W Wilnie otwarto wystawę poświęconą św. Jozafatowi w 400. rocznicę jego męczeństwa


Na zdjęciu: wizerunek św. Jozafata, fot. ugcc.ua
W Muzeum Dziedzictwa Sakralnego w Wilnie od czwartku, 28 września, czynna jest wystawa „Oby wszyscy byli jedno”, poświęcona św. Jozafatowi Kuncewiczowi z okazji 400. rocznicy jego męczeńskiej śmierci. Ukazuje ona osobę i działalność unickiego arcybiskupa Połocka w historycznym kontekście jego życia. Wraz z placówką litewską współorganizatorami tego przedsięwzięcia są Muzeum Narodowe im. Andrzeja Szeptyckiego we Lwowie i ojcowie bazylianie.

W wygłoszonym podczas otwarcia ekspozycji przemówieniu zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk powiedział, iż „postać tego świętego męczennika pokazuje nam dzisiaj głęboką jedność wewnętrzną, istniejącą już od stuleci między narodami ukraińskim i litewskim”. Pokazuje on nam, że Litwa i Ukraina mają wspólną historię oraz spuściznę duchową i kulturalną, zaznaczył zwierzchnik UKGK. Podkreślił, że „św. Jozafat łączy nas wszystkich, doprowadził nas do tego wyjątkowego wydarzenia duchowego i kulturalnego, jakim jest ta wystawa, dziś otwarta” – stwierdził mówca.

Na ekspozycji zgromadzono galerię portretów biskupów greckokatolickich wypożyczonych z Muzeum im. św. Jozafata, pierwsze jego podobizny w starodrukach, wczesne wydania jego życiorysów i dokumenty ilustrujące etapy jego kanonizacji, jak również zbiór relikwii z Litewskiego Muzeum Narodowego. 26 eksponatów, przedstawiających świętego, sprowadzono z Muzeum Narodowego we Lwowie - ukazują one ewolucję czci oddawanej męczennikowi, począwszy od jego beatyfikacji w XVII wieku, po wizerunki z XX wieku.


Na zdjęciu (drugi od lewej): abp Światosław Szewczuk, fot. ugcc.ua

„Gdy z Muzeum Dziedzictwa Sakralnego w Wilnie nadeszła propozycja [tej wystawy], opracowaliśmy odpowiedni mechanizm i ustaliliśmy, jakich zabytków potrzebuje to muzeum, to znaczy, czego nie mają u siebie i czym my możemy uzupełnić ich zbiory” – powiedziała obecna na otwarciu wystawy wicedyrektorka placówki lwowskiej Oksana Biła.

Dyrektor Muzeum Narodowego we Lwowie Ihor Kożan wyraził wdzięczność narodowi litewskiemu za poparcie Ukraińców. „Poziom tego wsparcia i uwagi świata wobec Ukrainy jest bezprecedensowy. Takiej solidarności w dziejach ludzkości jeszcze nie było. Ukrainę i Litwę łączą wspólna historia, wartości i interesy. Czujem pomoc ze strony Litwy, która nie pozostawiła naszego kraju w tej wojnie sam na sam z wrogiem” – powiedział gość ze Lwowa.

Św. Jozafat Kuncewicz urodził się między 1580 a 1584 we Włodzimierzu Wołyńskim jako Jan Kunczyc w rodzinie prawosławnej. W Wilnie, dokąd wyjechał w młodym wieku, aby uczyć się na kupca, zetknął się z ideą unii katolicko-prawosławnej, która wkrótce zyskała konkretny wyraz z postaci unii brzeskiej (1596). W czasie nauki w szkole prawosławnej zwrócił na siebie uwagę miejscowych jezuitów i pod ich wpływem przystąpił w 1604 do Unii, stając się mnichem klasztoru oo. bazylianów Trójcy Świętej w Wilnie i przyjmując imię Jozafat. W 1609 otrzymał święcenia kapłańskie. W 1614 został archimandrytą (przełożonym) tego klasztoru. W tym czasie zmienił też swe nazwisko na bardziej „szlacheckie” Kuncewicz. Od początku starał się jak mógł propagować ideę Unii i pozyskiwać dla niej jak najwięcej zwolenników.

Gorliwego kapłana i dobrego pisarza religijnego, a przy tym świetnego organizatora szybko dostrzegli przełożeni kościelni. 28 czerwca 1617 unicki metropolita kijowski Józef Welamin Rutski OSBM (1574-1637)  wybitny organizator Kościoła unickiego w I Rzeczypospolitej i reformator zakonu bazylianów – mianował Jozafata koadiutorem archidiecezji połockiej z prawem następstwa oraz biskupem witebskim i mścisławskim, po czym 12 listopada 1618 wyświęcił go w Wilnie na biskupa. Nowy hierarcha niezwłocznie udał się do Połocka. Oczekiwano od niego, że ożywi wśród miejscowych mieszkańców ruch na rzecz unii. Rzeczywiście władyka szybko rozpoczął aktywną działalność w tym kierunku: odwiedzał parafie, dbał o wysoki poziom moralny i duchowy podległych mu duchownych, walczył z podwójnym ożenkiem wdowców, a jednocześnie prowadził niestrudzenie działalność publicystyczną na rzecz Unii. W 1618 został arcybiskupem połockim.

Swym osobistym przykładem - głęboką pobożnością, pokorą, zapałem i gorliwością duszpasterską, ale też wysokim poziomem intelektualnym zdołał pozyskać dla unii wielu miejscowych mieszkańców. Zarazem jednak zyskał sobie licznych wrogów wśród prawosławnych, zwłaszcza wskutek nadgorliwości przejawiającej się w przejmowaniu, często siłowym, cerkwi „dyzunickich” (czyli przeciwnych unii). W Połocku zaczął narastać opór wobec poczynań arcybiskupa, wysyłano na niego skargi do króla i w końcu 12 listopada 1623 podczas pobytu w Witebsku miejscowi mieszczanie prawosławni okrutnie zamordowali abp. Jozafata, a jego ciało wrzucono do Dźwiny, skąd po 6 dniach je wyłowiono i uroczyście przewieziono do katedry w Połocku.

Wiadomość o zbrodni wstrząsnęła niemal całym krajem, zwłaszcza jego kresami wschodnimi i – paradoksalnie – w dużym stopniu przyczyniła się do rozwoju unii. Nawet dotychczasowi krytycy działań arcybiskupa zaczęli go chwalić i domagali się surowego ukarania sprawców. Wkrótce wyrokiem sądu królewskiego stracono 19 osób uznanych za winnych samosądu, Witebsk stracił przywileje królewskie, a prawosławnym odebrano majątki i cerkwie.

16 maja 1643 roku Urban VIII ogłosił Jozafata błogosławionym jako pierwszego w historii unitę, a 29 czerwca 1867 roku bł. Pius IX go kanonizował.

Doczesne szczątki świętego spoczywały najpierw w Połocku, potem w klasztorze w Żurowicach, Białej Podlaskiej, w Wiedniu, a obecnie są w bazylice św. Piotra w Watykanie.

Na podstawie: KAI