Wzrost skali emigracji Białorusinów


Fot. pixabay
W ostatnich miesiącach Białoruś odnotowuje ogromny wzrost skali emigracji; Białorusini szukają bezpiecznego miejsca w innych państwach – ocenia rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Polski Stanisław Żaryn. W jego ocenie, reżim Aleksandra Łukaszenki jest świadomy emigracyjnych problemów, które narastają od 2020 roku.




„Skala migracji z Białorusi jest poważna. W 2020 roku według danych Eurostatu do krajów Unii Europejskiej przybyło ponad 60 tysięcy osób, które uciekły z Białorusi. Znacząca większość trafiła do Polski. Intersującymi dla Białorusinów krajami są również Litwa, Niemcy czy Czechy, a ostatnio także Gruzja” – powiedział PAP rzecznik Stanisław Żaryn.

W jego ocenie Białorusini uciekają przed coraz trudniejszą sytuacją w tym kraju, masowymi represjami reżimu i fatalnymi warunkami życia. „Obawiają się też udziału Białorusi w wojnie przeciwko Ukrainie – młodzi ludzie mają świadomość, w którą stronę Łukaszenka pcha Białoruś oraz jak dalece uzależnił kraj od Rosji” – stwierdził.

„Poborowi uciekają z obawy przed wojną, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie, nie mają pewności, czy nie zostaną wysłani na front, jeśli Łukaszenka włączy się w rosyjską agresję” – podkreślił.

W ocenie Żaryna skala emigracji sprawiła, że problem jest widoczny nawet dla władz w Mińsku.

„Reżim Łukaszenki oficjalnie bagatelizuje zjawisko i udaje, że go nie dostrzega, jednak władze białoruskie prowadzą działania obliczone na utrudnianie wyjazdu swoim obywatelom. Młodzi ludzie w czasie edukacji są przymuszani do podpisywania «lojalek» zapewniających, że nie wyjadą z kraju” – powiedział rzecznik.

Do kontroli emigracji kierowane są służby specjalne – wyłapują i zatrzymują osoby ze specjalistycznym wykształceniem, czy dużym doświadczeniem, które mogą chcieć uciec z Białorusi.

Według rzecznika prasowego ministra koordynatora służb specjalnych zachowanie reżimu Łukaszenki wskazuje, że władza na Białorusi jest coraz bardziej zaniepokojona skalą wyjazdów z kraju.

„Nic dziwnego – wiele państw Zachodu jest zainteresowanych pomocą białoruskiemu społeczeństwu, które szukało w ostatnich latach miejsca do bezpiecznego życia, uciekając przed represjami” – wskazał.

„Reżim Łukaszenki wie, że Białoruś krwawi, tracąc rok do roku tysiące obywateli. Skala tego zjawiska sprawia, że władze w Mińsku są przerażone masowym exodusem. Odpowiedzią białoruskiego despoty jest jednak dalsze wzmocnienie represji i próba siłowego zatrzymania obywateli, co dodatkowo będzie powodowało zwiększenie emigracji” – ocenił Żaryn w rozmowie z PAP.

Na podstawie: PAP