Żmudź przeciw wydobyciu gazu łupkowego

Rezolucję podpisało 275 żmudzkich wspólnot mieszkaniowych. Ich przedstawiciele twierdzą, że wydobywanie gazu łupkowego planowane jest obok Zalewu Kurońskiego i Morza Bałtyckiego. Jest to terytorium niezmiernie ważne dla kultury litewskiej. Ich zdaniem wydobywanie tam gazu łupkowego przez amerykańską międzynarodową korporację branży energetycznej Chevron zamieni najbardziej popularny region kurortów na Litwie w miejsce pozbawione turystów. Zniszczy też równowagę ekologiczną ekosystemów - rolniczego i morskiego.

"Wydobywamy gaz łupkowy, a po nas choćby potop! Celem tej rezolucji jest zadbanie o życie naszych dzieci, dzieci naszych dzieci i jeszcze ich dzieci. Mamy też na celu pielęgnowanie wody litewskiej, aby Żmudź nie zamieniła się w bezludną pustynię" - mówił przewodniczący żmudzkiej Wspólnoty Giedymina Vytautas Švanys.

Jednakże według byłego dyrektora Służby Geologicznej przy Ministerstwie Środowiska, Juozasa Mockevičiusa, Żmudź i cała Litwa nie mają powodów do obaw. Mockevičius twierdzi, że na Litwie nie ma warunków do powstania gazu łupkowego. Uzasadnia to, tłumacząc, że łupki na Litwie znajdują się bardzo płytko, zaledwie na głębokości 2 km, a przetworzyć się w lotną substancję mogą tylko pod ciśnieniem na głębokości 3-4 km.

Według wielu innych litewskich polityków złoża gazu łupkowego liczą aż 100 mld m sześciennych, co pozwoliłoby Litwie nawet na 50 lat niezależności energetycznej. Jednak nawet według ogłoszonego ostatnio raportu amerykańskiej agencji Energy Information Administration szanse technicznego wydobycia złóż gazu łupkowego na Litwie są bliskie zeru.

Na podstawie: BNS, bernardinai.lt, 15min.lt