USA i Rosja podpisały nowy układ rozbrojeniowy


Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew, (fot. AFP / Juri Kadobnov)
Prezydenci USA i Rosji - Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew - podpisali w Pradze nowy amerykańsko-rosyjski układ o ograniczeniu zbrojeń strategicznych. Zastąpi START z 1991 roku, który wygasł w grudniu 2009 r. Rosja i USA mają 90% światowego arsenału nuklearnego. Czy jest to realny zwrot ku światowemu bezpieczeństwu nuklearnemu?
Obama nazwał układ kamieniem milowym, a Miedwiediew mówił o historycznym sukcesie.

W porównaniu z poprzednimi porozumieniami nowy START zmniejsza limit głowic nuklearnych gotowych do użycia operacyjnego, pozostawiając jednocześnie obu państwom taki potencjał jądrowy, który wystarczyłby do wzajemnego unicestwienia.

Politolog i amerykanista Grzegorz Kostrzewa-Zorbas uważa, że podpisany w czwartek w Pradze nowy amerykańsko-rosyjski układ o ograniczeniu zbrojeń strategicznych nie wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa świata.

Kostrzewa-Zorbas zauważa, że układ dotyczy tylko dwóch państw. Do tej pory nie ma żadnych układów, których stronami byłyby inne państwa nuklearne: Francja, Wielka Brytania, Chiny, Indie, Pakistan, a także Izrael i Korea Północna. ”Sytuacji tych państw nie zmienia w ogóle układ amerykańsko-rosyjski” - mówi politolog.

Jak podkreślił Kostrzewa-Zorbas, ten układ jest przedstawiany przez strony, a zwłaszcza przez prezydenta USA Baracka Obamę, jako redukujący arsenały strategiczne o 30%, ale gdyby się temu przyjrzeć, to redukcja może wynieść kilka procent.


Na podstawie PAP