Suwalszczyzna podnosi się po trąbie
Kilkanaście kilometrów dróg zostało podmytych, żywioł zerwał linie energetyczne. Największe straty są we wsi Pobondzie. Niektóre budynki są tam całkowicie zniszczone. Na innych zawaliły się dachy. Na szczęście nie ucierpieli ludzie.
Obecnie mieszkańcy pracują nad zabezpieczeniem uszkodzeń. "Trzeba pozasypywać wielkie wyrwy w drogach i doprowadzić je do użytku. Oprócz firm pomagają w tym mieszkańcy i strażacy" - mówi sekretarz gminy Rutka Tartak Daniela Jurewicz.
Mieszkańcy zniszczonych wsi mówią, że trąba powietrzna trwała kilka, może kilkanaście sekund. Po zabezpieczeniu wszystkich budynków i udzieleniu pomocy ludziom rozpocznie się szacowanie strat.
Na podstawie: PAP, TVN24