Taksówką z wileńskiego lotniska


Fot. wilnoteka.lt
Dyrekcja wileńskiego lotniska wprowadziła nowy system obsługi klientów, dzięki któremu ma nadzieję ochronić podróżnych przed nieuczciwymi taksówkarzami. Obecnie do zamkniętych szlabanem wrót lotniska mają prawo podjeżdżać wyłącznie przewoźnicy taksówek, mający umowę z kierownictwem lotniska.
„Wiele mówi się o zarabianiu na turystach, którzy nie orientują się, ile mają zapłacić za przejazd. Nowy system ma służyć ochronie podróżnych przed „obdzieraniem ze skóry” - powiedział dyrektor generalny Wileńskiego Międzynarodowego Portu Lotniczego Gediminas Almantas.

Do parkowania na ogrodzonym szlabanem terytorium, naprzeciwko drzwi terminalu dla podróżnych, uprawnione są dwie firmy i pięciu przewoźników prowadzących działalność indywidualną. Ogółem usługę przewozową świadczy osiemnaście stosunkowo nowych aut, należących do firm Vilniaus veža i Smart taxi. Przykładowo: cena podróży na Plac Katedralny to 35 Lt, czyli 3,5 Lt za kilometr.

Podróżni mają do wyboru albo jazdę drogą taksówką, albo błaganie znajomych, by odebrali ich lotniska własnym samochodem. Jednak planowane podwyżki opłat za postój na okolicznych parkingach mogą skutecznie zmniejszyć liczbę chętnych do okazania przyjacielskiej pomocy. 

G. Algimantas, zapytany, czy nie zamierza zmniejszyć opłat za parkowanie samochodów prywatnych, odpowiedział: „Zamierzamy nie zmniejszyć, ale zwiększyć opłaty. Parkingi - to oddzielny biznes”. 

Wyeliminowani z przewozów taksówkarze i podróżni są niezadowoleni: Inne taksówki oferują przewóz nawet za 1,8 Lt, czyli prawie 2 razy taniej. Według nich, kierownictwo lotniska kieruje się nie wygodą podróżnych, ale własną. Taksówkarze uważają, że zaistniałą sytuacją powinna się zainteresować Służba do Spraw Konkurencji lub Służba Ochrony Praw Konsumenta.

Na podstawie: lrytas.lt, 15min.lt.