Szczyt NATO: strategie, partnerstwo, obrona
Podczas trwającego dwa dni spotkania ma zostać uchwalona nowa koncepcja strategiczna NATO. Po raz pierwszy od 2004 roku - daty przystąpienia do Sojuszu - Litwa uczestniczyła w przygotowaniu dokumentu określającego działania tej organizacji w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
“Wreszcie członkostwo Litwy jest realne, a nie formalne. Jest to członkostwo ze wszystkimi gwarancjami bezpieczeństwa. To wynik starań politycznych prezydent Litwy” - podkreślił prezydencki rzecznik prasowy Linas Balsys.
Plany obronności NATO nie są oficjalnie komentowane, przypuszcza się jednak, że w czasie szczytu zostanie ponownie zdefiniowany artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który mówi o solidarnym wystąpieniu w przypadku ataku na jednego z państw członkowskich NATO. Szczególną wagę tej kwestii podkreślali między innymi prezydent Polski Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk.
Przywódcy Sojuszu na szczycie będą także rozmawiać o obronie przeciwrakietowej i mają zdecydować o połączeniu w przyszłości krajowych systemów z amerykańskim. Szacuje się, że w ciągu dziesięciu lat NATO wyda na ten cel 200 milionów euro. Przy podejmowaniu strategicznej decyzji o utworzeniu własnego systemu obrony przeciwrakietowej NATO - zdaniem sekretarza generalnego - powinno zaprosić do współpracy Rosję. Ten szczyt ma być nowym startem w relacjach z Moskwą.
„Nadszedł już czas, byśmy przestali obawiać się siebie wzajemnie. Musimy współpracować ściślej i wierzę, że tak się stanie” - podkreślił Anders Fogh Rasmussen.
Niewykluczone, że w Lizbonie padną ważne deklaracje, bowiem w Portugalii nie zabraknie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Od dawna podkreślał, że wiąże z tą wizytą duże nadzieje. Z pewnością poruszona zostanie także kwestia ewentualnego rozszerzenia NATO o Ukrainę i Gruzję.
Jeśli chodzi o misję w Afganistanie - najważniejszą, największą i najdroższą misję Sojuszu, to sądzi się, że podczas szczytu przywódcy NATO zdecydują o dacie i sposobie jej zakończenia. Operacja wycofywania wojsk rozpocznie się prawdopodobnie w przyszłym roku, a przekazanie władzy Afgańczykom nastąpi za 4 lata.
Na podstawie: BNS, PAP, IAR