Tragedia pod Berlinem


Autokar po wypadku, fot. www.wp.pl (AP/Timur Emek)
Rodziny ofiar i poszkodowanych w katastrofie autokaru pod Berlinem są już w Niemczech. Do tragedii doszło wczoraj przed południem na berlińskiej obwodnicy, gdy autokar, którym Polacy wracali z Hiszpanii, uderzył w filar wiaduktu na autostradzie A10 na odcinku pomiędzy Rangsdorf i Schoenefeld. Zginęło 13 osób, 29 jest rannych, w tym 15 ciężko (3 wciąż nieprzytomne) i 14 lekko, 7 osób nie odniosło w wypadku większych obrażeń.
Prawdopodobnie polski autokar w trudnych warunkach pogodowych został zepchnięty przez samochód osobowy. Czerwony Mercedes, kierowny przez trzydziestokilkuletnią kobietę, próbował włączyć się do ruchu na autostradzie i wpadł w poślizg, uderzając w autokar, który następnie kilkakrotnie lewą stroną uderzył w filary wiaduktu. Z relacji niemieckich ratowników wynika, że skutki tych uderzeń były przerażające - ciała zwisały z okien, ludzie umierali na asfalcie.

Z opowieści drugiego kierowcy wynika, że kierujący autokarem zmienili się około 9.00 rano. „Ja jechałem do Berlina, on miał kierować już do domu. Wjechaliśmy na stację benzynową. Nasi pasażerowie wyszli do toalet, inni kupowali coś do picia. Gdy wyruszyliśmy przed godz. 10.00 ze stacji, wszyscy byli zadowoleni” - opowiada kierowca. Krótko po zmianie postanowił się zdrzemnąć. „Ogromny huk wyrwał mnie z lekkiego snu (...) Zaraz potem widziałem, jak z całej siły uderzamy w wiadukt (...) W autobusie zapanowała totalna cisza. Nikt nawet nie krzyczał... Mnie nic się nie stało, ale to, co zobaczyłem w autokarze, zapamiętam na zawsze” - mówi wstrząśnięty mężczyzna. „Ci, którzy mieli siłę, wynosili rannych. Ja zdążyłem wynieść trzy osoby” - dodaje kierowca. Zaraz potem na miejscu wypadku pojawiły się niemieckie służby, które zajęły się poszkodowanymi.

Polskim autokarem wracała do kraju 47-osobowa wycieczka zorganizowana przez Nadleśnictwo Złocieniec. Dziś, o 4.00 nad ranem, ze Złocieńca wyruszyły wynajęte przez magistrat 2 autobusy i 4 busy, które zabrały około 40 członków rodzin poszkodowanych w wypadku. Razem z nimi do Niemiec pojechało 6 psychologów, 6 ratowników medycznych, 6 tłumaczy i 2 księży. Gdy dotarli do Berlina, pomocy udzieliła strona niemiecka i pracownicy polskiej ambasady -  rodziny zostały dowiezione do kilkunastu szpitali, w których przebywają ich bliscy.

Wczoraj po południu do Berlina udał się premier Polski Donald Tusk wraz z minister zdrowia Ewą Kopacz. Tusk odwiedził w jednym ze szpitali rannych rodaków i spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, której podziękował za pomoc okazaną ofiarom wypadku przez niemieckich ratowników. Kanclerz wyraziła współczucie rodzinom ofiar śmiertelnych i rannym w katastrofie polskiego autobusu oraz zadeklarowała, że strona niemiecka dołoży starań, aby zapewnić opiekę poszkodowanym. Szef dyplomacji niemieckiej Guido Westerwelle wydał oświadczenie w sprawie katastrofy, w którym napisał m.in., że „Polska jest pogrążona w żałobie, a my wraz z nią”. Westerwelle wyraził przekonanie, że - jak informuje agencja dpa - „w tych godzinach sprawdzi się niemiecko-polska przyjaźń”.

Premier Brandenburgii Matthias Platzeck wyraził współczucie rodzinom ofiar śmiertelnych i rannym w katastrofie polskiego autobusu. Wczoraj po południu Platzeck odwiedził miejsce katastrofy. „To coś najstraszniejszego, co dotąd musieliśmy przeżyć w Brandenburgii” - powiedział. Władze Brandenburgii zarządziły w poniedziałek opuszczenie flag do połowy masztów. Burmistrz Berlina Klaus Wowereit powiedział m.in.: „Nasze myśli są z tymi, którzy zginęli, i współczujemy ich rodzinom. Jesteśmy z nimi”.

Na podstawie: PAP, IAR, WP.pl, SuperExpress

Komentarze

#1 Buzek zlozyl kondolencje:

Buzek zlozyl kondolencje:
Wsólczucie, niewatpliwie wlasciwy gest, a co ze zbrodnia SMOLEŃSKĄ !!!!
BUZEK TO KLASYCZNY KARIEROWICZ I GERMANOFIL. KIERUJA SIE WYMOGAMI NIEMIECKIEJ GOSPODARKI, JAKO PREMIER ZAMYKAL JEDNA PO DRUGIEJ KOPALNIE WĘGLA NA ŚLASKU.
Gornicy, ludzie prości i oganiczeni umyslowo, zachlystneli sie 50 tysiecznymi odprawami i masowo zaglosowali na ta kanalie w wyborach do EUROPARLAMENTU.
Teraz widza , ze ten polityczny oszust ma ich w du.... Robi wszystko co Niemcy z Francuzami jemu kazą.
Z coreczki , wyjatkowego potwora i brzydule, [...Jurko]media robia piekność, kiedy golym okiem widac , ze to potwór. Bo niby po kim miala odziedziczyc urodę - po swoich [...Jurko] przodkach ?
Ten germanofilski gnój nie zrobil nic aby wyjasnic klamstwo SMOLENSKIE.
Bo po co skoro zamordowano jego przeciwnikow politycznych z PiS

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.