W Rosji narastają represje


Fot. pixabay
Wiosną 2023 roku funkcjonariusze rosyjskich struktur siłowych nasilili represje wobec obywateli uznawanych za przeciwników Kremla, a także osoby sympatyzujące z Ukrainą i krytykujące inwazję na ten kraj; władze biją obecnie rekordy brutalności - powiadomił w piątek, 24 marca, niezależny rosyjski portal Meduza.





W ciągu ostatnich tygodni z Rosji napływają coraz bardziej przerażające doniesienia o represjach, którym poddawani są obywatele nie zgadzający się z polityką Kremla lub protestujący przeciwko wojnie na Ukrainie. Niektóre z tych przypadków przypominają historie z czasów stalinowskich.

"W marcu obserwujemy odchodzenie (władz) od tzw. konserwatywnego putinizmu na rzecz bardziej brutalnych praktyk" - oceniła w rozmowie z Meduzą Daria Korolenko, analityczka niezależnej organizacji pozarządowej OWD-Info, zajmującej się monitorowaniem protestów i naruszeń praw człowieka w Rosji.

"Z opowieści osób oskarżonych w sprawach „antywojennych” wiemy, że ludzie poddawani są różnym formom tortur: elektrowstrząsom, (męczarniom z wykorzystaniem) wody, groźbom gwałtu, duszeniu workiem, biciu, zanurzaniu głowy w toalecie. Funkcjonariusze robią to nie po to, by zdobyć dowody, ale po to, by zastraszyć ludzi i po prostu dlatego, że tacy są (pod względem charakteru). Wzrasta poziom frustracji, zwłaszcza w sferze publicznej. Wraz ze stopniowym nasileniem propagandy agresji zwiększa się też agresja struktur siłowych" - zauważyła Korolenko.

Taki stan rzeczy związany jest z faktem, że społeczeństwo obywatelskie, niezależnie od wszystkiego, nie zostało w ubiegłym roku złamane przez władze - oceniła analityczka. "(Kremlowi) to bardzo przeszkadza, ponieważ utrudnia forsowanie narracji, że całe społeczeństwo popiera wojnę. W przekonaniu struktur siłowych takie (zjawiska) trzeba wytępić" - podkreśliła.

Na podstawie: PAP