Sytuacja Polaków na Litwie tematem posiedzenia Komisji Łączności z Polakami za Granicą


Posiedzenie Komisji i Łączności z Polakami za Granicą, fot. twitter.com/KancelariaSejmu
Brak wizyt prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło na Litwie to sygnał związany z brakiem zadowalających postępów ws. sytuacji mniejszości polskiej w tym kraju - powiedział w środę wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. Przedstawiona przez wiceministra informacja resortu dyplomacji na temat sytuacji mniejszości polskiej na Litwie poprzedzała rozpoczynającą się w sobotę wizytę kilkunastoosobowej delegacji Komisji Łączności z Polakami za Granicą na Wileńszczyźnie. Posłowie spotkają się z przedstawicielami polskiej społeczności na Litwie i samorządowcami, będą też gośćmi Święta Plonów w Solecznikach.
W swoim wystąpieniu przed komisją Jan Dziedziczak podkreślił, że zarówno MSZ, jak i "generalnie państwo polskie", przywiązują do mniejszości polskiej na Litwie "ogromną wagę". Jak dodał, potwierdza to m.in. skala pomocy przeznaczanej dla Polaków na Litwie w proporcji do ogółu pomocy dla 20-milionowej polskiej diaspory. "Litwa jest naszym sąsiadem, naszym partnerem w NATO, w UE i zależy nam na zacieśnianiu, na pogłębianiu współpracy z Litwą, ale warunkiem tego pogłębienia współpracy jest wzajemne zrozumienie priorytetów, problemów. Naszym priorytetem jest ochrona mniejszości polskiej na Litwie. (...) Stale powtarzamy naszym partnerom litewskim, że przy znakomitych perspektywach na współpracę w dziedzinie obronności, w dziedzinie polityki energetycznej, w dziedzinie kwestii gospodarczych warunkiem, który by otworzył drzwi do pogłębienia jeszcze tej współpracy, jest ochrona mniejszości polskiej, jest traktowanie przez Litwę mniejszości polskiej w standardzie europejskim" - mówił wiceszef MSZ.

Jan Dziedziczak zaznaczył, że strona polska nie oczekuje dla Polaków na Litwie "żadnych nowych przywilejów". "Chcemy, żeby byli oni traktowani zgodnie z wymogami Rady Europy czy zgodnie z traktatem polsko-litewskim z roku 1994" - dodał Dziedziczak.

Wśród priorytetów wymienił m.in. edukację, pisownię nazwisk i nazw miejscowości, sprawę reprywatyzacji ziemi oraz brak ustawy o mniejszościach narodowych. Jako najważniejszą z tych kwestii wiceminister określił problematykę oświatową. "Bardzo nam zależy na tym, żeby młodzież polska mieszkająca na Litwie, będąca obywatelami Litwy, mogła kształcić się w sposób niewykluczający ich z europejskiego standardu traktowania mniejszości narodowych" - podkreślił.

Pytany, na jakim etapie są rozmowy dotyczące uregulowania priorytetowych kwestii w bilateralnych stosunkach pomiędzy Wilnem a Warszawą, Dziedziczak poinformował, że na początku września rozmawiał na te tematy z wiceszefem MSZ Litwy, a w kolejnych dniach rozmawiali o nich także szefowie rządów Polski i Litwy. Jak dodał, w Warszawie i Wilnie trwają również prace nad tym, aby na terenie Litwy były nadawane trzy programy telewizyjne w języku polskim. "To jest dla nas niezwykle istotne, by nasi rodacy na Litwie mogli mieć szeroką gamę polskiej kultury, polskiego języka, również w mediach" - zaznaczył polityk.

Politykę rządu Beaty Szydło wobec Litwy krytykował poseł niezrzeszony związany z Ruchem Narodowym - Robert Winnicki. "Od 1991 r. każdy jeden rząd polski, który jest, łącznie z tym rządem, dokonuje zdrady i hańby w postaci zdrady naszych interesów w imię dobrych relacji z Republiką Litewską, zdrady interesów Polaków na Wileńszczyźnie" - ocenił. "Za Platformy, która prowadziła też taką politykę, jak i wy, przynajmniej był jeden taki moment, gdzie wiadomo było, że jest źle w tych relacjach ze względu na to, że Litwini ograniczają prawa Polaków. A teraz wróciła stara haniebna śpiewka o tym, że mamy dobre relacje z Republiką Litewską, mimo że Litwini ani o krok nie ustąpili w sprawie praw, niestety kontynuują presję lituanizacyjną, zwłaszcza na polską oświatę" - powiedział.

Odnosząc się do krytycznych uwag ze strony Winnickiego, Dziedziczak podkreślił, że nie wie nic o tym, by ktoś w polskim rządzie twierdził, że "relacje polsko-litewskie są najlepsze w historii". "Zdradzę też, że (...) ani prezydent Andrzej Duda, ani pani premier Beata Szydło, mimo przecież już prawie dwulecia rządu, czy w przypadku pana prezydenta ponad dwóch lat, nie byli na Litwie" - powiedział. "To jest pewien sygnał, trzeba to, myślę, interpretować, a mogę zdradzić, że jest to związane właśnie z brakiem zadowalających postępów wobec naszej mniejszości" - dodał wiceminister.

Posiedzenie sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą odbyło się na kilka dni przed wizytą na Litwie. Kilkunastoosobowa grupa posłów należących do tej komisji, na czele z przewodniczącą Anną Schmidt-Rodziewicz odwiedzi Wileńszczyznę w dniach 16-18 września. W sobotę, 16 września posłowie wezmą udział w spotkaniu organizowanym przez mera rejonu solecznickiego Zdzisława Palewicza w Pałacu Balińskich w Jaszunach. W niedzielę, 18 września będą obecni na mszy św. poprzedzającej solecznickie dożynki oraz na Święcie Plonów w parku miejskim w Solecznikach, wieczorem zaś w Domu Kultury Polskiej w Wilnie spotkają się z przedstawicielami działających na Litwie polskich organizacji społecznych. W poniedziałek, 18 września zaplanowane jest spotkanie z reprezentantami Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin: europosłem, przewodniczącym partii Waldemarem Tomaszewskim, posłami frakcji AWPL-ZChR w Sejmie RL i radnymi Miasta Wilna. Polscy parlamentarzyści odwiedzą też miejsca polskiej pamięci narodowej. 

Na podstawie: PAP, awpl.lt

Komentarze

#1 Wsparcie dla Rodaków - to

Wsparcie dla Rodaków - to priorytet w relacjach z Litwą i pierwszy obowiązek władz RP.

#2 Czynniki rządowe litewskie

Czynniki rządowe litewskie realizują swoje przesłanie ,, na Litwie nie ma żadnych Polaków, są tylko spolonizowani Litwini- a tych trzeba siłą zlituanizować,,- ale tak się nie da- Polacy litewscy coraz bardziej konsolidują się

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.