W niedzielę – Światowy Dzień Cepelinów


W niedzielę, 4 lutego, przypada Światowy Dzień Cepelinów, ustanowiony w 2014 roku przez amerykańskiego Litwina Jonasa Vaičiūnasa. Z sondażu wynika, że 42,3 proc. mieszkańców Litwy przynajmniej raz do roku przygotowuje w domu cepeliny – danie, bez którego trudno wyobrazić sobie tradycyjną kuchnię litewską. Jonas Vaičiūnas zaproponował, by w pierwszą niedzielę lutego na stołach mieszkańców Litwy i Litwinów mieszkających poza ojczyzną pojawiły się właśnie cepeliny.

Pomysł ochoczo podchwyciły restauracje. I nie tylko te serwujące dania tradycyjnej kuchni litewskiej. W niedzielę w wileńskich lokalach można będzie zamówić cepeliny. Jest to też tradycyjne danie w wielu domach na Litwie, zarówno w rodzinach litewskich, jak i polskich.

Cepeliny na Litwie pojawiły się, dopiero przed 100–150 laty. Uważa się, że najpierw na Żmudzi, dokąd przepis przywędrował z niemieckiej Małej Litwy (obecnie okręg kłajpedzki, część obwodu kaliningradzkiego), a w innych częściach Litwy  za pośrednictwem litewskich Żydów, mających ścisłe handlowe związki z żydowskimi wspólnotami w północnych Niemczech.

Nazwę zawdzięczają sterowcom zaprojektowanym przez niemieckiego konstruktora Ferdynanda Zeppelina. Podłużne, spłaszczone na końcach, rzeczywiście przypominają kształtem balon sterowca. Językoznawcy jednak optują za nazwą bardziej litewską  didžkukuliai, czyli wielkie kluski.

Obecnie trudno byłoby wyobrazić sobie kuchnię litewską bez tego dania z tartych ziemniaków z nadzieniem z mięsa mielonego, podawanych ze skwarkami i śmietaną. Nadzienie może być też z twarogu, grzybów, a nawet łososia. Każda gospodyni ma własne tajemnice przygotowania cepelinów, żeby nie ciemniały (tarte ziemniaki szybko zmieniają barwę), nie rozpadały się w gotowaniu i były dobre w smaku. 

Swoje sposoby na udane cepeliny na prośbę Wilnoteki zdradziła szefowa kuchni w działającej w Domu Kultury Polskiej w Wilnie restauracji „Pan Tadeusz" Halina Wiszniewska.



Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Paweł Dąbrowski, Mateusz Mozyro