Wileńskie Kaziuki wędrują po Polsce


Kaziukowy piernik, fot. wilnoteka.lt
W miniony weekend na zalanych słońcem ulicach Wilna rozhulał się tradycyjny Jarmark Kaziukowy. Centrum miasta jak zwykle wypełniał wielonarodowościowy tłum, wilnianie i przyjezdni, z okolic Wilna, z Litwy i z zagranicy. Od wielu lat jednak atmosferą Kaziuków oddychać można ...niekoniecznie w Wilnie.
Palmę pierwszeństwa w organizowaniu tego wileńskiego jarmarku bezdyskusyjnie dzierży Lidzbark Warmiński. To tutaj po raz pierwszy w Polsce w 1985 roku zorganizowano Kaziuki-Wilniuki. Ziemia Warmii i Mazur co roku wita twórców ludowych i zespoły folklorystyczne z Wileńszczyzny, a mapa miast, które goszczą Kaziuki jest niemała. Oprócz Lidzbarka Warmińskiego to Bartoszyce, Kętrzyn, Olsztyn, Orneta. W tym roku na Kaziukach-Wilniukach swój program zaprezentował Polski Artystyczny Zespół Pieśni i Tańca "Wilia". 

Palmy, pisanki, drewniane diabły i gliniane anioły oraz litewskie przysmaki można było kupić w niedzielę na Suwalskim Kaziuku, największym takim jarmarku w północno-wschodniej Polsce. "Kaziuk Suwalski, jarmark odpustowy w nowomiejskich realiach" organizowany jest przy parafii św. Kazimierza Królewicza od dwunastu lat. Jarmark odbywa się na jednej z suwalskich ulic. W tym roku było ponad sto straganów, a kupujących - tysiące.
Handlujący przyjechali ze swoimi wyrobami z Podlasia, Mazur i Litwy. Z Lipska nad Biebrzą przyjechały autorki pisanek. W tym roku prezentowały pisanki malowane na jajkach kurzych, gęsich i strusich. Najchętniej sprzedawały się pisanki na kurzych wydmuszkach.

W Białymstoku Kaziukowy Jarmark odbywał się w niedzielę w ramach XII Dni Kultury Kresowej. Na straganach na placu przed Teatrem Dramatycznym tłumy białostoczan kupowały wielkanocne palmy, pisanki, ale też wyroby z wikliny, drewna, haftowane serwety. Nie zabrakło pieczywa z Litwy czy z Kurpiowszczyzny, były tradycyjne swojskie wędliny, miody, sery.

Po raz dwunasty Kaziukowy Jarmark odbył się również w Rzeszowie. "Serce dla serca", "Serce dla mojego chłopaka" czy "Kaziuki 2011" - piernikowe serca z takimi napisami i kolorowe palmy można było kupić przed kilkunastoma rzeszowskimi kościołami. Piernikowe słodkości sprzedawała młodzież ze szkolnych i akademickich kół Caritas. Zebrane podczas Kaziuków fundusze zostaną przeznaczone na pomoc polskim studentom ze Wschodu, studiującym w stolicy Podkarpacia. Studentów ze Wschodu opieką otoczyła Diecezjalna Caritas. "Chcemy poprzez zbiórkę pieniędzy ułatwić tej młodzieży naukę w Ojczyźnie przodków" - powiedział ks. Stanisław Słowik, dyrektor diecezjalnej Caritas. "Pragniemy nawiązywać do pięknej wileńskiej tradycji, by wspierać młodych ze Wschodu, która na rzeszowskich uczelniach nie tylko studiuje, ale poznaje historię i kształtuje charaktery".

W niedzielę na poznańskim Starym Rynku Kaziuki rozpoczęto przemarszem orszaku króla Kazimierza i odegraniem hejnałów Wilna i Poznania. W tym roku Kaziuki w Poznaniu zorganizowano po raz osiemnasty. Największą atrakcją jarmarku były stargany z tradycyjnymi litewskimi wyrobami, na których można było kupić kaziukowe serca, zjeść cepeliny z kapustą i bliny, a także kupić wielkanocne palmy, również te wyrabiane na Wileńszczyźnie.

