W środę Joe Biden zostanie 46. prezydentem USA


Prezydent elekt USA Joe Biden / Fot. AP
W środę o godz. 19 czasu litewskiego Joe Biden zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta USA. Prezydenckim inauguracjom tradycyjnie towarzyszyły liczne wydarzenia okolicznościowe. W tym roku – mimo epidemii i zagrożenia zamieszkami – także ich nie zabraknie, ale część będzie ograniczona lub wirtualna. Litewska telewizja publiczna LRT o godz. 18.25 rozpocznie transmisję uroczystości inauguracyjnej.



Tradycyjnie wśród zebranych na ceremonii znajdzie się większość członków Kongresu, Sądu Najwyższego oraz byli prezydenci oraz wiceprezydenci. Inauguracji nie uświetni swoją obecnością najstarszy żyjący były prezydent – 96-letni Jimmy Carter, który nie weźmie udziału w zaprzysiężeniu po raz pierwszy od 1977 roku.

Swój udział potwierdził ustępujący wiceprezydent Mike Pence.

Zabraknie oddającego urząd Donalda Trumpa, który zerwał z tradycją i nie pojawi się na uroczystości zaprzysiężenia swojego następcy. Przywódca USA nie zaprosił także prezydenta elekta do Białego Domu po wyborach. Rezydencję Trumpa opuści o godzinie 15 czasu litewskiego.

Joe Biden i Kamala Harris dzień rozpoczną o godzinie 15.45 czasu litewskiego w katedrze św. Mateusza Apostoła w Waszyngtonie. Ceremonia zaprzysiężenia rozpocznie się koło godziny 18.15 czasu litewskiego.

Na prośbę prezydenta elekta modlitwę odmówi tu jezuita, ojciec profesor Leo O’Donovan, przyjaciel Jana Karskiego oraz rodziny Bidenów.

23-letnia Amanda Gorman wygłosi swój poemat „The Hill We Climb”. To najmłodsza poetka, która dostąpi zaszczytu wystąpienia na ceremonii prezydenckiego zaprzysiężenia. Podobnie jak Biden, Gorman miała w dzieciństwie problemy z jąkaniem. Poza zamiłowaniem do poezji jest także zaangażowana społecznie i już zapowiedziała swój start w wyborach prezydenckich w 2036 roku.

Na inauguracji wystąpi także gwiazda muzyki pop Lady Gaga, która odśpiewa hymn państwowy, a po niej na scenę wkroczy m.in. legenda pop Jennifer Lopez oraz Garth Brooks, wokalista i autor piosenek country.

Zgodnie z tradycją około południa (godz. 19 czasu litewskiego) prezes Sądu Najwyższego John Roberts przyjmie prezydencką przysięgę. Biden złoży ją, kładąc dłoń na trzymaną przez swoją małżonkę Jill 127-letnią Biblię, która od pokoleń należy do jego rodziny.

Kamala Harris, pierwsza kobieta, pierwsza osoba czarnoskóra i pierwsza osoba o azjatyckich korzeniach obejmująca urząd wiceprezydenta USA, zostanie zaprzysiężona przez sędzię Sonię Sotomayor.

Po zaprzysiężeniach głos zabierze Biden. Tematem jego pierwszego przemówienia w roli prezydenta USA będzie „Zjednoczona Ameryka”. Oprócz apeli o jedność narodu Demokrata ma przedstawić swoją wizję wychodzenia kraju z epidemii koronawirusa.

Z uwagi na zagrożenie epidemiczne i zagrożenie zamieszkami ceremonia nie będzie przypominała poprzednich uroczystości tego typu. Zachowany będzie wymagany w trakcie epidemii dystans między gośćmi, a przed Kapitolem zabraknie tłumów wiwatujących na cześć nowego prezydenta. Na wielkich błoniach w centrum w ziemię wbito prawie 200 tysięcy flag.

Błonia przed Kongresem będą zamknięte, podobnie pobliskie ulice. Porządku na ulicach Waszyngtonu po szturmie na Kongres zwolenników Trumpa 6 stycznia strzec będzie około 26 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej.

W trakcie epidemii tradycyjny bal po inauguracji zdecydowano się zastąpić wydarzeniem wirtualnym.

Po zakończeniu ceremonii Biden i Harris o godz. 20.40 czasu litewskiego obserwować będą wojskową paradę. Następnie udadzą się pod Grób Nieznanego Żołnierza na cmentarzu w Arlington, gdzie złożą wieniec w towarzystwie Obamów, Bushów i Clintonów.

Z Arlington Biden i Harris skierują się do Białego Domu. O 24.15 czasu litewskiego mają tu zostać podpisane pierwsze rozporządzenia wykonawcze.

Wielkim finałem ceremonii będzie gwiazdorskie 90-minutowe wydarzenie telewizyjne „Celebrating America”, które rozpocznie się o godz. 3:30 w nocy czasu litewskiego. Gospodarzem będzie aktor Tom Hanks, a wystąpią m.in. gwiazda rocka Bruce Springsteen, zespół Foo Fighters czy wokaliści John Legend, Jon Bon Jovi czy Justin Timberlake.

Trump po opuszczeniu Białego Domu w środę rano uda się w ostatnią podróż samolotem Air Force One do swojego resortu w Mar-a-Lago na Florydzie. Republikanin dotrzeć ma tam jeszcze przed zaprzysiężeniem Bidena.

Na podstawie: PAP, lrt.lt