Włochy: spadek liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa


Na zdjęciu: katedra Narodzin Najświętszej Maryi Panny w Mediolanie, fot. Wikimedia Commons
We Włoszech drugi dzień z rzędu spada liczba ofiar śmiertelnych pandemii koronawirusa – w niedzielę, 29 marca, wieczorem poinformowano, że w ciągu doby zmarło w tym kraju 756 osób, tj. o 133 osoby mniej niż dzień wcześniej. Ogólna liczba stwierdzonych przypadków śmiertelnych wynosi 10 779. Minister zdrowia Roberto Speranza potwierdził, że obowiązujący do 3 kwietnia okres ograniczenia możliwości wychodzenia z domu będzie przedłużony. Jak zaznaczył, czas ten nie będzie krótki. „Jesteśmy dalej w pełni tego kryzysu. Biada, jeśli zaczniemy się łudzić” – dodał.

W niedzielę, 28 marca, wieczorem włoska Obrona Cywilna podała, że w ciągu ostatniej doby zmarło 756 osób zakażonych koronawirusem. Tym samym łączna liczba zgonów wzrosła do 10 779. W kraju są obecnie ponad 73 tysiące zakażonych. To o około 3800 więcej niż poprzedniego dnia. Podany w niedzielę dobowy bilans zmarłych jest niższy niż w sobotę, gdy informowano o 889 zmarłych w ciągu doby.

W Lombardii – ognisku epidemii – w ciągu minionej doby zmarło 416 osób. W sumie z powodu COVID-19 w tym położonym na północy kraju regionie zmarło już 6 360 osób.

Od początku kryzysu w lutym zanotowano we Włoszech 97 tysięcy przypadków koronawirusa. Liczba wyleczonych przekroczyła 13 tysięcy – to wzrost o następnych 646 osób. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 3 906 chorych.

Włoski minister zdrowia Roberto Speranza potwierdził w niedzielę wcześniejsze zapowiedzi, że obowiązujące do 3 kwietnia w kraju ograniczenia możliwości wychodzenia z domu i inne – zostaną przedłużone. Jak zaznaczył, okres ten nie będzie krótki.

W wywiadzie dla telewizji RAI oświadczył: „Termin 3 kwietnia zostanie na pewno przedłużony i potrzebne będzie wyrzeczenie, które nie będzie krótkie”.

„Jesteśmy dalej w pełni tego kryzysu. Biada, jeśli zaczniemy się łudzić” – dodał.

Minister ogłosił, że w poniedziałek, 30 marca, zbiera się doradzający rządowi komitet naukowy, który oceni sytuację. Jak zaznaczył, „od kilku dni napływają dodające otuchy sygnały, zwłaszcza z placówek pogotowia w najbardziej dotkniętych strefach, ale to nie wystarczy”.

Według ekspertów z krajowego Instytutu Zdrowia i władz Lombardii prawdopodobnie jest już blisko szczytu zakażeń w kraju.

Tymczasem władze zastanawiają się teraz nad jeszcze większym zaostrzeniem przepisów, by w praktyce zmusić obywateli do pozostania w domach. 

Przypomnijmy, jedno z ograniczeń dotyczy odwiedzania kościołów. Otóż do kościoła można chodzić tylko przy okazji wyjścia do pracy lub na zakupy czy do apteki – takie zalecenie wydało MSW. Wyjaśniło, że chodzi o to, by maksymalnie ograniczyć przemieszczanie się.

W nocie wysłanej do Konferencji Episkopatu Włoch ministerstwo spraw wewnętrznych zapewniło, że osoby, które chcą iść do kościoła, mogą to zrobić, bo „nie jest przewidziane zamknięcie” świątyń. Resort wyjaśnił jednak, że aby ograniczyć wychodzenie z domu „konieczne jest, by przyjście do kościoła następowało wyłącznie przy okazji przemieszczania się z powodów uzasadnionych pracą lub koniecznymi sytuacjami”. To zaś oznacza, wyjaśniono, że do kościoła w okresie zakazu wychodzenia z domu bez ważnych powodów można iść po drodze do pracy, sklepu czy apteki lub wracając z tych miejsc.

Na podstawie: PAP, IAR