Zmarł Włodzimierz Gulewicz


Na zdjęciu: śp. Włodzimierz Gulewicz, fot. Joanna Bożerodska/zw.lt
W niedzielę, 21 lutego, w Wilnie w wieku 80 lat zmarł Włodzimierz Gulewicz, znany wileński fotograf, syn legendarnej choreograf Polskiego Zespołu Artystycznego Zespołu Pieśni i Tańca „Wilii” Zofii Gulewicz, aktywny członek Klubu Weteranów „Wilii”.







Śp. Włodzimierz Gulewicz pochodził ze znanej i szanowanej wileńskiej rodziny. Dzieciństwo i lata młodości spędził w Kolonii Wileńskiej.

Był synem Zofii z Wiernickich i Arseniusza Gulewiczów. Ojciec był znanym wileńskim inżynierem, a przed II wojną światową – budowniczym m.in. kolejki linowej na Kasprowy Wierch w polskich Tatrach. Mama – warszawianka z pochodzenia, przed wojną była tancerką baletu Teatru Wielkiego. W czasie wojny przeniosła się do Wilna. Tu urodziły się dzieci państwa Gulewiczów Włodzimierz i Ludmiła. Tu pani Zofia była przez wiele lat związana z Polskim Zespołem Artystycznym Pieśni i Tańca „Wilia”. Była wieloletnim jego choreografem, duszą zespołu i taką pozostaje do dziś w sercach i pamięci wszystkich, którzy ją znali.

Największą pasją śp. Włodzimierza Gulewicza od dzieciństwa była fotografia. Od 1973 roku przez 23 lata pracował jako fotodziennikarz w agencji informacyjnej ELTA. Był świadkiem historycznych wydarzeń – autorem cykli fotografii, poświęconych wydarzeniom z 11 marca 1990 roku i wydarzeniom styczniowym z 1991 roku. Uwiecznił na swoich zdjęciach św. Jana Pawła II i Czesława Miłosza.

Za kadencji Algirdasa Brazauskasa (1993-1998) pracował jako fotograf w służbie prasowej prezydenta Litwy, następnie – jako fotograf przy rządzie RL.

Od najmłodszych lat związany był z „Wilią”. Oczywiście, dzięki swojej legendarnej mamie. Co prawda, nie występował na scenie, ale zawsze był w środowisku zespołu, zawsze służył pomocą. À propos, już na wczesnych jego zdjęciach uwiecznione zostały tańce „Wilii”.

Jako senior śp. Pan Włodzimierz aktywnie uczestniczył w działalności Klubu Weteranów „Wilii”, był też aktywny w życiu społecznym i kulturalnym Wilna.

Na podstawie: inf. wł., kurierwilenski.lt