Wsparcie dla Ukrainy w centrum rozpoczynającego się szczytu NATO
Oficjalna część szczytu rozpocznie się od przyjęcia z okazji 75. rocznicy Sojuszu w Andrew W. Mellon Auditorium – budynku, w którym w 1949 roku podpisano Traktat Waszyngtoński o powstaniu NATO. Jeszcze wcześniej odbędą się imprezy towarzyszące, w tym – panel „Kobiety, Pokój i Bezpieczeństwo” i Forum Przemysłu Obronnego, w którym udział wezmą sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, wysokiej rangi urzędnicy i przedstawiciele przemysłu. Z Polski będzie minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Na Kapitolu rano miejscowego czasu ruszą obrady Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. A już w poniedziałek pierwszy NATO-wski akcent w pilnie strzeżonej stolicy USA dał Stoltenberg, rzucając pierwszą piłkę podczas meczu baseballowego stołecznych Nationalsów z St. Louis Cardinals.
Główna część szczytu rozpocznie się jednak we środę, 10 lipca. Wtedy do Convention Center w Waszyngtonie zjadą się wszyscy przywódcy, dojdzie do oficjalnego przywitania i wspólnej fotografii oraz obrad przywódców państw NATO w ramach Rady Północnoatlantyckiej. Wieczorem głowy państw i rządów przyjmie na kolacji w Białym Domu prezydent Joe Biden.
Jednocześnie we środę rozpoczną się panele dyskusyjne w ramach NATO Public Forum, na którym wystąpią eksperci i wysokiej rangi urzędnicy, w tym – szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Również w środę dojdzie do pierwszego spotkania dwustronnego nowego premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera z prezydentem Bidenem. Szczyt będzie obfitował w wiele podobnych spotkań bilateralnych, także z udziałem państw spoza Sojuszu. Do Waszyngtonu przyjadą przywódcy sześciu państw, które nie należą do NATO, w tym – prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a także ministrowie z ponad 30 innych krajów.
Czwartek, 11 lipca, poświęcony będzie głównie współpracy z partnerami Sojuszu. Odbędzie się spotkanie liderów NATO i UE z przywódcami państw Indo-Pacyfiku (Japonii, Korei Południowej, Australii, Nowej Zelandii), posiedzenie Rady NATO-Ukraina, a także spotkania z przywódcami tych państw, które podpisały dwustronne umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą. Dojdzie też do spotkania prezydenta Zełenskiego z prezydentem Bidenem, a szczyt zakończy się konferencjami prasowymi ustępującego sekretarza generalnego NATO Stoltenberga oraz Bidena.
Według zapowiedzi Stoltenberga i Białego Domu, podczas szczytu należy spodziewać się ogłoszenia szeregu decyzji w sprawie pomocy dla Ukrainy, w tym zobowiązania do przekazania Ukrainie uzbrojenia i sprzętu wojskowego o wartości 40 mld dolarów przez kolejny rok, porozumienia w sprawie wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy, powołania NATO-wskiego dowództwa szkolenia, czy centrum koordynacji wsparcia Ukrainy w Wiesbaden. Wszystkie te działania, wraz z wyznaczeniem konkretnych kroków mających doprowadzić do akcesji Ukrainy do Sojuszu, mają stanowić zapowiadany przez Biały Dom „most Ukrainy do NATO”.
W deklaracji końcowej prawdopodobnie nie znajdą się postulowane przez część sojuszników słowa o "nieodwracalności" drogi Ukrainy do akcesji, choć według dyrektora Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. europejskich Mike’a Carpentera, użyte w komunikacie sformułowania będą „mocne i jasne”.
Poza sprawami związanymi z Ukrainą, należy spodziewać się ogłoszenia deklaracji o „wzmocnieniu odstraszania” oraz przedstawienia przez część sojuszników niespełniających wymogu wydatków obronnych na poziomie 2 proc. PKB planu dojścia do tego pułapu. Tuż przed szczytem amerykański Departament Stanu poinformował o udzieleniu Polsce drugiej pożyczki na zakupy zbrojeniowe wartej 2 mld dolarów. Polski MON poinformował o zawarciu umowy na ten kredyt 1 lipca.
Tegoroczny szczyt NATO odbywa się w cieniu politycznych zawirowań w USA. Po słabym występie w debacie przedwyborczej z Donaldem Trumpem i mimo wezwań do wycofania się z walki o drugą kadencję prezydent Biden walczy o uratowanie swojej kandydatury w listopadowych wyborach. Nad szczytem niewątpliwe zaciąży niepewność związana z możliwym powrotem do Białego Domu Trumpa, który krytykował koszt pomocy Ukrainie i zapowiedział doprowadzenia do zakończenia wojny w drodze negocjacji z Władimirem Putinem, a także jest znany ze sceptycznego stosunku do NATO.
Dla Bidena – co przyznawał w ostatnich wywiadach sam prezydent – szczyt oraz kończąca go konferencja prasowa będzie być może największym sprawdzianem, który ma pokazać, że mimo 81 lat wciąż jest zdolny do pełnienia roli szefa państwa i przywódcy Zachodu.
Na podstawie: PAP