Wileńskie ślady polskich romantyków: Adam Mickiewicz
Na studia do Wilna Mickiewicz przyjechał bryką kupiecką. W Nowogródku pożegnał ukochaną matkę, Barbarę Mickiewiczową z Majewskich, pobożną szlachciankę, oraz szanowanego ojca, adwokata Mikołaja Mickiewicza. Zabrał ze sobą serdeczne wspomnienia o rodzicach, o „sielskim anielskim” dzieciństwie.
Oddany Matce Przenajświętszej
Jerzy Surwiło, znany wileński dziennikarz, publicysta, autor licznych książek o tematyce mickiewiczowskiej, pisał: „Matkę uwielbiał, była dobrą wychowawczynią, zostawiła trwały ślad w pamięci poety. Adam, gdy miał zaledwie parę lat, wypadł przez okno. Już prawie nie było nadziei utrzymania go przy życiu. Matka, rzuciwszy się na kolana, oddała go pod opiekę Najświętszej Maryi Panny. W tejże chwili otworzył oczy i wrócił do zdrowia. Udającemu się na studia do Wilna synowi pani Barbara nakazała, by tam od razu dał na mszę świętą. Tak też uczynił. Ukląkł pod filarami jednego z wileńskich kościołów i zaczął się modlić, a przypomnienie matki i wrażenie jeszcze nieznanego miasta tak go wzruszyły, że się łzami rzewnymi rozpłakał. Ale właśnie te łzy i modlitwa taką go wreszcie napełniły pociechą, jak gdyby w samym sobie posłyszał zapewnienie, że go Najświętsza Matka bierze pod opiekę.
Nieprzypadkowo potem w Paryżu, nad łóżkiem poety, wisiał obraz Matki Boskiej. Władysław Syrokomla, opisując w swoich »Wycieczkach po Litwie w promieniach od Wilna« kościół w Duksztach, nadmieniał, że w ołtarzu, przy ścianie jest obraz Matki Boskiej przysłany z Paryża, który był własnością wieszcza Litwy Adama Mickiewicza”.
Te zdarzenia, wspomnienia o nich, tęsknota do rodzinnych stron, religijność wycisnęły na poecie piętno. Z uczuciem mówił o tym w inwokacji „Pana Tadeusza”: „Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy,/I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy/Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!/Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem/Tak nas powrócisz na Ojczyzny łono./Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną/Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,/Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych”.
Student uniwersytetu
W Wilnie Mickiewicz zatrzymał się u niejakiego Michniewicza, który jako dozorca mieszkał w domu przy ul. Wileńskiej. Było to pierwsze studenckie mieszkanie przyszłego poety. Dom ten nie zachował się, stał prawdopodobnie w miejscu obecnej szkoły im. Salomei Neris. Stąd właśnie we wrześniu 1815 r. Mickiewicz udał się na inaugurację I roku akademickiego na Cesarskim Uniwersytecie Wileńskim.
Z początku wstąpił na wydział matematyczno-fizyczny. Jednocześnie na wydziale literatury i sztuk wyzwolonych uczył się języka greckiego i łaciny. Przeniósł się następnie na ten wydział, gdzie oprócz literatur starożytnych, historii powszechnej, retoryki i poezji słuchał wykładów z literatury rosyjskiej, logiki, uczył się języka angielskiego, francuskiego i niemieckiego.
Na zdjęciu: tablica pamiątkowa na murach Uniwersytetu Wileńskiego przypomina, że tu studiował A. Mickiewicz, fot. Marian Paluszkiewicz
Właśnie w Wilnie po raz pierwszy Mickiewicz przeżył próbę swojej pierwszej miłości. „W tajemnicy przed rodziną i znajomymi bywał w domu niejakiej Anieli w charakterze oficjalnego narzeczonego. Zarówno dziewczyna, jak i jej matka nalegały na rychły ślub i wspólny wyjazd na cały rok do Żytomierza. W ostatnim momencie, za sprawą jego nowogródzkiego przyjaciela Jana Czeczota, doszło do zerwania. Praca literacka nie została przerwana, trwało życie studenckie” – pisał Jerzy Surwiło.
