W Minneapolis 8 minut i 46 sekund ciszy ku czci George'a Floyda


Fot. pixabay
W Minneapolis w czwartek, 4 czerwca, odbyły się uroczystości żałobne George'a Floyda, który zmarł po tym, jak dusił go kolanem policjant podczas zatrzymania. „Nastał czas, by powstać w imię George'a i powiedzieć, by zabrano kolano z naszych szyj” – powiedział pastor Al Sharpton, działacz na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów. „Chcemy sprawiedliwości dla George'a” – podkreślił brat zmarłego, Philonise Floyd. Przed konduktem przewożącym trumnę uklęknął szef miejskiej policji.

46-letni czarnoskóry George Floyd zmarł po brutalnej interwencji policji. Podczas zatrzymania za domniemaną próbę zapłacenia fałszywym 20-dolarowym banknotem policjant przygniótł nieuzbrojonego mężczyznę do ziemi i ukląkł na jego szyi. Na nagraniu z zatrzymania słychać, jak Floyd skarży się, że nie może oddychać. Śmierć mężczyzny wyprowadziła na amerykańskie ulice tysiące ludzi. Fala demonstracji, przeradzających się czasem w agresję i akty wandalizmu, ogarnęła wszystkie duże miasta w USA.

W uroczystościach wzięli udział członkowie rodziny zmarłego 46-latka. Jeden z jego braci, Philonise Floyd, opowiadał, że ludzie lubili przebywać w towarzystwie George'a i przy nim „czuli się, jakby byli prezydentami”. „Każdy chce sprawiedliwości. My chcemy sprawiedliwości dla George'a”  kontynuował, dodając, że jego brat dostanie ją.

Na miejscu pojawił się pastor Al Sharpton, wieloletni działacz na rzecz przestrzegania praw obywatelskich, określany często w Stanach Zjednoczonych jako legenda walki o równouprawnienie Afroamerykanów.

To nie są normalne okoliczności. I zdarza się to za często” - ocenił sytuację związaną ze śmiercią Floyda. „To, co wydarzyło się w przypadku Floyda, dzieje się każdego dnia w tym kraju. W systemie edukacji, ochrony zdrowia, w każdym aspekcie amerykańskiego życia. Nastał czas, by powstać w imię George'a i powiedzieć, by zabrano kolano z naszych szyj” – mówił pastor.

 

Prawnik rodziny Benjamin Crump nazwał czwartkowe pożegnanie Floyda „apelem do Ameryki i apelem o sprawiedliwość”. Według niego, aby sprawiedliwość zatriumfowała, konieczny będzie „wspólny wysiłek na sali sądowej i poza nią”. Podkreślił, że Floyda  w przypadku którego sekcja zlecona przez rodzinę wykazała zakażenie koronawirusem  nie zabiła pandemia COVID-19, ale pandemia rasizmu i dyskryminacji, którą zbyt dobrze znamy w USA. Crump dodał, że w Stanach Zjednoczonych nie powinno być dwóch systemów sprawiedliwości: jednego dla czarnych i drugiego dla białych.

Podczas uroczystości ogłoszono utworzenie stypendium dla uczczenia pamięci George'a Floyda.

Kolejne uroczystości żałobne Floyda odbędą się w sobotę, 6 czerwca, w Reaford w Karolinie Północnej, w pobliżu miejsca, gdzie mężczyzna się urodził, następnie w poniedziałek, 8 czerwca, w Houston, gdzie się wychował. W tym mieście w Teksasie we wtorek, 9 czerwca, odbędzie się jego pogrzeb.

Na podstawie: PAP, Reuters, tvn24.pl