Wileńskie lotnisko bez pasażerów


Fot. madeinvilnius.lt
W czwartek, 26 marca, na wileńskim lotnisku nie wyląduje żaden samolot pasażerski. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w historii lotniska i jest podyktowana zamknięciem granic z powodu pandemii koronawirusa i zawieszeniem lotów przez spółki lotnicze.






„Po raz pierwszy wileńskie lotnisko nie obsłuży żadnego pasażera” – powiedział rzecznik Litewskich Portów Lotniczych Tadas Vasiliauskas. Wileński port przyjmie we czwartek tylko samoloty towarowe, m.in. wyląduje tu samolot z Chin z pomocą medyczną.

Wileńskie lotnisko zostało bez pasażerów po raz pierwszy w swej historii za wyjątkiem kilku letnich miesięcy w roku 2017, gdy był odnawiany pas startowy.

We czwartek nie będzie też pasażerów na lotnisku w Połądze, a w Kownie wieczorem ma wylądować samolot z Oslo. Nie wiadomo jednak, ile osób przyleci z norweskiej stolicy.

Zgodnie z ustaleniem rządu, do piątku, 27 marca, są organizowane specjalne loty, by przywieźć obywateli, którzy utknęli za granicą w momencie ogłoszenia w kraju kwarantanny w związku z pandemią koronawirusa.

MSZ Litwy poinformowało, że Litwa sprowadziła w ciągu tygodnia prawie 5 tys. swych obywateli. Litewski rząd zorganizował 16 lotów, z których skorzystało 2 tys. 360 obywateli. Inni wrócili promami, koleją, samochodami.

Poza granicami Litwy pozostaje ciągle 241 Litwinów w krajach Unii Europejskiej, którzy zgłosili chęć powrotu, w Azji i Oceanii – 367, w Ameryce – 198, w Afryce – 28, w Rosji i na Białorusi – ponad 30.

Szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevičius w wydanym oświadczeniu zaapelował „o pozostanie za granicą na okres kwarantanny tych, którzy mają tam należyte warunki do życia i nie mają pilnej potrzeby powrotu do kraju”. Minister zapewnił też, że jego resort „wspólnie z innymi instytucjami nadal będzie pracował nad ułatwieniem chętnym powrotu do kraju”, chociaż – jak zaznaczył – „ruch w Europie jest bardzo utrudniony”.

Dobiega też końca polska akcja „Lot do domu”, w ramach której do Polski wróciło już ok. 35 tys. Polaków. Na powrót czeka jeszcze ok. 10-15 tys. osób.

„W perspektywie kilku następnych dni, będziemy chcieli, żeby ta akcja już powoli dobiegała końca” – powiedział w czwartek, 26 marca, wiceminister spraw zagranicznych Polski Marcin Przydacz.

Na podstawie: urm.lt, BNS, PAP