Zaginiony notatnik Juliusza Słowackiego w przygotowaniu do druku


Juliusz Słowacki, fot. pl.wikipedia.org
Jeszcze do niedawna uważany za zaginiony rękopis „Dziennika podróży na Wschód” Juliusza Słowackiego jest obecnie przygotowywany do druku. Reprodukcja 74-kartkowego zeszytu zawierającego m.in. zapiski z podróży, szkice, rachunki i słowniczek słów arabskich ma zostać wydana jeszcze w tym roku.





Uważany za jednego z narodowych wieszczów Juliusz Słowacki (1809–1849) w latach 1836–1837 odbył podróż po krajach śródziemnomorskich i Bliskim Wschodzie – Grecji, Egipcie, Syrii, Ziemi Świętej i Libanie. W czasie wyprawy miał ze sobą dwa notatniki. Naukowcy długo sądzili, że do naszych czasów zachował się tylko jeden z nich. Jednak w 2010 r. historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Henryk Głębocki odkrył go niespodziewanie w Rosyjskiej Bibliotece Państwowej w Moskwie.

Literaturoznawcy sądzili, że oryginał zapisków wieszcza spłonął podczas II wojny światowej, prawdopodobnie w 1944 r. Tymczasem XIX-wieczny notatnik Słowackiego, który przechowywano w Bibliotece Krasińskich w Warszawie, przetrwał prawdopodobnie dlatego, że tuż przed wybuchem wojny został wypożyczony do Krzemieńca. 4 września 1939 r., w 130. rocznicę urodzin poety, w jego rodzinnym mieście miała zostać otwarta poświęcona mu wystawa. 17 września na te tereny wkroczyła Armia Czerwona. Rękopis został włączony do katalogu rosyjskiej biblioteki dopiero w 2001 roku. Nie wiadomo, gdzie był wcześniej. 

Notatnik, o którym mowa, składa się z 74 kartek zapisków z podróży, szkiców i idei przyszłych utworów, w tym poematu „Anhelli”, drobiazgowe rachunki poety i kilkadziesiąt rysunków upamiętniających odwiedzane miejsca. Zdaniem prof. Marii Kalinowskiej z Wydziału Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego miał on przede wszystkim charakter brudnopisu – w przeciwieństwie do pierwszego dziennika, który pisany był raczej „na czysto”. Badaczka uważa, że formę odnalezionego notatnika najlepiej oddaje określenie „raptularz” – tak właśnie nazywano dawniej brudnopis czy notatnik, który służył do zapisywania „na gorąco” bieżących spraw. „W notesie odkrytym w Moskwie strofy poezji i metafizycznych przemyśleń poety przenikają się z roboczymi obserwacjami z podróży, a nawet notatkami na temat wydatków, np. za wielbłądy, czy listami zakupów” – mówi w rozmowie z PAP. Ciekawostką jest też podręczny słowniczek słów arabskich, który prawdopodobnie miał służyć poecie do codziennej komunikacji.

„Dziennik podróży na Wschód” wraz z komentarzami i interpretacją ukaże się do końca 2018 roku. W skład zespołu kierowanego przez prof. M. Kalinowską, który analizuje zapiski Słowackiego i przygotowuje reprodukcję do druku, wchodzą oprócz polonistów, znawców twórczości Słowackiego i edytorów jego dzieł, także archeolodzy, egiptolog, historyk sztuki, arabistka i orientalistka. Zespół zajmuje się także analizą dziennika pod kątem istniejącej od dawna hipotezy o rzekomo politycznym charakterze podróży poety na Wschód. „Pierwsze wnioski potwierdzają taką możliwość” – powiedziała prof. M. Kalinowska.

Na podstawie: PAP, rp.pl