XIX Rodzinny Zlot Turystyczny Polaków na Litwie
„To jest impreza przepiękna, w przepięknym miejscu, ale też tradycyjna, bo już XIX zlot ZW, AWPL, ale też zlot rodzinny, czyli tutaj i starszy i młodszy może znaleźć coś dla siebie ciekawego. Jest zagroda dziecięca, są gry, konkursy, ale też nasza wileka jedność Polaków na Wileńszczyćnie, tym bardziej po tym maratonie wyborczym, to trzeba podkreslić, zwycięskim maratonie wyborczym. Ludzie bardzo chętnie przyjeżdżają, z każdym rokiem jest więcej i to nas wyróznia” – powiedział Wilnotece europoseł, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemar Tomaszewski.
„Zloty były organizowane od roku 1989. Ten pierwszy zlot organizował Związek Polaków na Litwie. I wspólnie tam uczestniczyliśmy, tacy entuzjaści, jak Henryk Mażul i inne osoby. Wielką robotę zrobili, ale po pewnym czasie coś mniej było ludzi i należało jakiś nowy przyjąć format. Osobiście sam współorganizowałem zloty V i X, w Bieliszkach (...) i też po pewnym czasie pomyśleliśmy – potrzebna nowa formuła, bo tamten zlot stał się tylko zlotem młodzieżowym i oczywiście tu nie było wielkich tłumów. Padło hasło – zlot rodzinny, który łączy wszystkich. I mamy już XIX przepiękną imprezę. (...) To jest bardzo ważne, że poszerzamy swoje szeregi i ten format zlotu rodzinnego turystycznego jak najbardziej się sprawdza” – powiedział W. Tomaszewski.
Zorganizowanie imprezy, w której bierze udział kilka tysięcy uczestników jest nielada wyzwaniem dla organizatorów: „Przy tak wielkiej liczbie ludzi najtrudniejszym jest zabezpieczenie porządku, ale pracują tu służby porządkowe, jesteśmy w stałym kontakcie z policją, mamy służbę ochroniarską i mamy też na wodzie ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Również przy stoiskach rozdajemy instrukcje zachowania się, żeby wiedzieli, co można, a czego nie można. Ale zawsze człowiek przeżywa, żeby się wszystko dobrze skończyło, żeby nikt nie oparzył się ani na słońcu, ani przy ognisku, więc moralnie to najtrudniejsze przeżycie. (...) Dzięki Bogu dotychczas wszystko układało się jak najlepiej” – opowiedziała Wilnotece wiceprzewodnicząca AWPL-ZCHR Wanda Krawczonok.
Uczestnicy zlotu są zgodni – to wyjątkowa impreza, wśród jej zalet jest możliwość spotkania się z dawno niewidzianymi przyjaciółmi; poznanie nowych osób; fascynująca rywalizacja sportowa; okazja do wykazania się wiedzą i talentami artystycznymi.
„To jest taka atmosfera, której nie ma nigdzie. Tu jesteśmy wszyscy w jednym gronie, w języku polskim, z naszymi tradycjami, jednej myśli, jednej idei. Tu jest tak mocno duchowo, więc zawsze tu wracamy z miłą chęcią” – stwierdziła prezes święciańskiego odziału ZPL Anna Łastowska.
Tradycyjnie zlot trwał dwa dni. Zwycięzcy konkursów i zawodów sportowych zostali obdarowani cennymi nagrodami. Pełni wrażeń i pozytywnych emocji uczestnicy rozjechali się do swych domów, by powrócić tu za rok – na jubileuszowy, XX Rodzinny Zlot Turystyczny Polaków na Litwie.
Zdjęcia: Ara Nersisian
Montaż: Mateusz Mozyro