Na scenie ustawionej koło ratusza można było posłuchać występów Swarzędzkiej Orkiestry Flażoletowej, zespołu Kwiaty Polskie z Ejszyszek na Litwie, Zespołu Pieśni i Tańca Wielkopolanie oraz Scholi Collegiale z Berlina. Podczas jarmarku wręczona została Nagroda "Żurawiny". Otrzymał ją poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Leonard Talmont. Nagroda "Żurawiny" jest przyznawana osobom, które szczególnie zasłużyły się dla krzewienia kultury kresowej. XVIII Kaziuki w Poznaniu trwały trzy dni. W piątek w kościele Bożego Ciała odsłonięto tablicę upamiętniającą pielgrzymkę dziękczynną króla Władysława Jagiełły do Poznania po zwycięstwie grunwaldzkim w 1410 roku. W sobotę odbył się koncert Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca "Karolinka" z Brześcia, a ostatnim wydarzeniem artystycznym było niedzielne spotkanie z mieszkającym w Wilnie polskim poetą Aleksandrem Śnieżką. Jarmark w Poznaniu organizuje Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, które chce przybliżyć Wielkopolanom tradycję i historię Wileńszczyzny.  

Na podstawie: PAP, inf.wł.

Komentarze

#1 Tak.Kochani Polacy z

Tak.Kochani Polacy z Wileńszczyzny.
Jesteście nam tutaj w Polsce bardzo potrzebni.Podtrzymujecie piękne polskie tradycje,pielęgnujecie je,nie pozwalacie zapomniec.Jak duzo tu w Polsce mozna od Was się uczyc

#2 Na Kaziukach w podłódzkim

Na Kaziukach w podłódzkim Zgierzu(liczy ok. 100 000 mieszkańców, to tak jak N.Wilejka dla Wilna)piękna pogoda(w Wilnie śnieg z deszczem), mnóstwo osób, ok. 60 wystawców(w tym wędliny z Kowna),Pani Prezydent miasta i wielu oficjeli na otwarciu, dużo mediów, obecny również Tygodnik Wileński.Oczywiście występy artystyczne,pokazał się polski
zespół z podwileńskiej Suderwy, zebrano
kilkaset podpisów pod petycją
Bardzo udana impreza, prawdziwe Kolorowe Kaziuki, w Zgierzu i Łodzi żyje wielu Wilniuków.Pięknie pokazał się zespół z Suderwy „Jawor” brawa na stojąco na sali Zgierskiego Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia” .Prezydent miasta pierwsza podpisała się pod petycją w obronie polskich szkół,a cała sala za nią.Ze sceny padły też słowa o dyskryminacji litewskich Polaków.
Po kolacji wspaniała młodzież z Suderwy z fantazją iście polską -wileńską rozśpiewała , roztańczyła uczestników kilku imprez w poszczególnych salach bankietowych hotelu. Jaworzanie zdobyli sobie serca Koroniarzy z Mazowsza, cudne , chwytające za serce recytacje i jakże wyjątkowo brzmiący w wydaniu młodych Wilniuków polski folklor.A kiedy już zaśpiewali o Wileńszczyżnie jako o swojej ojczyżnie,brawa nie milkły. Jakże Polacy z Wileńszczyzny, Kowieńszczyzny, Laudy, są potrzebni nam , pogubionym Koroniarzom .Warto wrócić do żródeł własnej tożsamości, a dzięki Suderwianom przekonaliśmy się, jak te korzenie są atrakcyjne.Dziękujemy wspaniałej młodzieży i nie tylko młodzieży z Jawora.
ps.
Z wileńskich mediów był redaktor z Tygodnika Wileńszczyzny, pewnie TW umieści na swych łamach relację z 7-ych Zgierskich Kaziuków w zgierskiej „Lutni” .
Gratulacje dla głównego "motoru" corocznych Kaziuków w Zgierzu Pana Tomasza Tołłoczki , gratulacje dla wszystkich organizatorów, Urżędu Miasta,uczestników , licznych gości(odmeldowała się większość Wilniuków z rodzinami) a przede wszystkim dla cudownego , niezmanierowanego "Jawora".

#3 U nas w Texasie jest troche

U nas w Texasie jest troche Litwinow. Sa swietnie zorganizowani. Na SW. Kazimierza zgromadzili swoje oddzialy harcerskie. Bylo bajecznie. Fajni sa Litwini.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.