Ziemia Solecznicka: Rudniki Królewskie - Puszcza Rudnicka / Nowe Album Wileńskie


Kościół w Rudnikach, fot. Wilnoteka.lt
Ziemia Solecznicka - do dziś najbardziej polski zakątek Wileńszczyzny. Kraina wspaniałych krajobrazów, bogata w dworki, pałace, świątynie i inne zabytki dziedzictwa historyczno-kulturowego, jak też atrakcje przyrodnicze: Puszcza Rudnicka, meandry Mereczanki, Solczy i Wisińczy to również unikatowe zakątki dziewiczej natury. Od stuleci mieszkają tu obok siebie Polacy i Litwini, Białorusini i Żydzi, Rosjanie, Ukraińcy, Romowie i wiele innych narodowości. Tego lata w ramach projektu Nowe Album Wileńskie zabieramy naszych widzów i czytelników na wędrówkę po południowej Wileńszczyźnie - cykl "Ziemia Solecznicka" opowie o tych bardziej i mniej znanych zakątkach rejonu solecznickiego, będziemy razem odkrywać piękno Małej Ojczyzny wielu znanych i zasłużonych Polaków.

Kolejny przystanek na naszym wakacyjnym szlaku - Rudniki, dawne Rudniki Królewskie i oczywiście Puszcza Rudnicka – ostatni fragment pierwotnych, wielowiekowych lasów, porastających Litwę jeszcze parę wieków temu. Puszcza leży na styku rejonów solecznickiego, trockiego i wileńskiego. Obok starodrzewu, dziewiczych bagien i jezior największą atrakcją puszczy są wydmy kontynentalne, autentyczna pustynia pośrodku puszczy! 

Kiedyś w okolicy był poligon, potem wojsko opuściło te strony i wydawało się, że przyroda odzyska tereny, zniszczone przez człowieka i cywilizację. Niestety, zagrożenie ze Wschodu sprawiło, na dawny poligon nie tylko wracają wojskowi, ale będzie on jeszcze poszerzony! Już wyrąbano kolejny fragment puszczy, ma tu powstać jedna z głównych baz NATO na Litwie... A przecież Puszcza Rudnicka jest zabytkiem nie tylko przyrody, ale i historii: dawała schronienie powstańcom XIX wieku i partyzantom w czasach ostatniej wojny, stoczono tu niejeden bój z carskim i sowieckim zaborcą.

Swoją nazwę puszcza zawdzięcza niewielkiej wsi Rudniki Królewskie, leżącej na starym „Szlaku Jagiellońskim” łączącym niegdyś Wilno i Kraków. Jak sama nazwa wskazuje, przed wiekami były to tereny zasobne w rudę żelaza, z której wytapiano surowiec na zbroje i miecze, a więc można rzec - historia zatacza kolejne koło. Za Jagiellonów i Wazów - całkiem spore miasteczko, samych karczm naliczono 22! Królewskie, bo Kazimierz Jagiellończyk rozwinął tu swój zwierzyniec, pełen żubrów, niedzwiedzi i turów (od XIX w. nie ma tu żadnego z nich), za obu  Zygmuntów najważniejszym ośrodkiem był tu stołowy dwór królewski, chętnie i na dłużej zatrzymywała się tu Bona Sforza - nieprzypadkowo jedna z bram Wilna nazywała się właśnie Rudnicką. Dopiero po "potopie" moskiewskim w 1655 r. Rudniki zostały spalone i zniszczone tak, że już się nie podniosły ponad wieś, ale sporą, historyczną i bardzo uroczą. 

Zapraszamy do Rudnik i Puszczy, zanim jeszcze NATO-wskie inwestycje i napływ wojska nie pozbawią tego miejsca całego uroku!



Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy Autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.