Stosunki Litwa-Polska. Gorsze po zmianie władzy w USA


Politolog Antanas Kulakauskas, fot. alfa.lt
Na pogorszenie stosunków polsko-litewskich miała wpływ zmiana prezydentów w obu krajach, ale też dojście do władzy Baracka Obamy i zmiana strategii USA względem Rosji - uważa litewski historyk i politolog Antanas Kulakauskas.
W rozmowie z PAP Kulakauskas przypomniał, że ”strategiczne partnerstwo Polski i Litwy rozpoczęło się wówczas, gdy oba kraje postanowiły dążyć do struktur euroatlantyckich i zostać członkami Unii Europejskiej i NATO”.

”Droga Polski w realizacji tych dążeń była lżejsza aniżeli Litwy i innych krajów bałtyckich. Mieliśmy problemy przede wszystkim z dostaniem się do NATO i tu współpraca z Polską była dla nas bardzo ważna. Innym elementem polsko-litewskiego partnerstwa strategicznego było zapobieżenie odbudowaniu dominującej pozycji Rosji w zachodnich państwach postradzieckich: na Ukrainie, w Mołdawii, na Białorusi, na Kaukazie” - powiedział Kulakauskas.

Politolog uważa, że współpraca Polski i Litwy oraz oddziaływanie tej współpracy na sytuację polityczną na Ukrainie, Białorusi czy w Gruzji nie byłyby możliwe bez wsparcia USA.

”Administracja prezydenta USA George'a Busha również kierowała się zasadą, że Rosja nie może zająć dominującej pozycji w tych państwach. Taka była zresztą polityka Zbigniewa Brzezińskiego. Teraz, po zmianie władzy w USA i dojściu do władzy Obamy, okazało się, że była to błędna polityka i wszystko się zmieniło. Okazało się, że należy pogodzić się z rolą Rosji w przestrzeni postradzieckiej” - powiedział Kulakauskas.

Antanas Kulakauskas przypomina, że po zmianie na stanowisku prezydenta USA zaszły także zmiany na najwyższych stanowiskach w Polsce i na Litwie.

W lipcu ubiegłego roku prezydentem Litwy została Dalia Grybauskaitė, która od początku krytykowała politykę zagraniczną swego poprzednika Valdasa Adamkusa. Zapowiedziała, że będzie realizowała politykę pragmatyczną, a nie sentymentalną. Kulakauskas ocenia, że po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dojściu do władzy Bronisława Komorowskiego z PO Polska zmieniła stosunek do Rosji.

”Polska chce zostać członkiem klubu dużych państw europejskich, dąży do zbliżenia z Francją i Niemcami, które m.in. uważają, że Rosja powinna być partnerem Unii Europejskiej w kwestiach polityki globalnej. Zatem wspólne działania polsko-litewskie skierowane na zmniejszenie dominacji Rosji w postradzieckiej przestrzeni już nie są tak aktualne, a w nowych dążeniach Polski Litwa nie jest jej za bardzo potrzebna” - uważa Kulakauskas.

”Wiele się zmieniło. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy "palec Boży", ale na tle zmiany sytuacji geopolitycznej doszły jeszcze problemy gospodarcze związane z rafinerią w Możejkach, zaczęły wyłazić stare problemy polskiej mniejszości narodowej, na które w imię wspólnych celów globalnych przez lata przymykano oczy” - mówi litewski politolog.

W ocenie Kulakauskasa ”Litwa, która uważa siebie za państwo zachodnie o standardach liberalno-demokratycznych, wcześniej czy później będzie musiała zaprzestać walki z polską mniejszością narodową”.

”Głupotą jest uważać, że polskie nazwy na Wileńszczyźnie zagrażają językowi państwowemu. Od 500 lat na terytorium Litwy mieszkają ludzie rozmawiający po polsku. To jest cześć naszego dziedzictwa kulturowego, naszej historii. Nonsensem jest uprawianie w I połowie XXI wieku polityki nacjonalistycznej, która dominowała w dwudziestoleciu międzywojennym. Komuś się wydaje, że walka z mniejszością polską jest wyrazem patriotyzmu. To głupi patriotyzm” - powiedział Kulakauskas.

Przyznaje on, że część Litwinów odczuwa kompleks wobec Polski i to oni tworzą negatywny obraz Polaka.

”Jest ich niewielu, ale potrafią się zorganizować i wpływać na decyzje. Tak jak było w przypadku odrzucenia ustawy dotyczącej pisowni nazwisk polskich: prezydent była "za", rząd "za", posłowie też w zasadzie nie byli przeciwko, a ostatecznie propozycja w sejmie została odrzucona. Potrzebna jest polityczno-kulturalna edukacja. To jest zadanie dla litewskich polityków” - mówi politolog.

Parlament Litwy odrzucił w kwietniu rządowy projekt ustawy o pisowni nazwisk, który m.in. zezwalał litewskim Polakom na zgodny z polskimi zasadami językowymi zapis nazwiska w litewskich paszportach. Przyjęto za to w pierwszym czytaniu alternatywny projekt ustawy, który przewiduje poprawny zapis nazwiska jedynie jako uzupełniający, na dalszych stronach paszportu.

Kulakauskas zaznacza, że ”Litwie, jako państwu małemu i słabszemu, powinno bardziej zależeć na dobrych stosunkach polsko-litewskich niż Polsce”, dlatego Litwa jak najszybciej powinna rozstrzygnąć problemy pisowni nazwisk polskich, polskich nazw ulic i miejscowości na Wileńszczyźnie, którą w większości zamieszkują Polacy.

”Jeśli załatwimy te sprawy, nie znikną automatycznie wszystkie problemy w stosunkach dwustronnych, ale rozładuje się atmosfera” - uważa politolog.

Kulakauskas za ”dobry prognostyk” uważa udział prezydent Dalii Grybauskaitė w uroczystościach Święta Niepodległości Polski. ”Takie wizyty odbywają się za obustronną wolą i nie jedzie się jedynie po to, by wziąć udział w publicznych uroczystościach” - powiedział.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 Okazuje się, że są na Litwie

Okazuje się, że są na Litwie i mądrzy ludzie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.