Spotkanie premierów w Warszawie


Premierzy na spotkaniu w Warszawie, fot. premier.gov.pl
W niedzielę 5 grudnia premier Polski Donald Tusk spotkał się z szefami rządów państw bałtyckich: Litwy Andriusem Kubiliusem, Łotwy Valdisem Dombrovskisem i Estonii Adrusem Ansipem. Premierzy rozmawiali o wspólnych przedsięwzięciach energetycznych w regionie bałtyckim oraz o perspektywie finansowej Unii Europejskiej.
Szefowie rządów podkreślili, że podejmują wspólne działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w regionie. Zaznaczyli, że mają one ogromne znaczenie nie tylko dla krajów bałtyckich, ale całej Unii Europejskiej.

"Współpraca energetyczna ma swoje bardzo konkretne wymiary" - mówił Donald Tusk. "Dyskutowaliśmy o tym, jak przyspieszyć prace nad wspólnymi przedsięwzięciami energetycznymi" - dodał.

Jako kluczowe wspólne projekty szefowie rządów wymienili budowę elektrowni jądrowej w Wisagini (w Visaginasie) na Litwie oraz interkonektorów elektrycznych i gazowych.

Niestety, niedługo przed spotkaniem premierów w Warszawie okazało się, że międzynarodowy przetarg na budowę planowanej elektrowni poniósł fiasko. Na szczęście ten fakt nie przyćmił optymistycznych wizji i deklaracji poparcia, które padły w czasie niedzielnego spotkania.

Premier Łotwy Valdis Dombrovskis potwierdził zainteresowanie i zobowiązania co do uczestnictwa w projekcie budowy elektrowni w Wisagini. "Podkreśliliśmy również znaczenie zakończenia izolacji energetycznej państw bałtyckich poprzez budowę interkonektorów, także z państwami skandynawskimi" - powiedział.

Premier Estonii Andrus Ansip powiedział: "Jestem naprawdę zadowolony z tego, że projekt interkonektorów z Polską jest dobrze realizowany. Estonia jest niezmiernie zainteresowana interkonektorem między Polską a Litwą". Potwierdził również udział Estonii w projekcie elektrowni jądrowej w Wisagini na Litwie. "Chcemy stamtąd 300-500 MW. Dla Estonii oznacza to dywersyfikację źródeł energii przez kolejne kilkadziesiąt lat" - powiedział Ansip. Podkreślał, że nie wiadomo, jak w przyszłości będą się kształtowały koszty energii z innych źródeł, które obecnie ma Estonia.

Premier Litwy Andrius Kubilius ocenił, że w obszarze ważnych projektów infrastrukturalnych poczyniono postępy. "Bardzo jesteśmy zadowoleni, że wspólne projekty - również jeśli chodzi o produkcję energii i bezpieczeństwo energetyczne - stały się dla nas priorytetem i przejawem solidarności" - powiedział.

Kubilius nawiązał również do stosunków polsko-rosyjskich, gratulując ich "pozytywnej dynamiki". "To bardzo ważna sprawa nie tylko dla Polski, ale dla całego regionu. Zauważyliśmy pozytywną dynamikę dotyczącą pamięci i sprawiedliwości historycznej. Uchwała rosyjskiej Dumy, potępiająca stalinowskie zbrodnie w Katyniu, jest ważna nie tylko dla Polski, ale i dla całej sfery postsowieckiej. Wierzymy, że wszystkie zbrodnie, czy z lat 40. czy z 1991 r. w Wilnie, zostaną potępione w duchu pojednania europejskiego" - powiedział Kubilius.
 
Kolejnym tematem spotkania była polityka finansowa Unii Europejskiej. Premierzy państw bałtyckich zajęli wspólne stanowisko w sprawie przyszłego budżetu UE. Na nadchodzącym posiedzeniu Rady Europejskiej będą zabiegali o utrzymanie budżetu na dotychczasowym poziomie.

Szefowie rządów podkreślili dotychczasową udaną współpracę państw bałtyckich. "Spotkaliśmy się dziś w Warszawie, kontynuując bardzo dobrą współpracę Polski, Litwy, Łotwy i Estonii na forum Unii Europejskiej i na płaszczyźnie regionalnej" - mówił szef polskiego rządu Donald Tusk.

Andrius Kubilius zaprosił wszystkich premierów obecnych na niedzielnym spotkaniu do Wilna, jeszcze przed planowanym na luty spotkaniem Rady Europejskiej w Brukseli. "Moglibyśmy się spotkać na początku przyszłego roku na przykład w Visaginasie" - powiedział premier Litwy.

Na podstawie: BNS, PAP, premier.gov.pl, inf.wł.

Komentarze

#1 Szef rezimu w Warszawie traci

Szef rezimu w Warszawie traci czas i pieniadze podatnika. Zamiast sie dobrze przygotowac do wizyty pana prezydenta Rassiji, wyglupia sie przyjmujac jakichs nieznajomych, zupelnie bez znaczenia facetow.
Ta biba kosztowala polskiego podatnika 134 600 zl. A dlug publiczny spowodowany przez rezim rudzielca przekroczyl juz 815 MILIARDOW ZL!!!!!!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.