Zamiast kwiatów


Z "bukietem" na wesele..., fot. facebook.com
Wileński Ratusz, Pan Młody we fraku i cylindrze, śliczna Panna Młoda i kilkuset weselników z zadziwiającymi bukietami w rękach... Główni bohaterowie uroczystości - Agata i Marek Bartoszewiczowie - zażyczyli sobie, by zamiast kwiatów goście weselni przynieśli... pampersy. Ten niecodzienny dar powędrował następnie do Wileńskiego Domu Dzieci z Zaburzeniem Rozwoju (Vilniaus sutrikusio vystymosi kūdikių namai).
Do Wileńskiego Domu Dzieci z Zaburzeniem Rozwoju w 90 procentach przypadków trafiają noworodki, które przyszły na świat z różnego rodzaju upośledzeniem, a biologiczni rodzice wyrzekli się ich jeszcze w szpitalu. Dom ma około stu takich małych pacjentów. Wśród celów placówki jest nie tylko rehabilitacja i leczenie dzieci, ale również poszukiwanie nowego domu dla każdego z porzuconych maluchów.

„Organizujac wesele, od razu wiedzieliśmy, że będziemy odmawiali się od kwiatów... jest to bardzo ładne, ale tymczasowe, a pieniądze wielkie, więc postanowiliśmy, że te pieniażki, które są wydawane na kwiaty, muszą otrzymać ci, którzy naprawdę ich potrzebują. Pierwsza idea to były zabawki dla podopiecznych jakiegoś domu dziecka, ale co roku na Boże Narodzenie dzieci otrzymują ich bardzo dużo. Innym pomysłem były słodycze, ale ze strony medycznej, spisaliśmy to, bo nie chieliśmy dzieci narażać na wizyty u odontologa. Byliśmy w rozterce. W końcu zatelefonowaliśmy do Wileńskiego Domu Niemowląt z Zaburzeniem Rozwoju, któremu postanowilismy pomóc, i wprost zapytaliśmy, czego najbardziej brakuje” - opowiada o przedweselnych dylematach młoda małżonka Agata Bartoszewicz.

Pracownicy placówki powiedzieli, że właśnie kończy się dofinansowanie na pampersy i inne przedmioty codziennej higieny. To pomogło narzeczonym podjąć decyzję i w rozsyłanych zaproszeniach zamieścić stosowny wierszyk z nietypowym życzeniem. A potem czekać na reakcję gości...

„Reakcja naszych gości była różna: jedni od razu patrzyli na brzuch Panny Młodej, z myślą, że nie tylko wesele, ale i chrzciny czekają. Inni byli w szoku, jak to będzie wyglądało - iść na wesele i nieść pampersy. Jeszcze inni chwalili za dobry pomysł. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni, bo prawie w stu procentach przychylono się do naszej prośby. Mało tego, „bukiety” były tak cudownie upiększone i upakowane, że oko nie mogło się nacieszyć. (...) Kiedy wszystko zebraliśmy razem, to był cudowny widok. W poniedziałek pampersy zostały zawiezione do domu dziecka. Otrzymaliśmy oficjalnie podziękownie, które umieściliśmy w ramce” - opowiada Agata.

Książki i zabawki dla podopiecznych domów dziecka, dobre wino do kolekcji narzeczonych... Możliwości zamiany szybko więdnących kwiatów na bardziej praktyczne "bukiety" jest wiele. Czy spotkaliście się państwo z podobnymi pomysłami? Zapraszamy do podzielenia się w komentarzach!

Na podstawie: kudikiunamai.lt, inf.wł.

 

Komentarze

#1 Piękny pomysł ! Kwiaty

Piękny pomysł ! Kwiaty zwiędną,a dzieci mają pożytek.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.