Wileńszczyzna ponownie bez wiz?
Walenty Wojniłło, 27 września 2010, 11:54
Granica litewsko-białoruska, fot. www.pasienis.lt
Prezydent Aleksander Łukaszenka nakazał swemu ministrowi sportu i turystyki przygotować pakiet zmian, które mają ułatwić zwiedzanie Białorusi turystom z Polski i Litwy. Białoruski wiceminister sportu i turystyki Czesław Szulha przyznał agencji BelaPAN, że taki pakiet ma powstać do 1 listopada br., ale nie zdradził szczegółów. Czy to oznacza, że Polacy z litewskiej, białoruskiej i polskiej strony nowej "żelaznej kurtyny", jaką stała się granica z Białorusią, będą się mogli odwiedzać bez wiz?
Litwa planowała podpisać umowę o ruchu przygranicznym jeszcze przed rokiem, podczas wizyty A. Łukaszenki w Wilnie, jednak sprawę odłożono na prośbę strony białoruskiej. Umowa ta przewiduje poszerzenie strefy bezwizowej do 50 km od granicy – mieszkańcy tej strefy mogliby podróżować przez granicę na podstawie specjalnych przepustek, wydawanych na 5 lat. Poszerzenie strefy pozwoliłoby objąć nią mieszkańców Lidy i Grodna z jednej strony, a Wilna i Druskiennik z drugiej. Po stronie białoruskiej z ruchu bezwizowego mogłoby korzystać około 600 tys. mieszkańców, po litewskiej – około 800 tys.
Mały ruch graniczny jest szczególnie ważny dla Polaków mieszkających po obu stronach granicy. Wytyczona w latach 1939-1940 granica litewsko-białoruska podzieliła historyczną ziemię wileńską (województwo wileńskie, gubernia wileńska) na część północno-zachodną (litewską) i południowo-wschodnią (białoruską), ale do dziś większość mieszkańców obu części stanowią Polacy. W czasach ZSRR, gdy granica pomiędzy republikami radzieckimi była tylko linią administracyjną, wielu Polaków z części białoruskiej przeniosło się na stronę litewską, gdzie były polskie szkoły, działały kościoły, a i lepiej prosperowały kołchozy.
Rozpad ZSRR, a szczególnie wstąpienie Litwy do Unii Europejskiej, sprawiły, że kontakty transgraniczne stały się trudniejsze. Mimo to wielu mieszkańców rejonu święciańskiego, wileńskiego czy solecznickiego ma wielokrotne wizy białoruskie i na przykład chętnie tankuje u sąsiadów, a nawet na tym zarabia. Ruch bezwizowy niewątpliwie ożywiłby całą Wileńszczyznę.
Na podstawie: BNS, BelaPAN, inf. wł.
Komentarze
#1 Kał Boj" Chacha...Tak to
Kał Boj" Chacha...Tak to słońce Polesia, taki mądry jak ty kał boj!!!!
#2 LukaszenkO to madry i
LukaszenkO to madry i rozwazny maz stanu. Chce wspolpracy i wymiany granicznej posrod naszych krajow slowianskich. Chwala mu za to. Szkoda ze Komorescu mu do piet nie siega...
dls Cowboy
#3 ważne, bo to granica rozbioru
ważne, bo to granica rozbioru Wileńszczyzny!!!