Trwają obrady Polonijnej Rady Konsultacyjnej
Beata Bużyńska, 12 września 2011, 21:56
Obradom Polonijnej Rady Konsultacyjnej przewodniczy marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, fot. wilnoteka.lt
W dniach 12-13 września w Warszawie trwają obrady Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy marszałku Senatu VII kadencji. Podczas dwudniowego posiedzenia ma ona podsumować cztery lata współpracy Polonii i Polaków poza granicami z Senatem RP i omówić przyszłą współpracę Polonii z macierzą. Obradom przewodniczy marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
W posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele ministerstw: spraw zagranicznych, edukacji narodowej, kultury i dziedzictwa narodowego, nauki i szkolnictwa wyższego. Gościem Rady jest dyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie Adam Błaszkiewicz.
Polonijna Rada Konsultacyjna powstała w 2002 roku. Powoływana jest na czas kadencji. To organ doradczy marszałka senatu w sprawach Polonii i Polaków za granicą, stanowi oficjalne forum współpracy między Senatem a przedstawicielami największych organizacji i środowisk polskich i polonijnych na świecie. Rada wypowiada się w najważniejszych sprawach związanych z kierunkami działań senatu na rzecz polskiej diaspory.
Na podstawie: senat.gov.pl, PAP
Komentarze
#1 Węgry są doskonałym
Węgry są doskonałym przykładem jak z wieloletniej niemożności i pozornego -symbolicznego dbania o mniejszość w Rumunii czy Słowacji można zmienić całkowicie strategię i ......nagle zaczęto pomagać Rodakom REALNIE.
I okazuje się ,że MOŻNA JAK SIĘ NAPRAWDĘ CHCE.
I tego dokonało małe państwo o znacznie mniejszym znaczeniu i potencjale niż Polska.
I minimum takiego traktowania polskich Rodaków znad Wilii trzeba wymagać od Tuska i od wszystkich kolejnych władz.
Polscy wyborcy muszą wysłać jednoznaczny sygnał do polityków, że czas pozorowanej opieki nad dzielnymi Polakami na LT musi się skończyć. Czas na REALNE działania na poziomie priorytetu państwa.
Jeżeli chcemy mieć w tym zakątku, w przyszłości, partnera do współpracy a nie kłopot z walczącymi o autonomię.
#2 Borusewicz nie należy do
Borusewicz nie należy do wielkich bojowników o prawa Polaków na LT. Finansowanie przez senat mniejszości polskiej na LT jest symboliczne. Znacznie większe środki rząd RP przeznacza na pomoc ludności Libii i Afganistanu. Tu potrzeba śmiałego strategicznego planu , gdzie polskie szkoły znokautowałyby ofertę litewskich kolonizacyjnych szkół rządowych. Należy kupić działki i zbudować na nich kilkadziesiąt wspaniałych szkół i ze 100 luksusowych przedszkoli. Wileńszczyzna razem z Polakami na Kowieńszczyznie i Laudzie to wielkość dwóch polskich powiatów. Można z niej zrobić cacko , a polski budżet nawet tego zauważy. Senat pod wodzą Borusewicza nawet nie myśli o prawdziwej strategii, jak polskość na LT zrobić bezkonkurencyjną i w pełni zrównoważyć strumień pieniędzy promujący litewskość. Na razie są to żałosne łatania dziur.Tu ocieplimy, tam remoncik i nawet wybudujemy przedszkole , ojej jaki sukces.
Żałosne.
Nawet polskie media na LT powinny dostawać kilkakrotnie więcej niż dotąd, by w tym całkowicie wrogim polskości środowisku mogły sie prawidłowo rozwijać. Dawno juz powinna powstać TVP WIlno i kilka stacji radiowych obejmujących swym zasięgiem całą LT.Rosjanie tu nie szczędzą sił i środków, a Rzeczpospolita daje .... .
Brak śmiałości, wizji, rozmachu... jest kręcenie się w miejscu.