Szykuje się boom na sztuczne mięso
Inwestycje w firmy produkujące mięso w laboratorium nie są jeszcze tak duże, jak w przypadku roślinnej konkurencji, ponieważ nie ma jeszcze komercyjnej produkcji. I chociaż smak, koszty i składniki ostatecznie różnicują produkty roślinne i komórkowe, to jednak obie te kategorie żywności mogą wywołać zamieszanie na światowym rynku produktów zwierzęcych – uważa Powell.
Futurolodzy twierdzą, że mięso zostanie wyeliminowane z jadłospisu ze względów klimatycznych, etycznych i zdrowotnych. Firma Vivera z Holandii stworzyła wegański stek, który smakuje i pachnie tak samo jak prawdziwe mięso. Smak jest podobno odwzorowany tak dobrze, że konsumenci mogą mieć problem z rozróżnieniem tych dwóch produktów. Stek wykonany jest głównie z soi i pszenicy. Eksperci pracowali nad recepturą półtora roku.
Prof. Mark Post, holenderski biotechnolog z Uniwersytetu w Maastricht, twierdzi, że być może ludzkość kiedyś nie będzie miała wyboru i mięso z probówki stanie się koniecznością. Według szacunków, do 2050 r. spożycie mięsa na świecie ma się podwoić, a produkcja tak dużych ilości mięsa tradycyjnymi metodami może być trudna. Pozyskiwanie mięsa ze zwierząt hodowlanych nie jest wydajne: pochłania dużo energii, wody, zabiera miejsca na polach uprawnych, a także zwiększa produkcję zanieczyszczeń, m.in. metanu czy dwutlenku węgla.
Sztuczne mięso przygotowuje się z komórek macierzystych, które znajdują się w mięśniach. W odpowiednich warunkach takie komórki można namnażać, poddawać stymulacji elektrycznej i po kilku tygodniach powstają z nich fragmenty mięśni.
Na podstawie: tylkonauka.pl, forsal.pl