W pobliżu Białego Domu uderzył piorun. Trzy osoby nie żyją


Fot. pixabay
Tragedia w Waszyngtonie. Podczas burzy, która rozpętała się nad miastem piorun uderzył w drzewo w sąsiadującym z Białym Domem parku Lafayette. Schroniło się pod nim kilka osób. Trzy osoby zmarły w szpitalu.







Do tragicznego wypadku doszło w parku Lafayette, który przylega bezpośrednio do ogrodzenia Białego Domu. Gdy rozpętała się burza, kilka osób szukało schronienia pod jednym z  drzew. Był to jednak fatalny wybór. Właśnie w to drzewo trafił piorun.

Piorun poraził cztery osoby: dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Na pomoc natychmiast ruszyli członkowie Secret Service, którzy byli w pobliżu, a także straż parkowa.

W piątek, 5 sierpnia, waszyngtońska policja poinformowała o śmierci dwóch osób: starszego małżeństwa, które świętowało tego dnia swoją rocznicę ślubu.

Po południu poinformowano o śmierci trzeciej osoby - młodego mężczyzny. Czwarta osoba, nadal w stanie krytycznym, walczy o życie w szpitalu.

Według National Weather Service, w tym roku w Stanach Zjednoczonych od uderzenia pioruna zginęło dziewięć osób, nie licząc ofiar czwartkowej burzy w Waszyngtonie.

Centers for Disease Control and Prevention poinformowało, że od 2006 do 2021 roku piorun powodował średnio 28 zgonów rocznie. Około 10 proc. osób porażonych piorunem umiera.

Na podstawie: wiadomosci.wp.pl