Szykują się kolejne ograniczenia dla palaczy
Zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych ma swych zwolenników i przeciwników zarówno wśród zwykłych mieszkańców, jak i samorządowych polityków.
Podczas posiedzenia Rady Miasta Wilna wywiązała się między nimi dyskusja. Radny Vincas Jurgutis z komitetu R. Šimašiusa „Už Vilnių, kuriuo didžiuojamės” (Za Wilno, z którego jesteśmy dumni) przyznał, że zdarza mu się późnym wieczorem wyjść na papierosa na plac zabaw. „O drugiej w nocy nie ma tam żadnego dziecka. Czy zakaz ma obowiązywać całodobowo, czy w określonych godzinach? Czy stałoby się coś złego, gdybym o drugiej w nocy przyszedłbym z kimś na plac, i, nie daj Boże, któryś z nas zapalił coś legalnego?” – pytał w trakcie dyskusji.
Podobnego zdania był radny AWPL-ZChR Jarosław Kamiński: „Zakaz nic nie da, może nawet wywoła sprzeciw. Dla zasady wieczorem o godzinie 10 pójdziemy sobie z Vincasem zapalić papierosa, i nikomu to nie zaszkodzi. Natomiast ktoś nienormalny może sobie w czasie, kiedy na placu jest dużo dzieci, siedzieć z butelką czy papierosem – jak to kontrolować? Jest to kwestia sumienia każdego człowieka: albo ktoś potrafi się zachować, albo nie”.
Zastępca kierownika samorządowego Wydziału Porządku Publicznego Andrzej Dinikis odpowiedział, że kontrolowanie naruszeń porządku publicznego, takich jak spożywanie alkoholu czy palenie papierosów w miejscach publicznych należy do gestii jego wydziału oraz policji.
„Jak widać, dyskutują głównie ci, którzy palą papierosy. Proponowałabym palaczom opuścić salę i nie głosować w tej sprawie” – podsumowała dyskusję radna AWPL-ZChR Renata Cytacka.
Za wprowadzeniem zakazu palenia papierosów na placach zabaw głosowało siedemnastu radnych, siedmiu było przeciwko, sześciu wstrzymało się od głosu. Projekt będzie dalej omawiany w komitetach, ale już Rady Miasta w nowym składzie.
Na podstawie: vilnius.lt, BNS