W oczekiwaniu na literackiego Nobla


Adam Zagajewski, fot. wilnoteka.lt
Adonis, Oz, Transtroemer, Djebar, Murakami - nazwiska tych oto światowej sławy literatów znajdują się na liście najbardziej prawdopodobnych laureatów tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, która zostanie przyznana dzisiaj. Z polskich pisarzy w przednoblowskich rankingach najwyżej plasuje się Adam Zagajewski.
Znany polski poeta i nowelista Adam Zagajewski od kilku lat zajmuje wysokie pozycje na listach zakładów bukmacherskich. Według międzynarodowej firmy bukmacherskiej Unibet, zajmuje on ósme miejsce. W tym rankingu największe szanse na Nobla ma japoński pisarz Haruki Murakami, na drugim miejscu uplasował się indyjski pisarz Vijaydan Detha, na trzeciej pozycji sklasyfikowano syryjskiego poetę Adonisa oraz amerykańskiego pisarza Cormaca McCarthy'ego. Kolejne pozycje rankingu utworzonego przez Unibet zajmują: australijski poeta Les Murray, szwedzki poeta Tomas Transtroemer i koreański pisarz Chang-Rae Lee.

Dziennikarze przypominają, że Szwedzka Akademia lubi zaskakiwać publiczność. W ostatnim dziesięcioleciu kilka razy wybierano pisarzy nieznanych nawet krytykom literackim, jak Chińczyk Gao Xingjian. Harold Pinter jest co prawda szeroko znany, lecz jego zaangażowanie w politykę sprawiło, że wybór ten postrzegany był jako kontrowersyjny. Także Nobel dla Austriaczki Elfriede Jelinek w 2004 roku podzielił środowiska literackie na świecie - tym razem krytykowano zaangażowanie pisarki w feminizm oraz jej lewicowe poglądy.

Za najbardziej kontrowersyjnego Nobla literackiego uznaje się jednak decyzję jury z 1974 roku, kiedy wybrano szwedzkich pisarzy Eyvinda Johnsona i Harryego Martinsona. Obserwatorów oburzyło nie to, że nagrodzeni pisarze byli mało znani, ani nawet nie okoliczność, że wybierając ich pominięto takie sławy jak Graham Greene czy Saul Bellow. Kontrowersje wzbudził fakt, że obaj nagrodzeni literaci zasiadali w noblowskim jury i uczestniczyli w głosowaniu, wybierając laureata.

Na podstawie: gazeta.pl