W Kościele katolickim 14 września – święto Podwyższenia Krzyża Świętego
W Cesarstwie Rzymskim śmierć na krzyżu była najokrutniejszą i najbardziej haniebną karą, jaką można było ponieść za popełnione zbrodnie. Skazańca odzierano z szat, rzucano go na ziemię, rozciągano mu ramiona i nogi, przybijając je do krzyża. Konał wówczas z omdlenia i gorączki, dusząc się. Na taką formę skazywano tylko tych, którzy należeli do narodów poddanych Rzymowi, albo niewolników.
Od śmierci Jezusa na Golgocie, Krzyż stał się symbolem najwyższej miłości i ofiary, dlatego Kościół umieszcza go nie tylko na szczytach swoich świątyń i kaplic, ale również w domach wiernych czy na drogach. „Ze względu na Tego, który został wywyższony na krzyżu dla naszego zbawienia, krzyż ukazuje ostateczny tryumf Bożej miłości nad złem świata” – wyjaśnił papież Benedykt XVI w czasie pielgrzymki na Cypr 27 sierpnia 2013 r.
Karę śmierci przez ukrzyżowanie zniósł 316 r. cesarz Konstantyn Wielki.
Po ustaniu prześladowań chrześcijaństwa, z inicjatywy matki cesarza Konstantyna – św. Heleny – odszukano drzewo Krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus. Historycy datują to na 13 albo 14 września 326 r. W związku z tym wydarzeniem, zbudowano w Jerozolimie na Golgocie dwie bazyliki: Męczenników (Martyrium) i Zmartwychwstania Pańskiego (Anastasis), a na jego pamiątkę, co roku 13 września obchodzono uroczystość „Podwyższenia Krzyża Świętego”. Później przeniesiono ją na 14 września, kiedy obchodzono rocznicę wystawienia relikwii Krzyża na widok publiczny, która odbyła się dzień po poświęceniu bazylik.
Święto wprowadzono najpierw dla kościołów, które posiadały relikwie Krzyża, a następnie dla Kościoła powszechnego.
Największą część relikwii drzewa Krzyża posiada katedra św. Michała i św. Guduli w Brukseli. Bazylika Świętego Piotra w Rzymie przechowuje tylko część relikwii, którą cesarze bizantyjscy nosili na piersi w czasie największych uroczystości. Cząstka Krzyża świętego, podarowana przez polską królową Annę Gonzagę, którą miała otrzymać od króla Jana Kazimierza, jest także w skarbcu katedry paryskiej.
W Polsce największą część Krzyża do kradzieży w 1991 r. posiadał kościół dominikanów w Lublinie i prowadzony przez benedyktynów kościół św. Krzyża na Łysej Górze pod Kielcami (relikwia nadal się tam znajduje). Zakonnikom miał podarować relikwie św. Emeryk (+1031), syn św. Stefana, króla Węgier (+1038). Od tej relikwii i klasztoru pochodzi nazwa „Góry Świętokrzyskie”.
W czasie swojej VI pielgrzymki do Polski, podczas mszy św. w Zakopanem pod Wielką Krokwią, 6 czerwca 1997 r. papież Jan Paweł II zaapelował do Polaków, żeby nie wstydzili się krzyża. „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym, czy społecznym. (...) Niech krzyż przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości” – powiedział.
W 2021 r. papież Franciszek w Preszowie zaapelował, aby nie sprowadzać krzyża do przedmiotu kultu, a tym bardziej do symbolu politycznego, czy do znaku prestiżu religijnego i społecznego.
Zaznaczył, że „świadek, który ma krzyż w sercu, a nie tylko na szyi, nie postrzega nikogo jako nieprzyjaciela, ale wszystkich jako braci i siostry, za których Jezus oddał swoje życie. (...) Nie szuka własnych korzyści, aby potem wydać się pobożnym: to byłaby religia dwulicowości, a nie świadectwo ukrzyżowanego Boga” – wskazał papież.
Wśród świętych, którzy wyróżnili się nabożeństwem do męki Pańskiej są m.in. św. Bernard z Clairvaux (+1153), św. Franciszek z Asyżu (+1226), św. Bonawentura (+1274), św. Filip Benicjusz (+1285), a w latach późniejszych bł. Władysław z Gielniowa (+1505), św. Piotr z Alkantary (+1562), św. Jan od Krzyża (+1591) i św. Paweł od Krzyża (+1775).
Pierwszy historycznie stwierdzony fakt stygmatów spotykamy u św. Franciszka z Asyżu. W XX wieku stygmaty miał m.in. św. o. Pio.
Na podstawie: PAP