Wileńszczyzna ponownie bez wiz?


Granica litewsko-białoruska, fot. www.pasienis.lt
Prezydent Aleksander Łukaszenka nakazał swemu ministrowi sportu i turystyki przygotować pakiet zmian, które mają ułatwić zwiedzanie Białorusi turystom z Polski i Litwy. Białoruski wiceminister sportu i turystyki Czesław Szulha przyznał agencji BelaPAN, że taki pakiet ma powstać do 1 listopada br., ale nie zdradził szczegółów. Czy to oznacza, że Polacy z litewskiej, białoruskiej i polskiej strony nowej "żelaznej kurtyny", jaką stała się granica z Białorusią, będą się mogli odwiedzać bez wiz?
Szulha, pytany o trójstronne porozumienie z Polską i Litwą w sprawie tzw. małego ruchu przygranicznego (ruch bezwizowy dla mieszkańców na obszarze 20 km od granicy), stwierdził, że takie porozumienie z Polską ma zostać ratyfikowane do końca 2010 r. Władze białoruskie nie bedą także żądały wiz od obcokrajowców, którzy w 2014 r. przyjadą do Mińska na hokejowe mistrzostwa świata. W najbliższym czasie zostaną przedstawione pod obrady rządu tzw. wizy elektroniczne.

Litwa planowała podpisać umowę o ruchu przygranicznym jeszcze przed rokiem, podczas wizyty A. Łukaszenki w Wilnie, jednak sprawę odłożono na prośbę strony białoruskiej. Umowa ta przewiduje poszerzenie strefy bezwizowej do 50 km od granicy – mieszkańcy tej strefy mogliby podróżować przez granicę na podstawie specjalnych przepustek, wydawanych na 5 lat. Poszerzenie strefy pozwoliłoby objąć nią mieszkańców Lidy i Grodna z jednej strony, a Wilna i Druskiennik z drugiej. Po stronie białoruskiej z ruchu bezwizowego mogłoby korzystać około 600 tys. mieszkańców, po litewskiej – około 800 tys.

Mały ruch graniczny jest szczególnie ważny dla Polaków mieszkających po obu stronach granicy. Wytyczona w latach 1939-1940 granica litewsko-białoruska podzieliła historyczną ziemię wileńską (województwo wileńskie, gubernia wileńska) na część północno-zachodną (litewską) i południowo-wschodnią (białoruską), ale do dziś większość mieszkańców obu części stanowią Polacy. W czasach ZSRR, gdy granica pomiędzy republikami radzieckimi była tylko linią administracyjną, wielu Polaków z części białoruskiej przeniosło się na stronę litewską, gdzie były polskie szkoły, działały kościoły, a i lepiej prosperowały kołchozy.

Rozpad ZSRR, a szczególnie wstąpienie Litwy do Unii Europejskiej, sprawiły, że kontakty transgraniczne stały się trudniejsze. Mimo to wielu mieszkańców rejonu święciańskiego, wileńskiego czy solecznickiego ma wielokrotne wizy białoruskie i na przykład chętnie tankuje u sąsiadów, a nawet na tym zarabia. Ruch bezwizowy niewątpliwie ożywiłby całą Wileńszczyznę.

Na podstawie: BNS, BelaPAN, inf. wł.

Komentarze

#1 Kał Boj" Chacha...Tak to

Kał Boj" Chacha...Tak to słońce Polesia, taki mądry jak ty kał boj!!!!

#2 LukaszenkO to madry i

LukaszenkO to madry i rozwazny maz stanu. Chce wspolpracy i wymiany granicznej posrod naszych krajow slowianskich. Chwala mu za to. Szkoda ze Komorescu mu do piet nie siega...
dls Cowboy

#3 ważne, bo to granica rozbioru

ważne, bo to granica rozbioru Wileńszczyzny!!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.