czerwiec
Światowy Dzień Oceanów
Jan Lechoń, właściwie Leszek Józef Serafinowicz - polski poeta, prozaik, krytyk literacki i teatralny, współtwórca grupy poetyckiej Skamander. Urodził się 13 czerwca 1899 r. w Warszawie. W wieku czternastu lat wydał dwa zbiory poezji. Po zdaniu matury dostał się na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Warszawskiego. Na uczelni współredagował pismo studenckie „Pro Arte et Studio”. Wówczas też zaczął pisać i gromadzić wiersze satyryczne, które wydał w zbiorze „Królewsko-polski kabaret” i „Facecje republikańskie”. Współdziałał z takimi poetami, jak Julian Tuwim, Antoni Słonimski i Tadeusz Raab. Wspólnie utworzyli nieformalny ruch literacki pod nazwą Skamander. 1920 r. przyniósł Lechoniowi największy sukces artystyczny, czyli publikację rewelacyjnego tomu poezji „Karmazynowy poemat”. Cztery lata później podobny poziom popularności osiągnął kolejny tomik „Srebrne i czarne”. Po jego opublikowaniu poeta zamilkł na długie lata. Jan Lechoń w środowisku warszawskim postrzegany był niemal jako postać tragiczna. Taki wizerunek zawdzięczał kompleksom, problemom finansowym, miłosnym, depresjom, a także pierwszej próbie samobójczej, której się podjął w 1921 r. W czasie wojny polsko-bolszewickiej Lechoń pracował w Biurze Prasowym Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego. Po zakończeniu działań zbrojnych wstąpił do Związku Zawodowego Literatów Polskich, a także został sekretarzem generalnym polskiego PEN Clubu założonego przez Stefana Żeromskiego. Pełnił funkcję redaktora naczelnego czasopisma satyrycznego „Cyrulik Warszawski”. Rok po rozstaniu się z „Cyrulikiem” objął stanowisko sekretarza w redakcji „Pamiętnika Warszawskiego”. Pod koniec 1929 r. Lechoń zdecydował się na emigrację. Wyjechał do Paryża, gdzie zatrudnił się jako attache kulturalny przy Ambasadzie Polski. We Francji mieszkał blisko dziesięć lat, lecz dla jego twórczości był to okres wielkiej posuchy. Dopiero wybuch drugiej wojny światowej pobudził drzemiący w nim talent poetycki. Po wkroczeniu hitlerowców do Paryża przeniósł się do Brazylii, skąd trafił do Stanów Zjednoczonych. Tam ukazały się wreszcie kolejne zbiory poezji „Lutnia Bekwarku”, „Aria z Kurantem”, cykl „Marmur i róża”. Po wojnie powrócił do redagowania gazet. Nawiązał też ścisłą współpracę z nowojorskim Polskim Instytutem Naukowym, a także z ukazującym się w Londynie czasopismem literackim „Wiadomości”. Od sierpnia 1949 r. do śmierci pisał dziennik. Mimo aktywności stan psychiczny Lechonia nie był dobry. Źle znosił oddalenie od Polski, zniewolenie ojczyzny i jej sowietyzację. Dręczyła go samotność i powikłane życie osobiste. Jan Lechoń zginął śmiercią samobójczą 8 czerwca 1956 r., skacząc z dwunastego piętra hotelu Hudson w Nowym Jorku. W 1991 r. prochy poety ekshumowano z Cmentarza Calvary w Queens w Nowym Jorku i pochowano na Cmentarzu Leśnym w Laskach we wspólnym rodzinnym grobie wraz z rodzicami Władysławem i Marią Serafinowiczami.