Pierwsze wiersze Mickiewicza zamieszczają „Wiadomości Brukowe”, „Dziennik Wileński”, „Tygodnik Wileński”. Poeta bierze udział w znanych spotkaniach studenckich w pałacu Paca przy ul. Wielkiej (obecnie mieści się tu hotel „Pacai”), na Belmoncie, w dyskusjach w domu prof. Augusta Bécu (przy ul. Zamkowej), w którym mieszkał on ze swoim pasierbem, młodocianym wówczas Juliuszem Słowackim…
Na zdjęciu: przy zaułku Literackim A. Mickiewicz mieszkał w 1823 r. po przyjeździe z Kowna, fot. Marian Paluszkiewicz
W Celi Konrada
Jak wspominał Jerzy Surwiło, w okresie międzywojennym umiejscowiono także ostatnie miejsce pobytu Mickiewicza w Wilnie przed zesłaniem do Rosji. Dzięki badaniom prof. Lucjana Uziębły ustalono, że mieszkanie Mickiewicza mieściło się w kamienicy przy ul. Wielkiej (obecnie nr 26). Po jakimś czasie na budynku znalazła się tablica z napisem: „Z tego domu wyjechał w dniu 6 XI (25 X) 1824 r. zesłany do Rosji Adam Mickiewicz, opuszczając Wilno na zawsze”.
Tablica ta nie zachowała się, została zniszczona po wojnie. Dziś o tym wydarzeniu przypomina nowa dwujęzyczna tablica pamiątkowa.
Zesłanie poety i jego pożegnanie z Wilnem poprzedzało pierwsze wstrząsające przeżycie. W byłym klasztorze Bazylianów minął najtragiczniejszy okres pobytu Mickiewicza w Wilnie. Działo się to w Celi Konrada. W bazyliańskiej celi od 23 października 1823 r. do 21 kwietnia 1824 r. był on więziony ze swymi kolegami przez satrapę Nowosilcowa w związku z procesem filomatów i filaretów. Przypomina o tym tablica pamiątkowa, odsłonięta w 1992 r. z inicjatywy Ambasady RP w Wilnie.
Przeżycia, których tu doświadczył, poeta utrwalił w „Dziadach”. Skonało tutaj osobiste szczęście Gustawa – filomaty Adama, zrozpaczonego kochanka – a urodziło się serce Konrada – Mickiewicza, bojownika o sprawę narodową.
Na zdjęciu: w latach 30. ubiegłego wieku zaczęto przeprowadzać co tydzień w Celi Konrada słynne Śror=dy Literackie, fot. Marian Paluszkiewicz
Wilno miasto poezji
W latach 30 ub.w. zaczęto przeprowadzać co tydzień w Celi Konrada słynne Środy Literackie. Do urzeczywistnienia tego pomysłu przyczynili się m.in. Witold Hulewicz, Juliusz Kłos i Stanisław Lorentz.
W 1992 r. tradycja Środ Literackich została wznowiona z udziałem ich uczestnika z lat przedwojennych, noblisty Czesława Miłosza, podczas jego wizyty na Litwie. On to właśnie zainaugurował pierwszą po wojnie Środę Literacką i wyraził nadzieję, że po niej nastąpią kolejne.
Dziś tę tradycję kontynuuje wileńskie Muzeum Adama Mickiewicza. Mieści się w budynku nr 11 przy ul. Bernardyńskiej, w którym wieszcz spędził kilka miesięcy 1822 r. Tu też szykował do druku poemat „Grażyna”, stąd udał się do wileńskiego wydawcy Józefa Zawadzkiego z przygotowanym pierwszym tomikiem „Ballad i romansów”.
Stary Zawadzki był ostrożny w wydatkach. „Poezje piszą w Warszawie, nie w Wilnie” – tłumaczył poecie, oglądając rękopis. Wydawca umieścił na tym tomiku tylko nazwę swojej firmy. Pieniądze na druk i papier zebrali składkowo przyjaciele filomaci.
Na zdjęciu: w stulecie urodzin A. Mickiewicza w kościele św. św. Janów w miejscu, gdzie modlił się poeta po przybyciu do Wilna, ustawiono jego popiersie, fot. Marian Paluszkiewicz
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 2(6) 15-21/01/2022