W Wilnie rozpoczęły się Dni Ponarskie
Jedno z miejsc pamięci, które we wtorek, 21 wrześniach, w Wilnie odwiedzili członkowie Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska” to budynek przy ulicy Połockiej na Zarzeczu, na którym znajduje się tablica upamiętniająca profesora Kazimierza Pelczara. Był on prekursorem onkologii w Polsce i na świecie. Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska”, przypomina, że przed wojną w Niemczech produkowano lek dla osób chorujących na raka, gdzie w nazwie było nazwisko profesora Pelczara.
„Niemcy wstawili się za profesorem. Został on wcześniej złapany jako zakładnik. Niestety Litwini tak się śpieszyli, że został on zamordowany, zanim przyszedł telegram z prośbą o jego zwolnienie” – mówi Maria Wieloch.
W tym roku uczestnicy Dni Ponarskich złożyli kwiaty też pod niedawno odsłoniętym popiersiem profesora Pelczara w wileńskim Instytucie Raka oraz na symbolicznym grobie harcerza i żołnierza Armii Krajowej Henryka Pilścia na cmentarzu Bernardyńskim.
Tradycyjnie zapalono też znicze przed zlikwidowanym więzieniem na Łukiszkach i przy dawnym gmachu KGB. To z tych miejsc więźniowie byli wywożeni do Ponar.
W środę, 22 września, w Domu Polskim w Wilnie odbędzie się Konferencja Ponarska, a w czwartek, 23 września, odbędą się państwowe, litewskie obchody Dnia Zagłady Żydów w lesie ponarskim, w których wezmą też udział członkowie „Rodziny Ponarskiej”.
Dni Ponarskie potrwają do niedzieli, 26 września.
W Ponarach w latach 1941-1944 doszło do zbiorowych egzekucji. Zostały one przeprowadzone przez okupantów niemieckich i ich litewskich kolaborantów. Do dziś nie została ustalona dokładna liczba ofiar. Historycy szacują, że w Ponarach mogło zginąć od 80 do 100 tysięcy osób. Byli to przede wszystkim wileńscy Żydzi, ale mordowani byli też Polacy i przedstawiciele innych narodowości.
Na podstawie: IAR