Sprawa Bialackiego w mińskim sądzie


Szef Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki, fot. belsat.eu
Sprawa aresztowanego białoruskiego działacza Alesia Bialackiego, oskarżonego o przestępstwa podatkowe, została przekazana do sądu w Mińsku - poinformował wczoraj współpracownik Bialackiego z Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Walancin Stefanowicz.
Według Walancina Stefanowicza adwokat Bialackiego potwierdził, że 4 października bieżącego roku materiały sprawy karnej zostały przekazane do sądu. Bliski współpracownik Bialackiego, oskarżanego o przestępstwa podatkowe, wyraził przypuszczenie, że do procesu szefa "Wiasny" może dojść najdalej pod koniec października.

"Myślę, że proces odbędzie się najprawdopodobniej w przeciągu miesiąca. Sądząc z praktyki w podobnych sprawach, będzie to w drugiej połowie czy pod koniec miesiąca" - powiedział podczas wczorajszej rozmowy z dziennikarzami Stefanowicz.

Aleś Bialacki, znany białoruski obrońca praw człowieka, został zatrzymany 4 sierpnia bieżącego roku i osadzony w areszcie w Mińsku. Białoruskie władze oskarżają go o niezapłacenie podatków od kwot, które przechowywał na koncie bankowym na Litwie.

Według współpracowników Bialackiego chodzi o środki z fundacji zagranicznych przekazywane na działalność "Wiasny", w tym na wsparcie osób prześladowanych na Białorusi z powodów politycznych. Za przestępstwa, o które oskarżony jest Bialacki, grozi na Białorusi kara do siedmiu lat więzienia.

Informacji o kontach działacza w bankach na Litwie udzieliło służbom białoruskim Ministerstwo Sprawiedliwości w Wilnie. Dane o Bialackim przekazała Białorusi również polska Prokuratura Generalna. Białoruscy obrońcy praw człowieka oceniają areszt Bialackiego jako uderzenie we wszystkie środowiska opozycyjne na Białorusi.

Na podstawie: PAP