepszym dowodem na to, że chyba jeszcze nie sięgnęliśmy "dna" i na  "odbicie" przyjdzie zaczekać.

na podstawie PAP