W Wilnie rozmowy o Partnerstwie Wschodnim i Syrii


Nieformalny szczyt dyplomacji unijnej w Wilnie, fot. eu2013.lt
Państwa, które chcą podpisać lub parafować umowę stowarzyszeniową z UE na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, powinny w najbliższych tygodniach zdwoić wysiłki - powiedział szef MSZ Polski Radosław Sikorski po nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Wilnie. Dziś w posiedzeniu szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej bierze udział minister spraw zagranicznych USA John Kerry, który ma zabiegać o jak najszersze poparcie dla ograniczonej interwencji wojskowej w Syrii w odpowiedzi na użycie tam gazu bojowego. Europa w tej kwestii jest podzielona: stanowisko USA popiera Francja, natomiast Niemcy nie podpisały nawet deklaracji potępiającej Syrię, którą na spotkaniu grupy G20 w Petersburgu podpisało 10 państw.
”Podsumowaliśmy przygotowania do szczytu, który ma mieć miejsce w Wilnie w listopadzie. Jeśli można by to podsumować jednym zdaniem: wobec decyzji Armenii pozostałe kraje, które chcą zakończyć negocjacje i tak jak Ukraina podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, powinny w najbliższych tygodniach zdwoić wysiłki dla wypełnienia kryteriów, a wtedy, oceniam, jest wola po stronie Unii Europejskiej, aby zachęcić te kraje do przybliżenia do Unii i podpisania stosownych umów” - podsumował Radosław Sikorski po pierwszym dniu obrad.

Szef polskiego MSZ, pytany, jakie warunki musi spełnić Ukraina, aby podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, oświadczył: ”Ukraina wie, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej zależy od oceny stopnia wypełnienia przez Ukrainę trzech warunków: odejścia od wybiórczo stosowanego prawa, reformy stalinowskiego systemu prokuratury, ustanowienia przejrzystego kodeksu wyborczego”.

Sikorski mówił też o możliwości parafowania umowy stowarzyszeniowej przez Gruzję i Mołdawię: ”Tutaj jest nadal potrzebne tworzenie przekonania po stronie Unii Europejskiej, że te kraje już zachowują się tak, jakby umowa obowiązywała, że respektują europejskie wartości”. Podczas szczytu umowy stowarzyszeniowe z UE mają parafować Ukraina, Armenia, Gruzja i Mołdawia.

Ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy Armenia zdoła parafować umowę. Komisja Europejska chce, by Armenia wyjaśniła, czy ma zamiar przystąpić do tworzonej z inspiracji Rosji unii celnej, czy też stowarzyszyć się z UE. We wtorek na stronie internetowej Kremla ukazało się oświadczenie prezydenta Armenii Serża Sarkisjana, który po spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oznajmił, że ”potwierdza intencję Armenii przystąpienia do unii celnej oraz zaangażowania w proces tworzenia Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej”. Sikorski, oceniając szanse na parafowanie umowy przez Armenię, zaznaczył, że ten kraj ”znalazł się pod przemożną presją” i podkreślił, że ”nie jest możliwe bycie jednocześnie w unii celnej i strefie wolnego handlu UE”. ”Obawiam się, że póki co sprawa przystąpienia Armenii oddaliła się” - dodał polski minister.

Radosław Sikorski poinformował też, że odbyła się ”żywa dyskusja” o sytuacji w Syrii i na Bliskim Wschodzie. Podkreślił, że stanowiska szefów dyplomacji państw UE są ”wysoce zbieżne”: ”Europa będzie mówiła prawie jednym głosem. Wszyscy potępiamy użycie broni chemicznej. Widzę coraz mniej wątpliwości co do tego, że czegoś użyto, co zabiło dobrych paręset osób, i że to nie może pozostać bez odpowiedzi. Widzę też rosnącą determinację, aby dowody przedstawić na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i żeby możliwość przedstawienia dowodów mieli także inspektorzy ONZ, którzy pobrali próbki w Syrii”.

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji takie rozwiązanie pozwoli wywrzeć presję na państwa, które rozważają stanowisko w sprawie Syrii: ”Mamy informacje, że wpływowe środowiska w Senacie USA rozważają możliwość postawienia ultimatum Syrii w związku z arsenałem broni chemicznej”. ”Ewidentnie świat uważa, że śmierć ponad stu tysięcy ludzi w Syrii, obecność w krajach ościennych około dwóch milionów uchodźców i pięć milionów ludzi bez dachu nad głową, wypędzonych z domu Syryjczyków, to nie jest coś, czemu się można biernie przyglądać. Jesteśmy zjednoczeni w naszym moralnym sprzeciwie wobec mordowania bezbronnych ludzi bronią chemiczną” - dodał Sikorski, podkreślając, że kryzys humanitarny przyspiesza - ofiar w Syrii i uciekinierów z tego kraju może być niedługo znacznie więcej. ”To największy kryzys humanitarny od czasu exodusu Afgańczyków do Iranu i Pakistanu po inwazji sowieckiej na ten kraj” - ocenił sytuację w Syrii polski minister spraw zagranicznych.

Na podstawie: BNS, PAP
 


Komentarze

#1 Minister spraw zagranicznych

Minister spraw zagranicznych USA John Kerry
patrz-Cmentarz żydowski w Głogówku
Ciekawostką jest, że na cmentarzu są pochowani członkowie rodziny Johny'ego Kerry’ego, który w 2004 r. kandydował na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ma on żydowskie korzenie wywodzące się właśnie z Głogówka.

#2 dls Cowboy zainteresuj się

dls Cowboy zainteresuj się najpierw czy Obama ma oba czy nie ma - zamiast wypisywać tu swoje kukuły

#3 Pozatym Niemcy nie wpuszcza

Pozatym Niemcy nie wpuszcza Ukrainy w siec panstw unijno-satelickich. Rosja sie nie zgadza. Nawet Polacy maja to na sile ciagle wpychanie UA do eurokolchoza w ciemnym miejscu.

#4 do cowboy powiedz szczerze z

do cowboy
powiedz szczerze z którego psychiatryka uciekłeś

#5 Jesli chodzi o wcisniecie

Jesli chodzi o wcisniecie Ukrainy w Eurokomune, straszenie jej, ciagle szantaze..to tracicie czas socjalisci.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.