Zakończył się XI Plener Artystyczny


Uczestnicy pleneru, fot. Bożena Mieżonis
Dom Kultury Polskiej w Wilnie po raz 11. już zorganizował plener artystyczny dla utalentowanej młodzieży. W ciągu tygodnia uczestnicy – 17 osób w wieku od 15 do 21 lat – pod okiem dyplomowanych znawców sztuk wizualnych poznawali tajniki malarstwa, fotografii, grafiki, uczestniczyli w dyskusjach o sztuce i przeglądach filmów. Tegoroczny plener odbył się w malowniczo położonym ośrodku wypoczynkowym w Birsztanach. Zajęcia prowadziły Weronika Elertowska, Katarzyna Pietrzak i Bożena Mieżonis.
„Światło – cień; Portret; Granice wolności; Obcy – takie były tegoroczne tematy. Zadania były bardzo ciekawe, trzeba było pomyśleć, włączyć wyobraźnię. Nauczyłam się prawidłowej kompozycji, poznałam cyjanotypię, grafikę. Największym plusem tego pleneru jest to, że przyjeżdża tu wiele ciekawych, kreatywnych osób, od których możesz nauczyć się czegoś nowego. Przyjeżdżasz tu i odkrywasz dla siebie nowe rzeczy, masz dużo możliwości, różnych rzeczy, którymi możesz rysować, malować  o tym, że niektóre istnieją, dotychczas nawet nie wiedziałam”  Dominika Waluk była na plenerze zorganizowanym przez DKP po raz drugi, ale już teraz wie, że na kolejny też się zgłosi.

Zdaniem Aleksandry Kanusewicz, jednym z najciekawszych tematów był: Za mgłą, również  Granice wolnościPoznaliśmy taką technikę fotograficzną jak cyjanotypia: zmieszaliśmy dwa roztwory i za pomocą pędzla pomalowaliśmy kartkę papieru, kiedy wyschła mogliśmy na niej ułożyć kompozycję z roślin albo skorzystać z trafaretu, wtedy kartkę włożyliśmy pod szybę i wystawiliśmy na słońce, żeby szybciej wyschła, pojawił się niebieski kolor. Właśnie to na plenerze było najciekawsze, że mogliśmy spróbować wszystkiego: i grafiki, i układania kompozycji z trafaretów i malowania ich sprayem, malowania farbami olejnymi, robienia zdjęć” – wrażeniami z pleneru podzieliła się Aleksandra. 

„Jestem na plenerze drugi raz i jestem zachwycona atmosferą, pobyt tu pomaga mi rozwijać się, daje dużo nowego. Podoba mi się, że są tu kreatywni ludzie, każdy jest pogodny, jest gotów pomóc. A poza tym jest dużo możliwości spróbowania nowych technik. W tym roku po raz pierwszy wypróbowałam cyjanotypię, a po raz drugi – grafikę, robiłam zdjęcia. Wykładowcy są wyrozumiali, nie boją się krytykować, ale robią to w dobry sposób” – zaznaczyła Maria Żukowska.

„Podoba mi się, że mogę tu dużo pracować, nabrać inspiracji i być razem z ludźmi, którzy też tworzą. Plus jest taki, że masz ograniczony czas na wykonanie zadania – to motywuje, nie pozwala na lenistwo. Inspirują też przyroda, ludzie” Agata Trusewicz po raz drugi była na plenerze, od września będzie maturzystką, a w przyszłym roku zamierza zdawać na animację. 

Norbert Urbanowicz mówi, że uczy się podczas zajęć wielu rzeczy, nie tylko związanych z grafiką czy malarstwem, również – dzięki wykładowcom z Polski  poprawnej polszczyzny.

„Jestem na plenerze ósmy raz i mogę powiedzieć, że każdego roku plener jest częścią lata, bez której nie wyobrażam sobie wakacji. Jest to czas poświęcony relaksacji i sztuce. Ponieważ tyle razy byłam na tym plenerze, można obserwować, jak po każdym rozwijałam się. Przez pięć lat zajmowałam się tylko fotografią, ale już od trzech lat maluję. A bez pani Weroniki nigdy nie fotografowałabym tak jak teraz” – największą pasją Edyty Balčiūnaitė jest fotografia, choć studiuje scenariopisarstwo na Litewskiej Akademii Muzyki i Teatru.

Weronika Elertowska  fotografka i edukatorka, specjalista ds. edukacji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, od lat, niezmiennie prowadzi zajęcia dla przybyłych na organizowany przez DKP w Wilnie plener artystyczny. Tak jak co roku, biorący udział codziennie dostawali tematy. Tematy mają rozwijać ich technicznie w umiejętnościach obsługi aparatu i programów graficznych, ale również rozwijać ich myślenie koncepcyjne, myślenie o całości zdjęcia, o cyklu, w którym to zdjęcie się znajduje itd. Oczywiście poziom uczestników jest zróżnicowany, choć wysoki i jest nam miło obserwować ich postępy. Rozwijają się, z roku na rok są coraz lepsi. Jeśli chodzi o fotografię, postęp widać każdego kolejnego dnia pleneru  jest to olbrzymia satysfakcja. Cieszy nas, że wielu uczestników poprzednich plenerów studiuje na kierunkach artystycznych: malarstwo, grafikę, niektórzy wiążą przyszłość z kulturoznawstwem” – powiedziała Weronika Elertowska. 

Od trzech edycji warsztaty graficzne prpwadzi dr Katarzyna Pietrzak z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Techonologiczno-Humanistycznego w Radomiu: Widzę duże zainteresowanie grafiką, jest żądza wiedzy odnośnie technik graficznych. Odbijamy linotypy za pomocą wałka, łyżki  to taki domowy sposób na działania graficzne. Myślę, że odbitki wychodzą bardzo ciekawie. Mamy też zabawę szablonem i sprayami akrylowymi, które dają bardzo malarskie efekty. Co plener, widać postęp, każdego dnia coraz ciekawsze prace, coraz ciekawsze kompozycje. Zazwyczaj tak jest, że praca na plenerze rozpędza się jak lokomotywa: najpierw powoli, potem coraz szybciej, a na końcu okazuje się, że jest za mało czasu żeby jeszcze coś innego ciekawego zrobić”.

Plener artystyczny zorganizowany przez DKP w Wilnie był współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą. Projekt został dofinansowany przez Departament Mniejszości Narodowych przy Rządzie Republiki Litewskiej oraz przez Samorząd Miasta Wilna.

Na podstawie: inf.wł.
Współpraca: Bożena Mieżonis